alt

Zapraszamy na artykuł, który wielu z Was zna już z Forum.

Autor tekstu, Rob Wenban, lata na lotniach od wielu, wielu lat i każdy z opisanych poniżej scenariuszy przetestował na własnym organizmie..
W jego ocenie (i naszej również) czyni go to upoważnionym do napisania poniższego poradnika.

Nasze motto:
"Przeczytaj te rady koniecznie, ale obyś ich nigdy nie musiał stosować".











Tekst pochodzi ze strony:
http://www.dynamicflight.com.au/HowtoCrash.html
Autor tekstu: Rob Wenban
Tłumaczenie za zgodą Autora i portalu źródłowego: Piotr Wuu

-----------------------------------------------------------------------------------------




A więc zapomniałeś wszystkich lekcji o przygotowaniu do lądowania, błędnie oceniłeś kierunek wiatru, przeciągnąłeś w ostatnim zakręcie... idziesz na bliskie i osobiste spotkanie z Matką Naturą, jesteś o włos od wypadku. Co teraz? Laweta?

Piekielnie mocno ściskasz ramiona sterownicy, twoje ciało sztywnieje, oczy są coraz większe, a gacie robią się ciepłe i klejące. Kiedy lotnia zaczyna orać glebę, przelatujesz przez sterownicę. Naprężenia skręcające twoich kości ramieniowych przekraczają specyfikacje producenta. Uderzasz w ziemię twarzą tuż przed kilem, który zaraz po tym uderza cię w tył głowy, miażdżąc twój głupi kask rowerowy i twoją głowę jak jajko.

Ten artykuł nie jest o unikaniu. W tym momencie jest już na to za późno. Zakładam, że słyszałeś to wszystko wcześniej. Pewnie nawet dawałeś dużo porad nowym pilotom o unikaniu, ale jakoś udało ci się to tak zrobić, jak to wszyscy robią w takim momencie.
Dotarłeś do punktu bez powrotu.
Ten artykuł jest o tym, jak najlepiej wybrnąć ze złej sytuacji. Jest o tym, jak uderzyć w ziemię, nie robiąc sobie za dużo szkód, minimalizując czas hospitalizacji i być w stanie latać w następnych dniach.

Opiszę najczęstsze przypadki w skondensowanej wersji na podstawie moich doświadczeń, które zdobywałem przez lata, wielokrotnie uderzając w glebę, a także doświadczeń pozbieranych od najlepszych mózgów w tym biznesie.




NAJWAŻNIEJSZE PUNKTY:

1. Używaj kółek.

Tak, tak, wiem, wyglądają głupio, ty wyglądasz jak uczeń i są takie pospolite.
Bzdura! Jeśli nie jesteś w stanie latać swoją lotnią, wykorzystując ją do absolutnych granic jej możliwości i nie jesteś tak dobry, że różnice współczynnika oporu powietrza (z kółkami lub bez) powstrzymują cię od bycia mistrzem świata, to używaj kółek.
Stracisz więcej na wydajności latania przez błędy pilotażu, niż przez zestaw kółek.
Nie wierzysz mi?
Rohan Holtkamp w pucharze Corryong pokonał na Lotni Sting 3 ekipę bardzo dobrych pilotów z lekkimi, "wyścigowymi" lotniami wykonanymi z włókien węglowych. Przemyśl to!
Lepsza lotnia? Mniejszy opór? Nie, lepszy pilot. Używaj kółek!



2. Połam lotnię, a nie samego siebie.

Możesz kupić nowe części do lotni, ale nie nowe części ciała. Rób wszystko co możesz, aby jakaś część lotni uderzyła, zanim ty uderzysz - jakakolwiek. Kogo to obchodzi jeśli złamiesz krawędź natarcia? Pozginasz ramiona sterownicy? Czy spiszesz na straty całą lotnię? Kogo to obchodzi? Ty jesteś żywy - to jest najważniejsze.



