Poniższa dyskusja została przeniesiona ze starego forum www.lotnie.pl

 

 

 

Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/11/08 08:43, Ruslan:

Witam!
Bardzo prosze sie podzielis swoimi, cudzymi doswiadczeniami na temat: JAK UCIEKAC Z CHMURY BURZOWEJ?
Pierwsze obiawy wsysania?
Jak tego ominon?
Co robic jak juz jestes w bardzo silnym noszeniu?
Czy zucenie spadochronu pomorze?
Deszcz, grad, oblodzenie czy nie sugnal na zucanie spadochronu?
A moze lepiej sie odczepic od lotni i otwozyc spadochron jak najblizej ziemi?
Ostra spirala?
Wiele pytan mozna zadawac na ten temat i dla tego prosze o podzielenie sie informacja doswiadczonych pilotow.
Pozdrawiam Ruslan




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/11/08 12:06, Darek:

"Czy rzucenie spadochronu pomorze" - NIE ! W chmurze burzowej wystepują silne prady wznoszące a opadanie na RSH to około 6 m/s. Co jeślli wzoszenie będzie silniejsze ? Bedziesz leciał do góry , bez możliwości sterowania.
"Deszcz, grad, oblodzenie czy nie sugnal na zucanie spadochronu?" - Teraz to już tylko modlitwa
"A moze lepiej sie odczepic od lotni i otwozyc spadochron jak najblizej ziemi?" - RSH może nie przetrwać takiej próby , odejdą linki od czaszy
"Ostra spirala?" - w bardzo ostrej spirali udaje się dociągnąć do 9- 10 m/s w dół (tyle mi się udało). Nie zachętam do robienia takich rzeczy ale przeciążenia są dość spore i dla pilota i dla skrzydła a obawiam się , że w ustalonej i długotrwałej spirali lotnia może nie wytrzymać.

Moim zdaniem to próbować napiąć poszycie i grzać w jednym kierunku - może uda się wylecieć na jeszcze bezpiecznej wysokości. Ocztywiście nie rozpędzamy lotni do max prędkości bo wtedy konstrukcja jest bardziej narażona na przeciążenie i zniszczenie. Raczej trudno będzie utrzymać też kierunek - duża turbulencja.
Generalnie zasada jest taka , że dopóki lotnia jest cała lecimy.
A najlepiej to omijać takie atrakcje z daleka.
Darek Lipski




Re: Jak uciekac od chmury burzowej? - 2004/11/08 16:26, Ruslan:

Witam!
Przepraszam ale prosilem o opinie doswiadczonych pilotow!!!
Pozdrawiam Ruslan




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/11/08 20:21, BravoDelta:

Doświadczeni piloci dlatego mogli nabrać doświadczenia, że do chmur burzowych w ogóle sie nie zbliżali :-)




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/11/08 20:53, Darek: Rusłan nie czepiaj się
Darek , pilot mniej doświadczony




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/11/09 00:05, Ruslan: Witam!
Dosyc sporo przeczytale na ukrainskich i rosyjskich stronach o takich przypadkach. Tu mam pare
http://gogogo.ru/cgi-bin/showhistory1.cgi?oid=363&id=1967
http://www.hanggliding.ru/library.php?name=thunder
Pozdrawiam Ruslan




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/11/09 01:00, Vega: Grzesiek ujął to "perfect"! Ale bywają sytuacje, że natura potrafi oszukać nawet doświadczonych pilotów, ale może nie najmocniejszych w meteorologii lub po prostu zbyt pewnych siebie. Wystarczy przypomnieć sytuację z lat 80-tych we Włoszech, gdzie nagła zmiana pogody spowodowała wciągnięcie chyba ok. 10-ciu lotniarzy w burzową chmurę. Bilans był tragiczny, kilka ofiar śmiertelnych, obrażenia fizyczne i psychiczne! Tak, ci co przeżyli mają do dzisiaj problemy z psychą. Osobiście mam do dzisiaj kontakt z kolegą, byłym lotniarzem, który przeżył Cumulonimbusa. Niestety, facet jest inwalidą psychicznym (jesli można to tak nazwać). Ale jak dochodzi do takich sytuacji? Najczęściej na tej zasadzie, że lata kilku lotniarzy, noszenia są coraz mocniejsze. Robi się trochę nerwowo, ale spod podstawy nie bardzo widać czy jest już "kowadło" nad nami. A poza tym inni jeszcze latają, więc ja nie jestem gorszy... Ktoś uciekł z noszenia! Ha, ha, cykor... Resztę można już sobie dopowiedzieć. Na szczęście nie tak często zdarzają się takie nieszczęścia. Pozdrawiam
Pawel by vega




