zdjeciaW dniach 2-3 sierpnia 2014 odbyła się w Pińczowie pierwsza edycja tegorocznego "Spotkania przy Termicznym Kominie".

Warunki pogodowe (silny wiatr SE) pozwoliły na ustalenie konkurencji otwartej, 51 km w kierunku Krasocina, z jednym punktem zwrotnym nad Jędrzejowem.

Szczęścia próbowało 6 pilotów, do mety doleciało tylko dwóch. 







Konkurencja na ten dzień:
foto: Agi
zdjecia




Piotr6641 napisał:

Moje wrażenia...
Spotkanie w Pińczowie "przy Termicznym Kominie" dało mi nowe doświadczenia, ale przede wszystkim dało mi odwagę, aby wreszcie wypuścić się w nieznane.
Zaplanowany task wpisałem do XCSOAR i jak wszyscy inni, jazda na drugi koniec pasa startowego.
Jako, że miałem jeszcze problemy podczas holi za motolotnią (przeganiałem linę, luzując ją), wystartowałem pierwszy.

Piotr przed startem
foto: Agi
zdjecia


Po udanym holu, krążąc pod wiatr, wario wydaje z siebie pikanie, lecz kiedy odwracam się z wiatrem, milczy albo co jeszcze gorzej, - buczy sygnalizując opadanie.
Myślę sobie, coś ze mną nie tak. Robię jeszcze ze trzy krążenia, ale jest jeszcze gorzej. Odlatuję w inne miejsce, ale znów to samo, a wysokość coraz niższa.

Czas podejść do lądowania.
Na szczęście (moje) reszta naszej ekipy, mniej więcej robi to samo co ja, zbyt wcześnie lądując. Nici z taska.
Na szczęście Romek podpuszcza mnie do następnego lotu. Trochę przeciąga się moje przygotowanie do startu, podczas gdy On jest już gotowy, ale daje mi pierwszeństwo startu. Endrju wyciąga mnie w powietrze, prosto w komin, którego przy koncentracji w czasie holu jakoś nie czuję. Wreszcie jak słyszę komendę, że mam się wypiąć i zawracać do komina, dostaję olśnienia.
Zawracam i szukam czego zgubiłem, jest. Słabiutki, zerka do 0.5m/s ale jest!
Cierpliwie krążę, w międzyczasie obserwuję, jak do góry holuje się Romek.

Podczas przygotowania do startu nie zauważyłem, że nie działa mi GPS. Zauważyłem to dopiero podczas krążenia, ale skoncentrowany na słabym kominie i poprzednich doświadczeniach, postanowiłem, że całą swoją uwagę poświęcę, żeby znaleźć się wyżej.
Wysokość około 1000 metrów, widzę Romka krążącego daleko na wschodzie, a tu ktoś się na mnie wydziera... Patrzę dookoła siebie i widzę "latającego inaczej". Zapomniałem, że Tomek wystartował na mosquito. Z tym, że na tej wysokości już nie bzyka, tylko w pełni wykorzystuje siły natury.
Latamy w tym samym kominie, który tak bardzo zniósł nas na zachód, że ja o powrocie do lotniska mogę zapomnieć.
Mam już taką wysokość, że mogę wreszcie zająć się moim gps-em. Wreszcie odpalił.

zdjecia


Jesteśmy nad Jędrzejowem i wlatujemy w komin, który bardzo śmierdzi naturalnym nawozem, ale dzięki niemu pokazuje mi się dolot do linii mety! Jestem na 2250 metrów i dotykając prawie podstawy, gadam przez radio, że lecę do Krasocina!
W ogóle cały czas gadam przez to radio, czasami znane mi osoby dziwnie odpowiadają, no ale śmiech to zdrowie ;).
Z oczu gubię Romka i Tomka. Brak z nimi kontaktu radiowego trochę mnie smuci, ale co zrobić, podjąłem już decyzję, lecę! Jest to mój pierwszy taki przelot, tak że zupełnie zapominam o zaliczeniu cylindra nad Jędrzejowem.

zdjecia


Po drodze do Krasocina napotykam słabe noszenie, wykorzystuję co tylko się da. Na metę docieram z zapasem trochę ponad 1000 metrów. Z góry widzę lotnisko, ale szukam wspomnianego przez Bartka innego miejsca do lądowania. Jestem coraz niżej i nagle pode mną wyskakuje Atos Romka, który kieruje się prosto na płytę lotniska. Teraz głupio było by lądować w innym miejscu, więc lecę za nim i ląduję jako drugi.

foto: Piotr6641
zdjecia

foto: Piotr6641
zdjecia


Okazuje się, że dobrze jest naśladować starszych!
Po wylądowaniu dostajemy od córki właściciela lotniska cały dzban zimnej lemoniady z pomarańczami. Po pewnym czasie dociera po nas Jacek, pakujemy lotnie na dach i jedziemy do "bazy".
Wieczorem spóźniony obiad, nocna kąpiel w Nidzie i biesiadowanie. Naprawdę, do szczęścia dużo nie trzeba!
Chciałem wszystkim podziękować za miłe spędzenie czasu i pomoc, dzięki której mogłem sobie tak polecieć!!!

Pozdrawiam
Piotrek





Tracki startujących tego dnia pilotów można zobaczyć tu:
Traki (pliki .igc) TASK 1