3. Przyjmij pozycję.

Jeśli masz problemy z koncentracją i nie możesz się skupić na tyle długo, aby przeczytać cały artykuł, to po prostu przeczytaj ten kawałek.
Lub jeśli jesteś aż tak leniwy, idź prosto do pierwszego filmiku z poniższym przykładem.
Oto co mam na myśli przez "przyjmowanie pozycji":
- Zrelaksuj się,
- Puść jedną ręką,
- Owiń wolną rękę wokół klatki piersiowej,
- Twarz skieruj pod pachę drugiej ręki, jak podczas pływania kraulem.
Dlaczego?
Pijani i dzieci rzadko doznają urazu upadając, ponieważ są rozluźnieni. Kość pęknie łatwiej, jeśli jest już zablokowana przez napięte mięśnie. Pomyśl o zawodnikach wyścigów motocyklowych wypadających z drogi, jak szmaciane lalki przy 300 km/h. Wstają, rzucają kaskiem o ziemię i idą. Jeśli przytrzymasz się jedną ręką, przelecisz przez sterownicę całym ciałem, wykonując obrót wokół ramienia sterownicy za które trzymasz.
To ma dwa dobre efekty:
Pierwszy, - twoje ciało wykona obrót wokół ramienia sterownicy, za które trzymasz i uchroni cię przed uderzeniem innymi częściami ciała w części lotni.
Drugi, - twoja głowa nie uderzy w kil.
Jeśli najbardziej delikatne części twojego ciała uderzą w najtwardsze części lotni, to efekt może być tylko tragiczny.
Owijanie wolnej ręki na piersi oznacza, że będziesz robił jakby przewrót przez ramię, jak w Judo, rozkładając siły podczas przewrotu na plecy i ramiona. Robiąc to, dajesz dodatkową ochronę ważnym organom, jak serce i płuca. Oznacza to też, że prawdopodobnie uderzysz inne części lotni płytą plecową swojej uprzęży, najsilniejszą jej częścią.
Patrząc pod pachę, odwracasz twarz od punktu uderzenia.
Jeśli masz pełny kask chroniący szczękę, to jego dolną część dociśnij do klatki piersiowej lub obojczyka, unikając w ten sposób kontuzji szyi.




WIEMY JUŻ JAKĄ "PRZYJĄĆ POZYCJĘ", PRZYJRZYJMY SIĘ INDYWIDUALNYM SCENARIUSZOM.

1. Zbyt wczesne wypchnięcie sterownicy

Możemy podsumować to tak - POCZEKAJ! Jeśli wypchniesz sterownicę (zakładając, że nie jesteś 7 metrów nad ziemią), najgorsze co się stanie, to opadniesz do tyłu, kilem do ziemi, ale najpierw uderzysz stopami (mocne uderzenie). Prawdopodobnie wypuścisz poprzeczkę sterownicy, możesz zgiąć kil lub ramiona sterownicy, ale z tobą będzie wszystko w porządku.
Jeśli spróbujesz się wycofać i opuścić nos, niemal na pewno lotnia spadnie na nos, wypuścisz poprzeczkę sterownicy i prawdopodobnie gęba - gleba (słabe uderzenie).
Jeśli wypchniesz sterownicę za późno, skończysz lądowaniem na brzuchu.
Jeżeli masz kółka, to tylko się uśmiejesz i otrzepiesz z kurzu.
Jeśli jesteś tak dobry, że nie potrzebujesz kółek, bo jesteś debeściak i nigdy nie miałeś niebezpiecznych lądowań, to powinieneś "przyjąć pozycję". Prawdopodobnie będziesz musiał też skołować nowe części do swojej zwiewnej aluminiowej zabawki.



2. Lądowanie z wiatrem

Wydaje się, że ziemia przesuwa się całkiem szybko, co? Masz dwie możliwości.
Jeśli jesteś mądry i masz kółka, po prostu ląduj na brzuchu przyziemiając na kółkach, - nie będzie problemu.
Jeśli jesteś nieukiem i nie masz kółek, to lepiej porządnie wypchnij sterownicę i przygotuj się na bardzo, bardzo szybki bieg. Jeśli odkryjesz, że nie dasz rady tak szybko... "przyjmij pozycję" i przygotuj się na użycie karty kredytowej.



