Zgadza sie Artur, pachnie wiosna z twoich zdjec, ale wciaz nie jest to na co czekamy. Tutaj tez jakos wiosna nie chce przyjsc choc Chicago jest cirka 1000km na poludnie od Pinczowa. Wszedzie woda stoi, zimno, plucha przez 5-6 dni i slonce swieci przez kilka godzin po to aby wszystko zakitowalo sie w mgnieniu oka. Bylismy w stanie tylko jeden dzien polatac z termika do 600m i to w wiekszosci pod grubym cirrusem. Zadne przeloty tylko hole na 1000m w celu regulacji lotni. Na dodatek przy ostatnim ladowaniu podparlem sie sterownica (podmuch z boku) i troche zabolalo w lokciu. jak po 2 dniach zobaczylem wylew to do lekarza i okazalo sie ze kostka w lokciu zlamana. Juz jestem po malej operacji, siedze na wiadomo czym i wciaz wypatruje ta wiosne. Mam podobno czasu na 4-5 tygodni ...
Jakos ten dwatysiace "13"-ty nie chce sie rozkrecic ...