TEMAT: Quasar_R2

Karel w ostatni weekend (11 listopada) oblatał mojego nowego Quasara, więcej informacji pod linkiem:
Oblot Quasara

Dla zachowania porządku tematycznego wstawiam tutaj tekst z wątku "...ja dziś polatałem"

Aktualizacja przyniosła sporo dobrego ale są też sprawy, z których nie jestem zadowolony, przynajmniej na razie.
Wykonanie nowego pokrycia według mojej oceny jest jakościowo dużo lepsze od poprzedniego, dopracowane są szczegóły takie jak wszycie zamków błyskawicznych, poprawione wykonanie kieszonek na profile, inaczej uszyte końcówki skrzydła, które teraz są od spodu trochę bardziej usztywnione itp. Poza tym została naprawiona jedna z rolek od windy (ta zamocowana na kilu) dzięki czemu teraz do naciągnięcia windy można użyć mniejszej siły. Zauważyłem też, że na profilach są naklejone nowe numery, stare były już trochę wytarte i pewnie dlatego Karel nakleił nowe.
Przed startem zwrócił mi uwagę, że nie jest pewny czy będę miał dobrze wytrymowaną lotnię i być może trzeba będzie przesunąć podwieszenie o jeden stopień do przodu (około 3cm) ale to się okaże dopiero w powietrzu.
Na starcie wiatr był dość silny i czasem zdarzały się silne porywy ale wszystko poszło bardzo dobrze. Polatałem sobie trochę na odpuszczonej windzie przetestowałem różne zakręty, centrowanie i sterowanie poprzeczne i podłużne. W powietrzu na odpuszczonej windzie lotnia jest tak samo sterowna jak wcześniej, tylko powinienem jednak wisieć bardziej z przodu bo przy puszczonej sterownicy prędkość spadała poniżej 30km/h.
Później postanowiłem sprawdzić jak lata z zaciągniętą windą, zaciągnąłem ją do końca i tu nastąpiło lekkie zdziwienie, wcześniej przy zaciąganiu windy speedbar praktycznie sam przesuwał się w okolicę klatki piersiowej i lotnia sama przyspieszała, teraz speedbar pozostał prawie niewzruszony tak jak i prędkość, która zmieniła się bardzo nieznacznie.
Pozytywnym zaskoczeniem było to, że lotnia z zaciągniętą windą na małych prędkościach (rzędu 40km/h) jest dużo bardziej sterowna, wcześniej przy takiej konfiguracji musiałem lecieć około 60km/h aby mieć pełną kontrolę nad kierunkiem lotu.
Przy próbie rozpędzenia lotni do maksymalnej prędkości zdziwiłem się po raz kolejny, osiągnąłem około 80-85km/h przy czym na speedbarze występują większe siły.
Lądowanie odbyło się bez niespodzianek ale przez niewłaściwe wytrymowanie musiałem mocniej ściągnąć sterownicę aby utrzymać odpowiednią prędkość, wymagało to sporego wysiłku tym bardzie, że po dwugodzinnym locie czułem już pewne zmęczenie.

Po lądowaniu opowiedziałem o swoich wrażeniach Karelowi, zwracając uwagę na sprawę prędkości trymowej i maksymalnej. Trymowanie poprawiliśmy od razu, przesunęliśmy podwieszenie do przodu i teraz na pewno będzie lepiej. Odnośnie prędkości maksymalnej Karel dopiero teraz przyznał, że wymienił profile na te od modelu S a moja dotychczasowa lotnia była w wersji C, stąd wzięły się te nowe numery na profilach. Zmianę, profili wytłumaczył tym, że teraz lotnia będzie miała lepszą doskonałość na małych prędkościach i będzie pozwalała lepiej wykorzystać słabe noszenia.
Po krótkiej rozmowie doszliśmy do konkluzji, że polatam z tymi profilami sprawdzę jak lotnia będzie się holowała za motolotnią, przetestuję ją w warunkach beztermicznych i jeśli nie będę zadowolony to nieodpłatnie zmieni mi profile na te poprzednie.
Szkoda, że Karel nie powiedział mi wcześniej o wymianie profili ale przynajmniej teraz mam porównanie jak lata model S.
Napiszę coś jeszcze na ten temat po wykonaniu pierwszych holi za motolotnią.

Pozdrawiam
Michał O.

