TEMAT: Forma fizyczna i psychiczna

JacekJJ napisał: Ruslan Twoja forma psychiczna leci na leb na szyje. Nawet strachowka nie pomoze. Z drugiej strony niektore urzadzenia maja napisane w instrukcji uzytkowania "przed uzyciem wstrzasnac". Moze moglbys poprosic Szanowna Malzonke, by zanim siadziesz do komputera, trzasnela Ci deska do krojenia w potylice. Nalezy bowiem zwazyc, ze moze tam gdzies masz na czaszce napisane "przed uzyciem wstrzasnac", tyle ze to moze byc gdzies z tylu i sam nie widzisz. Pabroboj.

Wiesz co Jasku, myślałem że w pewnych momentach miałeś małe zaćmienie i dla tego, czasami ciebie troszeczku wzdymało. A teraz widzę że masz to na stałe.

piotr6641 napisał: ... nie mow, ze Ty zeby sie uspokoic musisz isc do lekarza, jesli tak, to przykro mi z tego powodu.

Chyba wszyscy wiemy na bieżacu tu jaki jest ulubiony sposób uspokajanie Ruslana.
Dzień bez zaczepianie kogoś na forum, to dzień stracony

Już lepiej to niż jak niektórze zlewając swoje frustracje na własne dziecko

JacekJJ napisał: ....Nawet strachowka nie pomoze.

Jacek, zepsułeś to wszystko, jeszcze pary dni i by sie udalo skonczyć rok bez tematu strachowki.....

Forma psychiczna i fizyczna - w aspekcie latania i przygotowania do latania. Taki jest temat wątku koledzy Rusłan, Jacek, Frnandu. Prywatne "wojenki" też o ile dobrze pamiętam znajdują swój zapis w regulaminie...pisanie nie na temat...


Piotr- tak trzymać! Latanie jest absolutnie najlepszą metodą treningu! Niestety niezmotoryzowanym pozostają zamienniki .
Zima to świetny czas, żeby odwiedzić ściankę wspinaczkową.

Kolego Meśku, bardzo przepraszam ale ja prowadzę PUBLICZNE "wojenki" a nie prywatne, także proszę mnie nie zaczepić pod tym zapis regulaminowe

Mesiek napisał: Piotr- tak trzymać! Latanie jest absolutnie najlepszą metodą treningu!

I tak i nie, po przejściu pewnego poziomu wyszkolenia, przykładowo w sporcie, to latanie jest potwierdzenie twojego poziomu przygotowania i wyszkolenia. Wszystko zależy na jakim etapie rozwoju znajduje się pilot? W pewnym momencie, zwłaszcza w sporcie, pilot szuka pomocy, potrzebuje trenera, psychologa i u innych specjalistów, co mają do czynienie z takimi sportowcami. Tak jak napisałem, że wszystko zależy na jakim poziomie znajduje się pilot i czego chcę osiągnąć?

prywatne, ale na forum publicznym...więc...
Proszę mnie nie prowokować do oftopu

Ogólnie chłopaki- luuuzik!
Co do budowy formy fizycznej, to w zasadzie każda metoda będzie dobra jeśli dopasowana do własnych potrzeb, niedostatków.
Bieganie, dalekie chodzenie, rolki, basen (na ilość przepłyniętych km), inne ćwiczenia aerobowe, to dobra baza wydolnościowa. Siłownia, ścianka wspinaczkowa - skupienie na grupach mięśni odpowiadających specyfice latania na lotni. Tu też można stosując dużą liczbę powtórzeń i niewielkim natężeniem poprawić wydolność. Na ściance można przećwiczyć dodatkowo użycie zestawu ratunkowego na konieczność ewakuacji, po lądowaniu na drzewie (jeśli ktoś takowy posiada) .

Jeśli chodzi o trening mentalny... to nie mam bladego pojęcia, bo dla każdego będzie to trochę coś innego.
Jak ktoś ma problem z opuszczeniem strefy bezpiecznego lądowania, to albo powinien poprawić technikę lądowania (na "sucho" trudno będzie...) , albo skupić się na dobrym planowaniu tras w miejscu gdzie lata, z odwiedzeniem potencjalnych miejsc do lądowania. Nanieść na mapę, dobrze przemyśleć podejście do lądowania przy różnych kierunkach wiatru i jego sile. Taka baza danych i świadomość, że nieznane staje się znane bardzo pomaga. W zasadzie ja nawet jadąc samochodem, idąc gdzieś na spacer i widząc miejsce trudne do lądowania, zastanawiam się jak bym podszedł i z której strony przy zastanej sytuacji. Oczywiście z powietrza wygląda to inaczej, ale jeśli błyskawicznie stojąc na łączce nie jesteś w stanie określić podejścia do lądowania, to z góry będzie tylko trudniej...a tu czasu bywa mało. Potem pozostaje na wiosnę czekać na warun na dana trasę i konsekwentnie ją próbować realizować.

Trening mentalny, to chyba już wyższy stan lotniowego wtajemniczenia. Ja jestem na etapie technicznym . Raczej skupiałbym się na determinacji w realizacji planu i żelaznej konsekwencji w walce w każdym "warunie".

Mesiek napisał: prywatne, ale na forum publicznym...

niby z kim, skoro prywatne?

Mesiek napisał: Proszę mnie nie prowokować do oftopu

Prosze mnie nie prowokować do zmiana tytuł wątku na:

Forma fizyczna i psychiczna.... oraz wszelkie zabawne wojenki między sfrustrowani nielotne, oraz prowokowanie szanowna rada forum do interweniowanie

wtedy wszystko bybył według regulaminu

Mesiek napisał:

Jak ktoś ma problem z opuszczeniem strefy bezpiecznego lądowania, to albo powinien poprawić technikę lądowania (na "sucho" trudno będzie...) , albo skupić się na dobrym planowaniu tras w miejscu gdzie lata, z odwiedzeniem potencjalnych miejsc do lądowania.

Mesiek ja wiem ze pijesz do mnie. Ale ja nie mam problemów z opuszczeniem lotniska w Pińczowie. Ja po prostu nie mam ochoty odlatywać i tyle. Ale w przyszłym sezonie zrobię, to specjalnie dla tych co piszą o tym z myślą że mi dokuczają swoimi tekstami
Mesiek tu masz kilka przykładów że jak trzeba to spokojnie lecę na tracę bez żadnych problemów mentalnych czy fizycznych.







Mesiek wystarczy ci czy dalej chcesz knuć swoje pseudo teorie?

znowu zmieniłeś lotnia Ruslan?