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/11/09 01:40, fil:

Hej..
Mamy prosbe.. mysle wszyscy....
Prosze przetłumacz jeden, drugi, ktorys, ciekawy i wartościowy tekst z języka rosyjskiego.. naprzykład o systemie holowania.. i daj do obrobki chocby i mi..
Mysle ze to bardzo by sie nam wszystkim przydało.. moglibysmy tym sposobem wiele sie nauczyc.. wzbogacic strone..
wiem wiem.. wszyscy mamy malo czasu.. ale warto!
Pozdrawiam..
(ugh.. ale u mnei zimno.. wrr..) fil..




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/11/09 01:53, Vega:

Jak uciekać.
Najlepiej pamiętać o paru sygnałach ostrzegawczych, które pozwolą nam jeszcze uciec! Napewno więcej czasu będziemy mieli nad równinami, o wiele szybciej burzówka powstaje np. w Alpach.
Pierwszym niepokojącym sygnałem jest systematycznie rosnące noszenie. Normalnie osiągamy w "centrum" jakieś stałe wartości i one +/- utrzymują się. Dodatkowo, jeśli strefa takich rosnących noszeń jest bardzo rozległa, może to mówić o łączeniu się chmur lub jej nadmiernym wybudowaniu. Takie noszenie może być bardzo spokojne!
Drugi sygnał można dostrzec na ziemi. Cień chmury może mówić o jej wielkości, wzmagający się wiatr na dole zobaczymy na kładących się, falujących łanach zbóż, łąk czy drzew.
Następny sygnał, to dające się zauważyć w jakiej odległości pionowe lub skośne ciemne smugi czy cienie powstające przy opadach.
Dochodząc do podstawy w dużym noszeniu lepiej trzymać się jej (nawietrznego) brzegu. Będzie łatwiej uciec! Im większe wartości noszeń, tym głębszy powstaje grzyb (kapelusz)od dołu chmury. Widać to najlepiej w samym centrum noszeń. Jeszcze nie jestem u podstawy, a już nie widać horyzontu, bo zasłaniają go niskie brzegi chmury.
To narazie tyle (z moich przeżytych doświadczeń).
"Techniki" samej ucieczki zawsze były takie same: "chodu..."!!!
A jak, to już inna para kaloszy. Na szczęście nie były to dojrzałe chmury burzowe, ale adrenalina była!
Pawel by vega
PS. W chmurze po 3-5 minutach jesteś bezradny... Pozdrawiam
Pawel by vega




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/12/09 23:04, Ruslan:

Witam!
Krąząc w kominie przegapiles moment ucieczki i wleciales w hmure!!!
Nie mowie ze jest to hmura buzowa, moze to byc zwykly kumulos, fajne noszenie +5+8m/s. Prosze opisac takie przypadki i jakie wskazowki udzielasz dla poczadkujacych pilotow? Moze masz jakies patenty? pateciki? jak robis tak zeby blednik odrazu nie zwariowal?
Wiem z opowiesci lotniarzy co uciekajac z hmury, wyskakiwali z niej w ostrej sprali! Dalo sie to zauwazyc jak lotniarz wylecial z hmury. A do tego mometu wydawalo mu sie ze tnie do prostej. Co pomaga nie popewniac takich bledow? busola? kompas? GPS? na czym lepiej sie skupic?
Serdecznie pozdrawiam Ruslan




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/12/09 23:31 BravoDelta:

Rusłan ! A Ty znowu swoje ! Niegrzeczny chłopczyk !




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/12/10 20:46, Ruslan:

Witam!
Grzesiek ja tylko chce wiedziec to czego niewiem!!! Czy to jest jaka niegrzecznosc? Wiele ciekawych odpowiedzi przeczytalem na forum ukraunskim i rosyjskim. Ale rowniez bardzo chetnie przeczytam i tu od polskich pilotow. Myszle ze wiele lotniarzy poczadkujacych jak i doswiadczonych rowniez chetnie przeczyta opowiesci z takich przypadkow.
Pozdrawiam Ruslan




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/12/16 00:23, Vega:

Ruslan ma rację. W chmurze, nawet w takiej zwykłej, tracisz orientację już po paru minutach. I nie pomoże najlepszy kompas. Dla zobrazowania tego moja lub nasza (kolega Volker Kastenhuber) historia podczas Mistrzostw Austrii w Wolfsbergu. Konkurencja była docel-powrót tylko 46 km, gdyż podstawa była na 2000m. Start też miał ok. 2000m, więc lataliśmy prawie w chmurach, w lekkich zerkach dookoła startu. Volker przez radio zameldował że ma 2m do góry dokładnie nad widoczną skałką. Podleciałem tam i rzeczywiście było. Volker podał, że ma już 3 m/s, całkiem spokojne i jest w chmurze na 2300. Wycentrowałem i jazda. Podawaliśmy sobie wysokość, aby nie spotkać się w tym białym mroku. Było widać tylko końce skrzydeł. Na 3 tysiącach nasza korespondencja się urwała. Po prostu zaczeliśmy walczyć o utrzymanie normalnego lotu. Kompas zaczął tańczyć jak zwariowany, duża Silva przewracała się we wszystkich kierunkach. Vario zmieniało tony jak na koncercie, a prędkość rosła do ponad 100 kmh wciskając mnie w uprząż, aby w następnym momencie spaść do zera i leciałem nie czując ciężaru do góry!? To były odczucia wariującego błędnika!? Gdy prędkość rosła starałem się wypychać sterownicę, ale to doprowadzało do nagłego (chyba) przeciągnięcia! Ile to trwało, trudno mi dziś powiedzieć. Przy którymś razie, po wypchnięciu sterownicy przy prędkości 100 kmh, nagle zrobiło się cicho i wpadłem pomiędzy ramiona sterownicy, a nogami oparłem się o pokrycie! Ponieważ (na moje szczęście) nie puściłem speedbara, po paru sekundach (było chyba szybciej, ale trwało wieczność) nagle zawisłem w normalnej pozycji. Kompas i prędkościomierz uspokoiły się. Delikatnymi ruchami sterownicy starałem się zachować normalne parametry lotu. Po jakimś czasie nagle oślepiło mnie słońce. Radość, że żyję możecie sobie sami wyobrazić. Do tego widok jaki zobaczyłem, natychmiast pozwolił zapomnieć o ledwo co zakończonej walce o życie! Wysokościomierz pokazywał ponad 4000m, jak okiem sięgnąć widać było ośnieżone szczyty Alp. Widzialność do 300 km. 2 km niżej przez cienką warstwę chmurek widać było latające lotnie. Z tyłu stała ona lub on, Cumulus w kształcie idealnej kolby kukurydzy. Jego czubek szacowałem na ok. 6000m. W kierunku punktu zwrotnego stały jeszcze takie dwie chmury. Na tle tej bliższej dostrzegłem Volkera, też na tej samej wysokości. To co , lecimy dalej? "Na klar"... usłyszałem w słuchawce i nic więcej. Chyba oboje przeżyliśmy podobne historie. W idealnie stojącym powietrzu z daleka mijaliśmy "białe wieżowce", aby zaliczyć jako jedyni tego dnia 46 km. Bez vario, bo wysiadł z wilgoci.

Analizując całe zdarzenie, tak tłumaczę sobie wszystkie zaistniałe sytuacje. Przyrost prędkości i takie przeciążenie powstawały w bardzo ostrej spirali. Odpychając sterownicę zacieśniałem i zwiększałem przeciążenie aż do momentu zwalenia się w nicość. A głowę bym dał, że leciałem po prostej!!! Kiedy po przeciągnięciu lotnia rozpędziła się i wypchnąłem sterownicę, wykonałem po prostu pętlę. Ale nie dokręconą, wpadłem w żagiel, ale widocznie byłem już poza martwym punktem i zakończyłem pętlę. Podobnie swoje przeżycia opisał mi Volker. Po prostu "niemamocnich"!!!

Pisząc to wspomnienie serce mi stuka trochę mocniej! Lepiej nie próbujcie!!!!!!!!!!!!!!! Od tego czasu omijam chmury i już. No, tak dokładnie, to maksymalnie 2-3 kółka i chodu!
Pozdrawiam
Pawel by vega




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/12/16 23:12, Ruslan:

Wielkie dzienki za super opowiesc. Wiem jedno ze lepiej w chmure nie wlatywal. Wniosek jeden mam do podstawy 100-200m lece dalej a nie dokrecam do chmury. Lataja na paralotnie bardzo zadko dokrecalem do samej chmury, balem sie wlatywac w nie i nadal sie boje. Chociasz raz mi sie to zdazylo i bylem niezle wystraszony i zdezorientowany. Lepiej nie ryzykowac nic przyjemnego.
Pozdrawiam Ruslan




Re: Jak uciekać od chmury burzowej? - 2004/12/19 08:58, LeeVoytee:

To jet najwłaściwsza odpowiedź na zadane pytanie. I godne mistrza!