TEMAT: PROŚBA O PORADĘ W SPRAWIE UMOWY NA UŻYTKOWANIE LĄDOWISKA

Cześć Koledzy Lotniarze i inni pasjonaci lotniarstwa

Piszę w trochę nietypowej sprawie.

Przez ostatnie 10 lat stacjonowałem na pewnym lądowisku, którym zarządzał Gminny Ośrodek Kultury. W 2019 roku zmieniły się władze i kazano nam się wyprowadzić lub zawrzeć nową umowę. Dostałem propozycję umowy, którą dołączyłem.
Moje pytanie. Czy taka treść umowy jest do zaakceptowania. Moim zdaniem nosi ona wielce restrykcyjne znamiona. Czy ktoś ma zawartą jakąś umowę na korzystanie z lądowiska i czy mógłby udostępnić jej blankowy wzór.
W poprzednim roku dostałem propozycję, że mogłem korzystać tylko od poniedziałku do czwartku, bo w weekendy tylko ktoś inny mógł korzystać. NIE ZAAKCEPTOWAŁEM. Na ostatnio przesłanej umowie łaskawie dopuszczono do korzystania całotygodniowego. Z pewnych względów bardzo mi zależy na możliwości korzystania z lądowiska. Również jest mi wiadome, że niektórzy użytkownicy korzystają bez posiadania umowy i bez ponoszenia żadnych opłat. Proszę o opinię.
Dołączyłem pilki z moimi odpowiedziami do punktów umowy, oznaczone na żółto.

Dziękuję za pomoc

Czasami, "góry nie przesuniesz". 18 km na północ stacjonuje Endrju. Dzwoń. Jeśli ktoś dał Ci taką propozycję umowy to raczej to nie jest Twój sympatyk. Ja osobiście cenię sobie spokój, a nie wkur!@#$

Cześć,
widać, że ktoś nie ma pojęcia o lataniu i funkcjonowaniu lądowiska lub/i nie chce żebyś tam latał.
Myślę, że korespondencyjnie to się takich spraw nie załatwi - a na spotkaniu z GOK i z przedstawicielami Gminy okaże się, z jakim powyższym wariantem masz do czynienia. Teren jest gminny, więc wzory umów i zasady korzystania (w tym ceny) muszą być publicznie jawne.
Same warunki dostępu wg umowy to jakiś kabaret, za który masz zapłacić, nie mając żadnej gwarancji, że polatasz.
Przy problemach z realnym dostępem do lądowiska, sama cena jest chyba najmniejszym problemem...
Albo dać sobie z dziadami spokój i szukać alternatywy - wiem kiepska alternatywa...