TEMAT: Już sobie łatwo nie polatamy na Krymie..

Smyk napisał: Co dalej?

...liczymy na twoja ogromna doświadczenia w rozwalenia czołgów

kresy24.pl/69094/banderowcy-nie-przyjech...wa-zabila-krym-foto/

a tak fajnie się latało...

Może kiedyś, za jakieś 10 lat, jednak da się na Krym znowu wrócić?
O kruchym zawieszeniu broni w Donbasie:

Tymczasem Krym:

świecą się tylko lampy na billboardach z Putinem. Od momentu odcięcia prądu ciekawie robi się po kilku dniach. Tzn. przestaje działać system kanalizacji i kończy się awaryjne zasilanie w szpitalach.

Tymczasem pogranicze turecko - syryjskie. Lecący 600 km/h samolot przelatuje ten odcinek przestrzeni powietrznej Turcji w 15 sekund. I podobno dokładnie w tym okienku czasowym dostał rakietę od patrolującego tureckiego F16.


Samolot NATO zestrzelił wojskowy samolot rosyjski. Jeden z pilotów już nie żyje (na liveleak są zdjęcia i filmik), niestety na ziemi miał wypadek i przez skroń przeszła mu kula.

Tymczasem Krym. Centrum dystrybucji wrzątku. Latarki, baterie i świece w sklepach wszystkie wyprzedano, nie ma też już drewna opałowego. Rosja przerzuca generatory prądu, ale pokryją 30-40% zapotrzebowania. Zresztą, paliwo do nich skończy się za ok. 30 dni. Rosja spróbuje dostarczać paliwo przez terminal w Teodozji. Byłem tam, było trochę przaśnie, socjalistycznie, ale morze było piękne. Zaraz obok jest piękna górka, na której się latało...