TEMAT: Airtowing

Dzisiaj cos dla Andrzeja z okazji imienin!


player.vimeo.com/video/144700465

KRIS, DZIĘKI .........ech.......rozmarzyłem się.....

Piękne ujęcia i sprawny pilot. Czy dobrze zauważyłem, że między 33 a 45 s kamera jest wleczona na lince stabilizowanej pilocikiem? Ale wleczenie lewego koła po ziemi (po stronie reakcyjnej) prosi się o guza (1min20s)

To przy tej okazji, wszystkiego najlepszego Andrzejku!
Żeby Ci się taki "ptak" w Aeroklubie zagnieździł.

Greg, nie marudź... gościu jest po prostu dobry!

Andrzeju!

Przesyłam Ci życzenia zdrowia , radości, pomyślności i wielu bezpiecznie spędzonych godzin pod cumulusowym niebem.

Artur.

PS. "Gościu" z filmu to przecież Bob Bailey.

Wszystkim Andrzejom w dniu ich święta życzę dużo radości z latania, warunków na zamówienie i tylu lądowań co startów. Grzegorz

co to za system wyczepiania z holu - ten z filmiku? (ma to jakies zalety czy przerost formy nad treśćią) ?:

Latałem na tym, ale nasz jest najlepszy jaki do tej pory widziałem.
U nas jest wyczepienie "rurkowe", przy pilocie, a bezpiecznik jest przy lotni.
Tam zarówno wyczep, jak i bezpiecznik, znajdują się po stronie lotni, a podczepienie od strony pilota jest na sztywno, lub (jak na filmiku), z dodatkowym wyczepem rurkowym.

Wady tego, powszechnego w Stanach, rozwiązania, to komplikacja (trzeba kupić taki hamulec z linką stalową w sklepie rowerowym i zamontować). Bezpiecznik "pracuje", więc jest większa szansa nieoczekiwanego zerwania. I trudniej znaleźć rączkę wyczepu (jest dalej), co było u mnie przyczyną jednego zerwania (po prostu nie trafiłem w rączkę, a na drugi raz już było za późno, jednym skrzydłem wskazywałem ziemię, a drugim niebo, i poszedł bezpieczenik). No i jeśli zaplącze się o oczko linka, a nie posiada się drugiego wyczepu przy pilocie, to trzeba odczepiać linę przy samolocie i z nią lądować, co jest bardzo ryzykowne (chyba lepiej już rzucić zapas, lina zaczepi się o coś na ziemi i pikujesz).
U nas co najwyżej przy ewentualnym lockoucie można równocześnie wypiąć uzdę po stronie pilota, i zerwać bezpiecznik. Ale uzda tania rzecz. Przy zaplątaniu uzdy o oczko w linie holującej praktycznie natychmiast powinien strzelić bezpiecznik. Tak że jest prościej, i bezpieczniej.

No spoko - raczej tez jestem przekonany do 'naszego' systemu acz na jednym z pierwszych holi za moto udało mi się zrobić to o czym piszesz czyli wyczepiłem uzdę w tej samej nanosekundzie co zerwał się bezpiecznik i uzda poszła ...