Piotrolot napisał: Rotor jest kosztowny ale oszczedzi odruchow wymiotnych
w czasie karuzeli
Dla chętnych zastosowania takiego ustrojstwa, znalazłem coś podobnego za 1/2 ceny:
w polskim sklepie cena wynosi 141zł (ok. 33ojro):
sport.popina.pl/singing-rock-twister-elox-p-5367.html
Waży 91g i wytrzymuje 22kN (ponad 2T).
A że diabeł we mnie siedzi, to przy okazji dorzucę do pieca w temacie RSH* czyli w/g obecnie obowiązującej nomenklatury SIP** Zamierzam wpakować kij w dwa mrowiska jednocześnie
1. Składanie SIP - korzystanie z oryginalnej instrukcji
W tym temacie wiele już powiedziano o eksploatacji spadochronów. Większość słusznie uznaje, żeby stosować się do instrukcji producenta. A co jeśli instrukcja jest po prostu słaba? Przejrzałem kilkanaście instrukcji obsługi SIP różnych producentów. Generalnie zasady układania najpopularniejszych obecnie toroidalnych SIP z centralną linką nie różnią się znacznie od siebie. Odmienny jest natomiast sposób demonstracji tego procesu w instrukcji. Jedne instrukcje przedstawiają to lepiej, inne gorzej, w efekcie wpływa to bezpośrednio na jakość złożonego SIPa. Dla przykładu: producenci Cires-Niviuk i GIN-Yeti mają bardzo czytelne zdjęcia, jasne procedury step-by-step, a przy układaniu stosują grzebienie linek i ciężarki (tzw. banany) - po prostu bardzo wysoka kultura techniczna.
Najbardziej niechlujna instrukcja na jaką się natknąłem dotyczy SKY System 135 produkcji czeskiej. Jestem posiadaczem takiego właśnie spadaka. Nie przedstawiono jasno wszystkich etapów układania, zdjęcia są niewyraźne, ale nawet na nich widać, że spadochron przed włożeniem do koperty nie jest tak ładnie złożony jak u konkurencji. Mniemam, że instrukcje przedstawiają wzorcowe ułożenie spadochronu.
Wychodzę również z założenie, że SIP jest po to, by go używać, a każdy lotniarz powinien umieć nie tylko wyrzucić paczkę, ale także złożyć ją, zarówno po użyciu, jak po obowiązkowym wietrzeniu. Sztukę tę powinien opanować w stopniu doskonałym, by każde pakowanie odbywało się najstaranniej i najlepiej jak to jest możliwe. W innym przypadku powinien mieć dwa SIPy. Inaczej istnieje ryzyko, że czekając na "autoryzowany serwis",a korzystając z warunków, poleci bez SIPa. I tu nasuwa mi się diabelskie pytanie: układać SIP w/g słabej, ale dedykowanej instrukcji SKY, czy opierać się na dobrych, ale obcych instrukcjach, np. NIVIUK czy YETI?
Dla dociekliwych:
www.niviuk.com/content/Cires/Manual%20cires_web.pdf
gingliders.com/assets/manuals/rescue/GIN-Rescue-Manual-ENG.pdf
www.sky-cz.com/FileShare/soubory-ve-skla...pare_system_lite.pdf
2. Stosowania dodatkowych usprawnień
Weźmy pod rozwagę zaproponowane przez Piotra ustrojstwo zapobiegające skręcaniu się spadochronu.
I znowu wrócę do instrukcji eksploatacji. Przeglądając instrukcje różnych producentów
nigdzie nie znalazłem polecenia, czy choćby sugestii montowania rotora (w Polsce przyjęła się nazwa krętlik). Mało tego, dzwoniłem również do Inspektoratu Certyfikacji Wyrobów Lotniczych w ULC. Tam temat nie jest znany - brak informacji o przypadkach skręcenia spadochronów ratunkowych w PG, PPG czy HG. Oficjalnie więc nie ma wskazań: kiedy, gdzie i jak montować krętlik. Nie oznacza to oczywiście, że problemu nie ma. Brak przepisu nie zwalnia z myślenia. W lotnictwie co prawda wprowadzało się już nie raz biuletyny nawet po jednorazowych incydentach, ale taki musi być oficjalnie zgłoszony. A tajemnicą Poliszynela jest, jak to wygląda w lotniarstwie (brak zgłoszeń do PKBWL). Mnie osobiście też przekonuje zasadność stosowania krętlika, ale... I tu dochodzimy do casusu - brak zapisu w instrukcji. Gdzie montować? Jak montować? Jaki wybrać krętlik? Czy istnieje dodatkowe ryzyko? Jestem inżynierem lotniczym i posiadam pewną dozę intuicji technicznej. Wydaje mi się, że wiem, gdzie go zamontować i jak to zrobić, a pobieżnie licząc, to krętlik 22kN poradzi sobie nawet przy przeciążeniu 10G. Ale czy to wystarczy? Każdy inżynier jest skażony przepisami, instrukcjami oraz ma psychopatyczne wręcz skłonności do projektowania i liczenia. Większość z nich wymądrza się również na temat podstawowych faz powstawania dojrzałego produktu lotniczego, tzn.: projektowania, obliczeń, badań modelu, badania prototypu, produkcji, wprowadzania poprawek. Wszystko to jednak ma sens, jeśli chcemy latać bezpiecznie.
Piotrze, bardzo doceniam Twoje starania i aktywność na tym forum, dlatego jeśli masz wiarygodne zalecenia np. DHV, instrukcję montażu takiego krętlika, to bardzo Cię proszę opublikuj ją. Inaczej istnieje ryzyko, że ktoś bez większej refleksji zamontuje go tam gdzie najwygodniej, czyli między spadakiem i końcem taśmy, a po wyrzuceniu paczki dodatkowa masa krętlika zawinie się w olinowaniu SIP, co przyniesie odwrotny zgoła skutek.
Proszę o litościwe traktowanie - mam żonę i dzieci
* RSH - Ratunkowy System Hamujący
**SIP - Spadochron Innego Przeznaczenia (Dz.U. z 2013 poz. 440, brzmienie od 25 września 2014)