TEMAT: Jedziemy jutro na latanie

Wybieram się do Bielska w sobotę, zostaję do czwartku i mam zamiar testować latanie na Funfexie z Żaru i Skrzycznego oraz komfort w jakim go wniosę na szczyt. Podpowiecie może gdzie ze Skrzycznego można lądować- im bliżej dolnej stacji kolejki tym lepiej, a może przy górnej stacji?

Michał napisał: Wybieram się do Bielska w sobotę, zostaję do czwartku i mam zamiar testować latanie na Funfexie z Żaru i Skrzycznego oraz komfort w jakim go wniosę na szczyt

Ja poproszę czas wejść (z kokonem i zapasem)

Michał potrafisz lądować pod stok ? Jest Kaimówka w Szczyrku lecz lądowanie jest wymagające pod stok, na lotni zazwyczaj ląduje się na polach w Lipowej.
Daj znać jak będziesz działać, zakładam że nie leciałeś jeszcze z Żaru i Skrzyczniaka. Oferuję swoją pomocną dłoń żeby się nie okazało, że kolejna osoba zrazi się do Żaru, bo jest trudno itp. Jeśli masz fb to na moim profilu jest filmik ze startów i lądowań z Żaru.
www.xcontest.org/world/en/flights/detail...relis/5.5.2017/10:06 (na wysokości najdalszego punktu na przedpolu są właśnie pola na który się ląduje, ja akurat wylądowałem na polu u kolegi. )

Ps.mój nr 880 389 564 Może przywieziesz na Żar zachodnie kierunki

Matthew napisał: Michał potrafisz lądować pod stok ? Jest Kaimówka w Szczyrku lecz lądowanie jest wymagające pod stok, na lotni zazwyczaj ląduje się na polach w Lipowej.
Daj znać jak będziesz działać, zakładam że nie leciałeś jeszcze z Żaru i Skrzyczniaka. Oferuję swoją pomocną dłoń żeby się nie okazało, że kolejna osoba zrazi się do Żaru, bo jest trudno itp. Jeśli masz fb to na moim profilu jest filmik ze startów i lądowań z Żaru.
www.xcontest.org/world/en/flights/detail...relis/5.5.2017/10:06 (na wysokości najdalszego punktu na przedpolu są właśnie pola na który się ląduje, ja akurat wylądowałem na polu u kolegi. )

Ps.mój nr 880 389 564 Może przywieziesz na Żar zachodnie kierunki

Dzięki Matthew za oferowaną pomoc, na pewno się odezwę jak już będę, choć pewnie najwcześniej dopiero w poniedziałek polatam Celuję w Żar jak wiatr pozwoli- wydaje mi się łatwiejszy co najmniej logistycznie- nie musiałbym wracać z lotnią kilkanaście km na piechotę. Z latania w górach to tylko Stranik, więc prawie żadne doświadczenie. Latam z napędem na nizinach, więc lądowania pod stok są mi obce, choć dawniej na kursie się zdarzało

Przed podjęciem decyzji wyborze miejsca lądowania warto obejrzeć to miejsce jeszcze przed lotem a lądowania na Kaimówce nikomu bym nie sugerował.

Będę kontrolować Żar
Nie chce żeby powtórzyła się sytuacja jak z Jackiem Czerskim, że przyjechał i pierwszy raz wystartował z Żaru na południe z międzylądowaniem na półce krzywiąc mocowania na kółka po zewnętrznej stronie okuć w WW, w konsekwencji ostatnie lądowanie było w cierniach z walnięciem i mocnym stłuczeniem ręki. Po czym wpadł na pomysł latania na glajtach..
Sam w piątek miałem krytyczną sytuacje po starcie przed linią najwyższych drzew i wybierałem już na którym próbować siadać.. ale wyprowadziłem, wszystko przez ciekawy kierunek NE z którego szły ciekawe rotory Cudownie uratowałem dupę i wylądowałem na środku lotniska, ale byłem blady jak ściana w porównaniu z drugim w życiu lądowaniem pod stok gdzie przez chwilę drgały mi nogi. Specjalnie zaryzykowałem, w ostatniej chwili odleciałem z płaskiego lądowiska na teren przygodny, na którym jeszcze wgl. nie byłem. Opłacało się, radość i pogratulowanie pierwszego startu białorusinowi (paralotniarz) buduje. Niestety na Białorusi jest bardzo mało lotniarzy.

Michał na Kaimówce dało się lądować, przykładem jest mój ojciec. W tej chwili również jest to wykonalne, sam jeszcze nie jestem na to gotowy. Będę perfekcyjnie lądować pod internatem przy murku to przyjdzie czas na Kaime, jest to poziom "hard" cóż więcej mówić

Nie chcę być złośliwy ale da się lądować na Kaimówce jak również na samochodzie, na skrzydle samolotu, na drzewach. Wszyscy przezyli tylko pytanie: po co celowo lądować tam gdzie jest (wulgarny wyraz)

Matthew napisał:

jest to poziom "hard" cóż więcej mówić

dobrze to ująłeś

Jutro będę na 99% jeździł na Skrzyczne.