Coz, no i niestety wtopa, Sad nijak nie rozumial o co mi wogole chodzi i mimo rozbieznosci w zeznaniach policjantow, skazal mnie na tyle samo ile dostalem w mandacie czyli 200zl, ale... wydaje mi sie ze punktow nie bedzie.
Ale nastapila ciekawostka.
Zadawalem szczegolowe pytania policjantom i skladalem szczegolowe wyjasnienia oraz dowody w postaci zdjec i filmu. Sad sie koszmarnie wkurzyl, ze smiem utrudniac mu szybkie skazanie mnie iii nie zechcial ani obejrzec filmu, ani nawet przyjac zdjec prezentujacych poklatkowo jak ciezarowka pokonuje ok 600 metrow w 29 sekund (czasy zanotowane na kazdym zdjeciu w pliku zrodlowym i na fotografii).
Mimo iz to obrazowalo, ze jadaca w miare prawidlowo, lub wolniej ciezarowka pokonuje 3 razy wiekszy dystans ponad 2 razy szybciej, sad uznal ze to zaden dowod, bo ciezarowka mogla jechac 100kmh i lamac przepisy.
Ja na to zgodzilem sie by przyjac ze ciezarowka jechala nawet 120kmh, bo i tak bylem 6 razy wolniejszy...
Nic jednak nie trafialo do rozumku wysokiego sadu.
Co do czasu podejscia i okazania mi wyniku pomiaru, czyli 94kmh minute i 9 sekund wczesniej.. to jeden policjant zeznal ze stanalem tuz obok niego i szybko pokazal mi ten wynik. Drugi policjant pytany o to samo powiedzial ze zatrzymalem sie i dlugo zwlekalem z wyjsciem z samochodu, dopiero po uplywie poltorek minuty wysiadlem i poszedlem do radiowozu gdzie pokazano mi wynik..
Co ciekawe, Sad stwierdzil ze zeznania policjantow sa prawdziwe, logiczne sensowne i spojne, natomiast ja znaczaco zmienilem swoje zeznania, poniewaz na sali sadowej opowiedzialem o zdarzeniu szerzej niz w protokole policyjnym, buuuhaahahahaha..
Czyli jak jeden policjant powie ze jestem szczuplą brunetka, a drugi ze opaslym blondynem to obaj mowia prawde i jest to logiczne i spojne, natomiast jak ja powiem najpierw ze jestem opaslym brunetem, a potem dodam ze ogolonym na krotko, to zmieniam diametralnie swoj opis..
No nic, zostaje mi jeszcze odwolanie do sadu rejonowego co oczywiscie uczynie.
Mam teraz 7 dn na wniesienie do sadu o wydanie uzasadnienia wyroku, a nastepnie po jego otrzymaniu 14 dni na wniesienie apelacji.
o ile mi wiadomo sadow grodzkich juz nie ma i sprawy takie trafiaja do sadu okregowego w trybie zaocznym, gdzie sedzia z automatu przyklepuje to co policja wymysli. Nastepnie jest nieco wieksza szansa w tym co ja mialem dzisiaj, czyli sprawa w trybie zwyklym w sadzie okregowym z odwolania.
teraz sad rejonowy, potem kasacja a potem Strasburg, a na koncu wstepuje do al kaidy i wysadzam posterunek w lesznie konczac sprawe definitywnie.
Takze jak widac droga jeszcze dluga i posterunek wciaz ma szanse przetrwac.
Kto wie, moze bin ladenowi tez nieslusznie wlepiono kiedys za mlodu mandat??