alt

Mamy za sobą zaledwie kilka dni stycznia 2013 roku, a już możemy oficjalnie i z wielką przyjemnością ogłosić, iż zarówno sezon "lotniowania swobodnego" jak i "lotniowania napędowego" został otwarty!

Dla "Otwieraczy Sezonu" - czyli Andrzeja, Jarka i Tomka - serdeczne gratulacje, a dla wszystkich pozostałych - gorący doping, by też jak najszybciej zrobili skok w nowy rok..











OTWARCIE SEZONU LOTNIOWEGO
Szybowisko Mieroszów, 1 stycznia 2013, godzina 12 z minutami.
Pierwsze loty w sezonie 2013 wykonują: Andrzej na SEEDWINGS Viagro, oraz Ramis na SEEDWINGS Vertigo.
(patrz zdjęcia poniżej), a filmik wkrótce.

alt

alt


więcej szczegółów tu:

http://aeromania.com.pl/lotnie/2093-noworoczne-latanie-na-fali





OTWARCIE SEZONU MOSQUITOWEGO
Okolice Szczecina, 5 stycznia 2013.
Pierwszy lot w sezonie 2013 wykonuje TomekP.
Jak na razie mamy tylko jedno zdjęcie (ale za to z jakim widokiem!!!) i opis tego wydarzenia:


TomekP napisał:
Nie spodziewałem się, że uda mi się tak polatać tej zimy... nie zawsze jest idealnie, bo przecież pogoda potrafi płatać figle: a to zakończenie roku planowane na 31 grudnia się nie uda i jako ostatni lot w 2012 trzeba zapisać ten z 30 grudnia :whistle: ,a to planowane rozpoczęcie sezonu 2013 z 1 stycznia trzeba przesunąć na 5 stycznia, ehh nie jest łatwo… no dobra nie przeginam bo poziom testosteronu u niektórych i tak już wysoki… :evil:
Wczoraj zaplanowałem sobie trasę 90 km, chciałem odwiedzić Darka (okolice Połczyna Zdroju) i w związku z tym, że on też zaplanował sobie, że odwiedzi mnie w tym dniu, miałem zapewnioną zwózkę B) )
Niestety z wielkich planów nici bo na stracie okazało się że podstawa jest na 50 m i niebo po horyzont zakryte.... liczyłem że się to podniesie i tak też było, ale na ten zaplanowany przelot trochę te podstawy były za niskie, poza tym czas przeznaczony na latanie też się kończył, więc jak tylko podstawy powędrowały na 200m byłem już w powietrzu i pobzykałem, ale tylko po okolicy.
Pobzykałem na tyle skutecznie, że udało mi się spełnić jedno z moich lotniczych marzeń. Latanie pomiędzy i nad chmurami!!!! Było trochę emocji jak się przebijałem przez mleko (jakieś 100-150 m), ale później widoki nie do opisania, ehhhh cały czas mam to przed oczami :woohoo: , schodzenie było już mniej stresujące bo porobiły się już dziury i latałem białymi kanionami. Widziałem przepiękne wielkie halo ze mną w środku w zasadzie tuż obok na chmurze może z 50m ode mnie, aż miałem wrażenie że mogę je dotknąć, czułem się jakbym latał jeszcze z kimś :woohoo:
Piękne latanie zostanie w głowie na długo, niestety tylko w głowie, cały czas testuję różne mocowania mojej kamery(znudziły mi się te ujęcia spod skrzydła) i z ostatnich 4 lotów raczej nie mam dokumentacji.... no może nie do końca, nie mam…. bo przecież rura kilowa w połowie kadru to też coś, albo linki na pierwszym planie a na drugim już tylko pokrycie lotni… Nie wiem jak ja to robię, ale za każdym razem jak kombinuję coś z mocowaniem kamery to nici z filmów…
Wrzucę chociaż jeden zrzut, żeby nie było, że sobie te chmury wyśniłem, ale proszę nie śmiejcie się za bardzo z tego kadru... jak oglądałem film z tego lotu podłożyłem sobie książki pod lapa (z jednej strony), ładne dźwigary co? :P



alt