Na podstawie relacji i materiałów zebranych i nadesłanych przez naszych Użytkowników, spróbujemy przedstawić Wam sprawdzone i godne polecenia miejsca do latania w Alpach austriackich,
włoskich, niemieckich i słoweńskich. Jeżeli możecie w jakiś sposób uzpełnić czy uaktualnić nasze tekstowo-zdjęciowe prezentacje, prosimy o zamieszczanie komentarzy pod artykułami, bądź nadsyłanie ich na adres redakcji. Mamy nadzieję wspólnymi siłami stworzyć wyczerpującą bazę danych, zawierającą atrakcyjne dla lotniarzy (oraz ich rodzin ;-)) miejsca do latania.


WojtekD:
Greifenburg. Uważam, że to miejsce jest super – na podstawie własnych skromnych obserwacji, doświadczeń kolegów, a także opowiadań stałych bywalców Fliegercampu – holenderskich lotniarzy i glajciarzy, którzy z braku własnych gór pomieszkują tutaj od wiosny do jesieni.
Wspomnę kilka praktycznych aspektów.
Około 1200 km z Warszawy – czyli około 12 godzin jazdy. Najważniejsze to wcześnie (jeszcze przy małym ruchu przejechać Polskę). Dalej już szybko i komfortowo jedziemy autostradami. Najlepiej wyjechać wcześnie rano, by przed zmrokiem być na miejscu – łatwiej znaleźć dobre miejsce i rozbić namiot. Dojazd krótszy i prostszy niż do Bassano.
Kamping „Fliegercamp”. Miejsce na 1 namiot (z prądem – własny adapter i kabel) i prysznicem bez ograniczeń dla 1 osoby – 10 euro. Łóżko dla 1 osoby w pokoju dwuosobowym – 23 euro. Są to ceny orientacyjne – szczegóły na stronie
www.fliegercamp.at.
Kafejka internetowa (prognozy pogody) – 1 euro za 15 min.
Kierowca nie jest potrzebny. Transport busem z lądowiska Fliegercamp 600 mnpm na startowisko Embergeralm 1720 mnpm – 5 euro. Niestety obowiązkowa Flycard – 5 euro za dzień.
Żywność w supermarkecie w centrum miasteczka, czy skromny obiadek we Fliegercampie – co najmniej o połowę droższe niż w Polsce.
W przypadku wyjazdów rodzinnych – na miejscu mini-zoo, a obok Aquapark bezpłatny dla mieszkańców kampingu.
Lądowisko – powierzchnia przyzwoita, ale niestety wymaga dość precyzyjnego podejścia ze względu na otaczające linie wysokiego napięcia.
Opcje w razie nielotnych dni – jesteśmy w Alpach, więc można po prostu wybrać się w góry. Kilkanaście kilometrów od nas leży malownicze jezioro Weissensee, a w promieniu kilkudziesięciu kilometrów mamy Dolomity, albo atrakcyjny szczególnie w upały lodowiec.



Lesław:
Greifenburg - teren, gdzie można spotkać w lotny dzień czołówkę europejskich pilotów lotniowych i paralotniowych. No i nie dziwota, że właśnie stąd startowano i zakończono
trójkąt FAI - ponad 400 km.
Ale spokojnie mogę polecić ten teren również początkującym pilotom. Zarówno start jak i lądowisko nie przedstawiają większego problemu, choć oczywiście nie należy zbyt beztrosko do tego terenu podchodzić.
Szerokie startowisko i w miarę ostry spad umożliwiają dosyć łatwy start - pomimo tego nie można zapominać o rozbiegu, gdyż nawet duży spad może się okazać za płaski jeśli ogarnie nas lenistwo i rzucimy się na trapez w nadziei, że lotnia nas już niesie.
Greifenburg oferuje lotniarzom na różnym etapie wyszkolenia szeroki wachlarz możliwości doskonalenia się. Nie trzeba od razu robić przelotu. Na początek można zrobić przewyższenie startu i rozejrzeć się po okolicy. Jak nam się to znudzi, odważamy się na przeskok pierwszej doliny. 25 km w kierunku wschodnim - to kilka wąskich dolin, których pokonanie nie przedstawia większej trudności. Należy pilnować wysokości, by nie spaść za nisko i nie dostać się w łapy wiatru dolinowego. Warto próbować pozostawać na szczytami - daje nam to komfort bezstresowego przeskoku przez dolinę. Z mojego niewielkiego doświadczenia doradzałbym trzymanie się blisko stoku - jeśli już znajdziemy się pod szczytami.
Dla początkujących i nie oswojonych z ostrą termiką wiosenną pozostaje wczesny start, kiedy słońce jeszcze tak nie operuje, lub start popołudniowy - trzeba tylko uważać, bo po południu trudniej o wiatr z przodu.
Greifenburg nastawiony jest na lotniowy urlop z całymi rodzinami. Infrastruktura to nie tylko dużo zawsze działających pryszniców, to również pomieszczenia gospodarcze, oraz specjalne pomieszczenia do przewijania i kąpania małych dzieci.
W lecie można rodzinę zostawić nad pobliskim jeziorkiem i z w miarę czystym sumieniem udać się na podchmurną wycieczkę.
Ten camping nastawiony jest na latający ludek. W okolicy działa też dużo szkół lotniowych. Pewnie istnieje możliwość wykupienia u nich godzin doszkalających (coś na modłę wykupywania dodatkowych jazd w szkole prawa jazdy).
Jak już wspominałem, nie jest to trudny teren, ale jednak jest to teren wysoko-alpejski i wybierający się tam polatać lotniarz powinien przynajmniej pokręcić się wcześniej na zboczu Skrzycznego czy Żaru.

