TEMAT: Witamy nowych Redaktorów!! :)

Panie Redaktorze,
witamy jako czytelnicy i cieszymy się na wsparcie jako, bardziej lub mniej aktywni , redaktorzy.
Artur, jesteś pierwszym redaktorem motolotniarzem nie-lotniarzem !

pzdr
bartek

Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, które są oczywiście wyolbrzymione i pięknie dziękuję Ci Agi za życzenia.

Artur.

Szanowny Panie Redaktorze oto pierwszy list do Pana działu (lotnie-motolotnie?):

Przyłączam się ostrożnie do powitania Agi(kto konkretnie prosił Artura o pomoc i jak chce nas wspomagać?), Bartka i ogólnie w imieniu Lotniarstwa w odradzającej się aktualnie Ojczyżnie.

Jestem skromnym finansowo jak wielu z Nas Lotniarzem mieszkającym na równinach gdzie jedyną możliwością latania są alternatywne opracowania napędów do lotni swobodnych umożliwiające niezalezne starty i przeloty termiczne. Mam wielu kolegów z równin i lądowisk typu "nasze trawniki" z którymi się kontaktuję, rozumiemy się(nikt nie chce latać bezsensownymi i za drogimi dla nas motolotniami)a i znamy tez dość szczegółowo poglądy sympatycznych przyjaciół motolotniarzy(najczęściej niestety"dzikich"). Kolega Michał np. zbudował pierwszy na świecie lotniowy alternatywny bardzo tani napęd 4T zużywający 1,5l/h poza tym mamy multum ciekawych nowatorskich pomysłów w tym odmienne i ambitne na bazie lotni swobodnych najczęściej sztywnopłatów, które chcemy i będziemy rozwijać jako "Lotniarze Polscy"lub wg. polskich Far103. Cieszymy się że powstało i dużą naszą nadzieję wzbudziła nazwa "Lotniowe Centrum Lotów Holowanych" bo to moze oznaczać że dzięki współdziałaniu,wsparciu i doświadczeniu "Centrum" nastąpi rozkwit i powolne motolotnie z wyczepami gotowe do wyholowania Lotniarzy będą dostępne w każdym zakątku równinnej Ojczyzny(a wtedy przejazd nawet 50 km bedzie już miał ekonomiczny sens).
Mam nadzieję że był Pan doświadczonym aktywnym lotniarzem i doskonale rozumie Nasze potrzeby i jak przystało na niezależnego Redaktora będzie "popularyzował lotniarstwo" ponad
wpływami lobbystycznych interesów?.
Cieszymy się że jest Pan po naszej stronie i mamy nadzieję że wspólnie stworzymy silną barierę ochronną dla dalszego innowacyjnego rozwoju Lotniarstwa Równinnego przed ewentualnymi zapędami w naszym kierunku zgłodniałej polskiej (zwyrodniałej wzgl. np. czeskiej) motolotniowej komercji.

Pozdrawiam i Życzę Wysokich Odległych Przelotów najlepiej bez ryku silnika. Wiesław Sobczak.
ps. poproszę o odpowiedz i honorowe publiczne wyrażenie lotniowych poglądów i intencji za pomocą klawiatury(jednak bez demolki).

Fotolot, mam wrażenie, że wkradło się jakieś nieporozumienie…

Dlatego spieszę z wyjaśnieniami:

1. Mamy na lotnie.pl cały niezależny dział „O lataniu na motolotniach”. W podtytule ma takie wyjaśnienie: „Tutaj serdecznie zapraszamy Motolotniarzy do dyskusji.. czysto motolotniowe tematy..”.
Dlatego też każdy z motolotniarzy, również z tych, którzy nie zaczynali od lotniarstwa, może tam się czuć się jak u siebie w domu (zresztą w działach lotniowych również), współtworząc tym samym wspólną płaszczyznę spotkań lotniarzy i motolotniarzy. Temat szczególnie ważny, jak sam zauważyłeś, w aspekcie możliwości holowania lotni za motolotnią. W kontekście powyższego Twoja prośba do Artura o „honorowe publiczne wyrażenie lotniowych poglądów i intencji” jest jak przysłowiową kulą w płot.

2. Fotolot napisał: „kto konkretnie prosił Artura o pomoc i jak chce nas wspomagać?”
Bardzo dziwne i nie na miejscu pytanie. Redaktorem zostaje się za pozytywny wkład (dotychczasowy wkład) w rozwój strony, a nie za obietnice wspomagania (w przyszłości)!

Nie mamy zatrudnionych ludzi na etacie, którzy muszą wyrobić normę przygotowania iluś tam materiałów do publikacji na stronie. Wszyscy w sensie dosłownym tworzymy tę stronę, bo zapełniamy ją treściami, pracujemy wolontariacko (admini, redaktorzy), wreszcie musimy pokryć koszty jej utrzymania. To od nas zależy, jaka będzie jakość tych treści i jaka atmosfera na stronie.


