TEMAT: Jedziemy jutro na latanie

Cerna Hora ma swój urok i o tej porze roku dodatkowo można pojeść czarnych jagód. Olbrzymie i mnóstwo!
Pomimo inwersji polatałem prawie 2 godziny. Do 200 m nad start w rwanych i prawie nie możliwych do wycentrowania kominach. Trzeba było stawiać lotnię w mocny przechył, aby jakoś dać się porwać w górę. Po godzinie ręce już bolały... Za to nad lądowiskiem dwa razy wykręcałem się w delikatnych kominach z 200 m. W sumie bardzo fajne i wymagające latanie.Jaro zrobił mi zdjęcia jak lądowałem.

W niedzielę polataliśmy na żaglu w Mieroszowie. Południowy wiatr umożliwił wyjście do góry z buta i znowu 1,5 godziny w powietrzu. Słabe i porwane kominy do 200 m nad start. Latanie jak w akwarium pomiędzy meduzami, które wisiały nad całym zboczem. Czasem na centymetry...

Pięknie Panowie
Ja czekam jeszcze w tym roku na złotą polską (lub słowacką) jesień. Zdjęcia z powietrza w takich warunkach to marzenie. Swego czasu urzeczywistnione na Straniku z Meśkiem.

Czy ktoś się wybiera jutro na Stranik?

W sobotę na Straniku były 3 lotnie i kilka glajtów. Cirrus skutecznie przygaszał przebłyski jesiennej termiki. Mimo niesprzyjających okoliczności rogalista Rościsław wisiał w powietrzu ponad 2 godziny.... ja po 20 minutach byłem gotowy do lądowania... a Martin miał jeszcze bardziej w dół i z góry:)
Informacja, która może się przydać. AirTaxi (+421 904174535) nie odbiera w tygodniu telefonów, ale wciąż działa. W sobotę około 10 włączył telefon, oddzwonił. Gdy zajechałem czekał na lądowisku, chociaż wielkiego utargu nie było.
jeszcze filmik