Foto poniżej:
Fliegercamp w Greifenburgu widziany z lotu ptaka, (lub lotni - jak kto woli). ;-)
Granatowo oznaczone pola to camping główny, jasno-niebiesko oznaczone pole - camping rezerwowy.
Czerwony krzyżyk oznacza lądowisko, a fioletowa strzałka - górę, z której latamy.
Scan by Piotrolot.




Foto poniżej: Fliegercamp - mapa satelitarna Google.
1. budynek administracyjny campingu (recepcja, pokoje, restauracja, "kafejka internetowa", WC, prysznice, kuchnia, pralnia)
2. camping główny
3. camping rezerwowy
4. miejsca, skąd odjeżdżają busy na startowisko
5. lądowisko główne
6. lądowisko awaryjne
7. słupy linii wys. napięcia
8. budynek administracyjny Aqua-Parku, wejście
9. mini-molo z pomostem
10. "wyspa"
11. zjeżdżalnia dla dzieci
12. nowa inwestycja

 




Budynek administracyjny campingu - widziany od str. północnej
Foto by Sterylny







Budynek administracyjny campingu widziany od strony lądowiska, czyli południowej.




Camping
Foto by Sterylny





Toalety, prysznice itd. - standard bez zarzutu. Zawsze czysto i bez tłoku.
Foto by Fliegercamp.at





Transport busami na startowisko





Startowisko - Emberger Alm





Budynek, w którym należy uiścić opłatę startową, można napić się na tarasie dobrej kawy i odwiedzić toalety. Standard, podobnie jak na dole - super.




No a potem - już tylko start z rampy tzw. "ziemnej", bądź z trawy obok.





Takie obrazki - to w Greifenburgu nic wyjątkowego.





Po wylądowaniu - miłe spotkania ze "znanymi twarzami" to też raczej normalność :-)





Schemat podejścia do lądowania - dla własnego bezpieczeństwa i poszanowania bezpieczeństwa innych - należy go ściśle przestrzegać
.





W tle - budynek administracyjny i wejście do Aqua-Parku




Gdy nie ma miejsc na campingu - lub dla bardziej wymagających - eleganckie pensjonaty do wyboru, do koloru.
My wypróbowaliśmy i z czystym sumieniem możemy polecić "Gästehaus Trixi". Ale raczej drogo.

 


www.fliegercamp.at

Cennik

Kamera internetowa - Camping

Kamera internetowa - startowisko Emberger Alm




Komentarze
Dodane przez Agi w dniu - 2010-02-13 02:51:38
Serdeczne podziękowania dla Wojtka, Lesława, Bartka i Ewy Wiśnierskiej. :-)
Dodane przez Mesiek w dniu - 2010-02-13 13:35:37
Rewelacyjny pomysł! Dobra robota, świetne zdjęcia. Nic dodac nic ując. Dokładnie tak to wygląda. Chyba najlepsze opracowanie w sieci! :-)
Dodane przez bartek w dniu - 2010-02-13 16:26:17
(...) "stałych bywalców Fliegercampu – holenderskich lotniarzy i glajciarzy, którzy z braku własnych gór pomieszkują tutaj od wiosny do jesieni" (...) 
W sumie niezły pomysł! :-)
http://www.zillertal.com/zillertal/pages/paragleiten.htm
WoW
Dodane przez Arti_ w dniu - 2010-02-17 22:05:17
WIem, że to dopiero początek roku, ale sam pomysł takiego wątku, w takiej formie (ocena miejsca, zdjęcia, opisy, mapy, wypowiedzi doświadczonych osób) zasługuje na miano INicjatywy roku!!! 

A jeśli ktoś ma inne zdanie, to proszę - niech to przebije : -)