A jak już piszesz o tym, w jaki sposób ktoś może nas wspomagać, to wykorzystam tę okazję do przypomnienia, że my sami na tej stronie musimy nas wspomagać => zapewnić sobie możliwość dalszego korzystania z tej wspólnej platformy kontaktowej i, już sporej, bazy wiedzy o lotniarstwie (popularyzacja lotniarstwa – o czym wielu tak kwieciście pisze i mówi).

Jeżeli ktoś uważa, że lotnie.pl coś mu „dają”, lub uważa, że ważna jest popularyzacji lotniarstwa, to niech przyczyni się do istnienia lotnie.pl w kolejnym roku => wpłatą darowizny na wydzielone konto lotnie.pl, prowadzone przez ARwP (jak już kiedyś pisałem, jedynie dzięki temu możemy jako użytkownicy lotnie.pl – nie prowadząc działalności gospodarczej – prowadzić legalną zbiórkę celową/zbierać darowizny).

Bez tego, finansowego wkładu każdego użytkownika, nie będzie gdzie pisać mądrych wypowiedzi!!! Również tych, o rozwoju polskich konstrukcji, czy o marzeniach o regularnym holowaniu lotni, również w innych miejscach niż ARwP.

Link do cegiełek lotnie.pl

Cześć,

Podpisuję się pod odpowiedzią Bartka na post Fotolota.
Od siebie chcę dodać, że rodzaj sprzętu lotniczego, jakiego ktoś używa lub rodzaj dyscypliny lotniczej, jaką uprawia ktoś, kto robi to z pasji, nie mają dla mnie znaczenia.
Wiem, że drogi do spełnienia marzeń o lataniu są różne, podobnie jak różne są nasze możliwości, predyspozycje, upodobania etc.
Wiem też, że nie ma dyscyplin lepszych i gorszych. Każdą można uprawiać bezpiecznie, stosując się do jej reguł lub w każdej można zrobić sobie krzywdę.
Być może Cię rozczaruję Fotolocie, ale najbardziej lubię latać długie trasy na szybkich i mocnych motolotniach.
I nie widzę sprzeczności w tym, że jednocześnie uwielbiam magię lotniarstwa, czuję ją i rozumiem. Odpowiedź na Twoje pytanie dotyczące moich poglądów znajdziesz też częściowo, mam nadzieję, w opracowaniu, które ukaże się na naszej stronie za tydzień lub dwa.

Pozdrawiam,
Artur

PS. Będzie mi miło, jeśli zechcesz zwracać się do mnie per "ty"

"szybkich i mocnych motolotniach"

-ladniej brzmi "szybka i malej mocy motolotnia"...

\mozna porownac predkosci na skrzydlach ATOS i IMPACT \.

Hej
siedze w Home Office ("pracuje") slucham Sonaty Ksiezycowej Beethovena i patrze ile lat lotnie.pl zyje jako strona internetowa - pomimo Facebooka i innych portali. Ilu wartosciowych ludzi "skrobnelo" cos na temat lotniarstwa, wylalo troche swojej duszy. Jednoczesnie uswiadamiam sobie ilu lotniarzy opuscilo nas na zawsze ....Jeszcze inni poobrazali sie - szkoda ze ten portal nie zjednoczyl tak nieduzego srodowiska polskich lotniarzy....Fajnie ze na Facebook tez jest miejsce spotkan ale lotnie.pl to bylo cos naszego...no coz chyba jestem za bardzo sentymentalny - to przez ta sonate.......
Pozdrawiam tych co jeszcze sie tu zjawiaja i byle do wiosny i pod chmurke czmychnac czas..

Nie, nie jesteś sentymentalny. Lotnie.pl to...było to. Ogromna baza wiedzy, zdjęć, pierwszych upadków i wzLOTÓW. Było to nasze. Piszę "było" z bardzo wielkim żalem bo żeby strona żyła musi...żyć. A jest jak jest. Może gdyby uniknąć błędów w moderowaniu, pouczaniu, spinaniu, itp. było by inaczej ale kto to wie (jest to moja prywatna opinia) A może znowu zatętni tu życie i wyleje się za pomocą klawiatury świeża, nowa opowieść o, wiadomo czym.
Pozdro!

Kochani, chciałem zauważyć, że Sonata Księżycowa prócz pierwszej, nostalgiczno melancholijnej części... przepięknej... ma również nieco mniej znaną część trzecią, zupełnie szaloną.
Trzeba czekać, może Lotnie.pl również dotrwają części trzeciej.
Pozdrawiam serdecznie, byle do wiosny.
Piotrek