Gigoń Józef - jeden z Pionierów polskiego lotniarstwa, uczestnik pierwszego Kursu Instruktorów Lotniarstwa, który odbył się w kwietniu 1979 r. w Jeżowie Sudeckim, mianowany Instruktor Lotniarstwa II klasy.
Konstruktor (lotnia JG "Rysy"), wieloletni Zawodnik, żyjąca Legenda polskiego Lotniarstwa.






Zdjęcie z 1. Kursu Instruktorów w Jeżowie Sudeckim, 1979 rok.
Józef Gigoń, Stanisław Maksymowicz, Zdzisław Daszkiewicz, Kinigopulus Panajotis, (?) Sroczyński.

Foto: Zdzisław Daszkiewicz
alt








Wspomina Andrzej Binkowski:

"Józek Gigoń , prawdziwy Góral - Nowy Targ. Pilot konstruktor; na lotni własnej konstrukcji "RYSY" ustanowił rekord długotrwałości lotu na Żarze 8h20m.
(Panowie lotniarze, do dzisiaj nie pobity a więc zapraszamy..)

"Skoczył" z lotnią z Giewontu!
fotka zrobiona ok roku 1985 autor. A. Binkowski"

źródło: Forum lotnie.pl

Foto: Andrzej Binkowski
alt






Wspomina Leszek Wojtasiewicz, www.lotnie.republika.pl

"(...)
Trwał jeszcze wtedy okres eksploracyjnych lotów ze szczytów o możliwie jak największej wysokości względnej. Pisała o tym „Skrzydlata Polska" z lipca 1978 r. m. in. o locie z Noshaqa (w 1974 r) i Kilimanjaro (w 1976 r. o różnicy poz. 5000 m. i odl. 27 km), a także 8. V 84 o locie w Kolumbii (róż. poz. 5600 m.). Z tego okresu datują się loty Józka Gigonia i Zbyszka Zalewskiego z Rysów (róż. poz. ok. 1520 m) i Jacka Kibińskiego z Łomnicy (róż. poz. 1800 m). Wtedy Józek Gigoń stosunkowo dużo latał w Tatrach, zresztą najwięcej z polskich lotniarzy. Na skałkach Nosala był stałym bywalcem a oprócz tego po parę razy latał z Giewontu, Czerwonych Wierchów, Kasprowego a jego tatrzańskie wyczyny do dziś budzą grozę i podziw u słuchaczy i opowiadających o tych wyczynach.
(...)
Największy praktyk u nas w Polsce w lotach tego typu, Józek Gigoń, uważa szczyt Giewontu za miejsce bardzo trudne do startu, wymagające oprócz dobrej techniki startu także dużej siły. Każdy, kto był na Giewoncie , wie, że jest to rumowisko kamienne i jak mało jest tam miejsca nawet dla osoby bez żadnego obciążenia. Józek twierdzi, że jest tam tylko jeden wielki głaz, z którego da się wystartować ale musi to być start niezwykle dynamiczny - po dwóch krokach lotnia musi być rozpędzona do prędkości startowej tj. ok. 30 km/godz. A zatem nadając takie przyspieszenie masie całego układu lotnia-pilot aby płat uzyskał siłę nośną trzeba ogromnej siły.
(...)"

źródło: www.lotnie.republika.pl






Tomasz Cygal wspomina:

"Józef Gigoń - Skrzyczne. Zlot Gwiaździsty, Ustroń 1989, 7-14 Maj, start do konkurencji przelot otwarty.
Józek to historia lotniarstwa w Tatrach, to taki niedzwiedż tatrzański."


"Józek Gigoń, Skrzyczne"
Foto: Tomasz Cygal
alt




"Józek Gigoń, Skrzyczne"
Foto: Tomasz Cygal
alt




"Start Józka Gigonia"
Foto: Tomasz Cygal
alt




"Józek odchodzi w poszukiwaniu termiki, widać budowę pomostu startowego"
Foto: Tomasz Cygal
alt