TEMAT: Lądowanie po dłuższym locie - bęc!!!

Wczoraj byłem na Straniku.
Przed wyjazdem jeden rzut oka na prognozy pogody.
Kierunek ma być bardzo dobry - s
Oj ale z siłą wiatru słabo! Do 3 m/s
Jechać, nie jechać ??? Ochoty na kolejny zlot w tym sezonie raczej nie mam. Dłuższy jednak brak szumu powietrza w uszach połączony z uczuciem dzikiej euforii nie pozwolił mi zostać w domu .
Stoję na szczycie i już żałuję , ale tylko przez chwilę . Cisza z kierunków południowych w ciągu 2 godzin przeradza się w stałe 3-5 m/s. Z każdą chwilą jest trochę lepiej
Nerwowe przygotowania. Byle szybciej na start !!
Rozbieg....i.... 2h 11 min na termicznym żagielku:evil: Tych dwóch godzin nie opisuję bo i po co Każdy wie o co chodzi

Zmarznięty i szczęśliwy jak nigdy lecę do lądowiska.
Kilka bardzo ciasnych zakrętów, na które nie zdecydowałbym się nigdy przed tymi dwiema godzinami.
Tutaj dochodzimy do punktu kulminacyjnego.
Prędkość, wyrównanie, wolniej, wolniej, flara i......
Dwie nogi uginają się jak nie moje i to chyba już pod samym moim ciężarem Zupełne zaskoczenie. Czułem w czasie lotu że nogi mi zdrętwiały. Co jakiś czas starałem się nimi trochę poruszać w kokonie, ale nie spodziewałem się w ogóle czegoś takiego.

Tu pytanie do bardziej doświadczonych kolegów.
Jak się przed takimi niespodziankami ustrzec?
Czy to oznacza, że mój kokon jest niezbyt komfortowy(jest może trochę za bardzo dopasowany, ale w czasie lotu nie odczuwałem tego zbytnio. Mogło to być jednak spowodowane emocjami, które zawsze towarzyszą początkującemu )??
Czym kierować się przy wyborze kokonu?
Zakładam, że zawieszenie się w nim u producenta lub sprzedającego na 2-3 godziny odpadają
Sporo z was lata w Grześkowych kokonach. Jak one się sprawują przy dłuższym lataniu?

P.S. Wstęp może trochę przydługi, ale wybaczcie nie mogłem się powstrzymać przed pochwaleniem się przed Wami To było moje pierwsze 2-godzinne latankoB)

Gratulacje,
nie ma to jak porządnie zmęczyć się podczas latania, a do tego pod koniec października!!!

Mój sposób na zesztywnienie stawów kolanowych i dziwną miękkość mięśni przy lądowaniu to solidna i dynamiczna gimnastyka każdej z nóg w trakcie latania - z rozpiętą uprzężą. Ja zaczynam pierwszą gimnastykę po ok. 1,5-2 h lotu, później co godzinę i bezpośrednio przed lądowaniem:

Ale uwaga na jedną rzecz: po długim locie machając nogami przed lądowaniem nie zgubić buta nad publicznością - ze względu na niebezpieczeństwo masowego omdlenia ... (+ ktoś w końcu może oberwać tym butem) [/size]

pozdr
bartek

Maciek, czy latałeś może na swoim WilsWingu? Jeśli tak to jakie wrażenia w porównaniu z Moyes GTR.
I jeszcze jedno pytanie do Ciebie, czy planujesz jeszcze w tym roku jakieś latanie bo mnie już skręca z braku latania i chętnie bym się wybrał w góry na jakiś żagiel.

Maciek, czy latałeś może na swoim WilsWingu?

Nie choć trochę żałuję. Okazało się że kółka z GTR-a o dziesiąte milimetra mają zbyt małe otwory piast. Bez kółek nie bardzo miałem ochotę ryzykować

I jeszcze jedno pytanie do Ciebie, czy planujesz jeszcze w tym roku jakieś latanie bo mnie już skręca z braku latania i chętnie bym się wybrał w góry na jakiś żagiel.

No wiesz, w zasadzie zakończyć sezon po takim lataniu i to końcem października byłoby ok, ale myślę, że jeśli pogoda dopisze, nie dam się prosić

Ooooo no to gratuluje tak dlugiego lotu. Teraz trzeba zamiescic filmik ktory zrobilem w maju zdaje sie z twojego "startu" w kielcach z gorki. Dzieki temu bedzie mozna zobaczyc jak mozna sie nnauczyc latac w jeden sezon, od podrygow do 2 godzinnego latania.
Podziwiam tymabardziej, ze ja od polowy sezonu nie da sie ukryc zmieklem powaznie.
Nic to jednak. Zbieram sie juz z mysla o wiosnie.
A co do ladowania po dlugim czasie wysoko to faktycznie gimanstyka nogami, ale przedewszystkim na jakichs 50 mmetrach bardzo intensywne poruszanie nogami, napinanie miesni, rowniez po wyjsciu z kokonu troszke biegu w miejscu i mentalne chcenie dobrego ladowania.
W Grzesiowym kokonie po odpowiednim doregulowaniu do siebie jest bardzo wygodnie, ja sobie moge nnawet nogi luzno polozyc zakladajac jedna na druga.
pozdrawiam

...Teraz trzeba zamieścić filmik który zrobilam ... z Twojego startu ... z górki...

Maciek, filmik już jest w mojej galerii, obejrzyj i daj znać czy mogę to upublicznić?

pozdrawiam
Agi

Edytowany przez: Agi, w: 2006/10/26 06:13

Agi byłbym zobowiązany
Przyznam, że oglądanie startów filmowanych przez Ciebie na Skrzycznym sprawiło mi bardzo dużą frajdę,

Dziękuję bardzo raz jeszcze i czekam więc na ciąg dalszy.

...15 minut później...

No cóż...eee ...tańczyłem na starcie jak... ,ale w końcu jakoś poszło prawda ?

Edytowany przez: Mesiek, w: 2006/10/26 06:39

OK, filmik już "odblokowany".
Zapraszam więc zarejestrowanych użytkowników do 3-minutowego kina na filmik "Start ze Stranika". (w mojej galerii).
Skompresowany do zaledwie kilku Mega, żeby się szybciej otwierało.

Przy większych filmach strona się bowiem wykłada....
Chyba jednak muszę założyć własną...




pozdrawiam
Agi

Edytowany przez: Agi, w: 2006/10/26 21:20