W miniony weekend wykonałem swój pierwszy hol w tym roku, nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego ale był to jednocześnie pierwszy hol na nowej lotni i jednocześnie otwarcie sezonu w Pińczowie. Lotnisko prawie w całości było bardzo podmokłe, chodziłem po nim jak po nasiąkniętej gąbce. Na szczęście zachodni kraniec pasa startowego był w miarę suchy i Andrzej mimo ryzyka utonięcia na pozostałych częściach lotniska chętnie minie wyholował aż na 1000m. Widoki rozlanej Nidy po okolicznych polach i łąkach robi naprawdę duże wrażenie, trudno się skoncentrować na pilotowaniu lotni. Natomiast lądowanie mogło się kojarzyć z lądowaniem na lotniskowcu, z jednej strony wypełniony po brzegi zalew z drugiej trzy razy szersza niż zwykle Nida.

Lotnia na holu zachowuje się bardzo podobnie jak wcześniejsza wersja, w tym dniu nie było mocnej termiki i hol odbył się bez żadnych niespodzianek. Po locie na Straniku przesunąłem podwieszenie do przodu o około 2cm, lotnia zaczęła latać szybciej o 10-15km/h. Teraz prędkość trymowa na zwolnionej windzie wynosi 35km/h a przy zaciągniętej około 45-50km/h. Przy zaciągniętej VG trochę trudno ustalić minimalną prędkość ponieważ przy puszczonej sterownicy lotnia zwalnia do 45 ale staje się już bardzo niestabilna ma tendencję do ześlizgu tak jak przy przeciągnięciu. Ale kto na zaciągniętej windzie lata z prędkością 45km/h? Wystarczy ją rozpędzić ją do 50-55km/h i już wszystko jest ok. Wcześniejsza wersja lotni przy niskich prędkościach na zaciągniętej na 100% VG była o wiele trudniejsza w sterowaniu.
Próba rozpędzenia jej do maksymalnej prędkości skończyła się na 100km/h, ale wymaga to ściągnięcia sterownicy na maksa i dłuższy lot z taką prędkością byłby bardzo trudny i męczący.
Lądowanie udało mi się bardzo dobrze, na podejściu z postawionym stabilizatorem miałem prędkość około 45-50km/h, krótkie wytrzymanie nad samą ziemią, wypchnięcie i około 3 kroków dobiegu.

Podsumowując mogę powiedzieć, że lotnia lata poprawnie, jest łatwiejsza w sterowaniu, szczególnie jest to odczuwalne przy zaciągniętej windzie, może nawet udałoby się zakrążyć w kominie. Na holu nie widać dużych różnic ale zobaczymy jak to będzie w silnej termice. Wcześniej lotnia chętniej przyspieszała, teraz zachowuje się trochę mniej dynamicznie ale bardzo poprawnie.

Rusłan już wstawił filmik z mojego lotu, ale w najbliższym czasie sam również postaram się coś zmontować, mam ujęcia z trzech kamer.

Pozdrawiam
Michał

No wlasnie zmartwil mnie koniec filmu przypadajacy tuz przed ladowaniem, ale jak napisales ze poszlo dobrze to uff, bo juz chcialem dzwonic i o zdrowie pytac..

JacekJJ napisał: No wlasnie zmartwil mnie koniec filmu przypadajacy tuz przed ladowaniem, ale jak napisales ze poszlo dobrze to uff, bo juz chcialem dzwonic i o zdrowie pytac..

To zrobiłem specjalnie, jak montowałem film, żeby była taka nutka tajemniczości!!! Żałuje że nie przypiąłem do lotni Michała jeszcze jednej kamery, to miałbym widok z dwóch kamer a nie z jednej Może innym razem jak Michał poleci w termikę, to zrobimy obszerniejszy obraz informacyjny, jak leci jego lotnia

Tak, wszystko poszło bardzo dobrze. Mam ujęcia z dwóch kamer, które miałem na lotni i z jednej kamery na ziemi, właśnie kończę to wszystko montować i może jutro wrzucę na YT.

Obiecany filmik z pierwszego lotu na holu:

Ładnie .Czyli co nie zmieniasz tych rur?.

Michale, lotnia piękna i pięknie wykonana, więc musi pięknie latać (oczywiście przy udziale pilota ). Gratulacje!

PS. wyglądana to że, powinieneś być troszkę niżej nad sterownicą, ręce na max. ściągnięciu będziesz miał bardziej do tyłu a nie w dół. Chyba że pochylenie uprzęży (głową w dół) poprawi ten stan.

Też tak.uważam. Haman powinien zapewnić dłuższe podwieszenie, wymiana jest bardzo łatwa.