3. Lądowanie na drzewach

Nie rozpinaj zamka w kokonie - to powinno zredukować możliwość pokaleczenia, zadrapań i miejsc na nowe kolczyki. Traktuj szczyt drzewa jak ziemię i staraj się wypchnąć sterownicę tak, aby wylądować płasko na jego koronie. Kiedy już osiadłeś na szczycie drzewa, to możesz się zastanowić, jak z niego zejść.
Jeśli jest za wysoko, żeby zeskoczyć, to pozostań tam i użyj swojego radia.
Jesteś bezpieczniejszy w swojej uprzęży utrzymując kontakt radiowy, niż leżąc na ziemi pod drzewem po nieudanej próbie zejścia.
Jeśli latasz w obszarach, gdzie lądowanie na drzewach jest możliwe (Alpy), zawsze miej przy sobie nici dentystyczne i gwizdek. Gwizdka użyjesz do przyciągnięcia uwagi, a nici dentystycznej do wciągnięcia liny od ratowników.



4. Wysoka trawa lub zarośla

Potraktuj górną część wysokich traw i zarośli jak powierzchnię ziemi, niezależnie od tego, jakie są wysokie. Wleć w nie, wypchnij sterownicę i klapnij przez nie na ziemię, nic ci nie będzie.



5. Ogrodzenia

Zrób to, co ptaki robią. Wypchnij sterownicę, daj nogi do przodu i upewnij się, że pierwsze uderzą ogrodzenie. Jeśli jesteś dość wysoko, odbijesz się od krawędzi i klapniesz po drugiej stronie. Jeśli jesteś poniżej krawędzi odbijesz się do tyłu i upadniesz na nogi lub tyłek.



6. Ludzie / Zwierzęta

To jest bardziej powszechne niż sądzisz, szczególnie na plaży. Przerażona publika będzie tam stać i patrzeć na ciebie jak króliki w reflektory, aż zaczniesz ich kosić. Oni nie rozumieją, że nie mamy żadnych hamulców i ograniczoną zwrotność przy małej prędkości.
Zrób tyle hałasu ile zdołasz: wołaj, krzycz albo gwizdaj.
"Uciekać z drogi", "Nie mam hamulców, Nie mam hamulców" "Get out of the way", "No brakes, No brakes".
To nie jest czas na grzeczności. Jeśli kolizja wydaje się być nieunikniona, traktuj ją jak w przypadku ogrodzenia. Dużo lepiej wpakować się w kogoś płaską powierzchnią buta, niż jakąś częścią lotni. Przed uderzeniem "przyjmij pozycję".



7. Wydmy

Nie ma tu nic do roboty, ale pamiętaj o "przyjęciu pozycji" - słońce pięknie świeci, a ty sobie lecisz.



8. Caught In The Venturi / złapany w dolinie

Utknąłeś w dolinie, ciągle zasysa cię w dół. Co robić? Kieruj się do najbardziej pionowej ściany. Im bardziej pionowa, tym mniej bocznych podmuchów, lepsza penetracja, lepsze noszenie, wszystko to oznacza "uwolnić się z tego więzienia".



9. Złapany na zawietrznej

Jeśli nie możesz przelecieć dookoła, ani przez szczyt, zawracaj i zwiewaj. Leć z wiatrem i odbijaj do jednego z boków tak daleko, jak możesz. Najpoważniejszy rotor będzie bliżej wzgórza/ jego krawędzi, więc im dalej od tego uciekniesz, tym lepiej. Jeśli dasz radę odlecieć odpowiednio daleko z wiatrem, to właściwie możesz zawrócić pod wiatr i lądować bez zbędnego dramatu.



10. Woda niegazowana (ocean, rzeka albo jezioro)

Potraktuj powierzchnię wody jak ziemię. Ląduj pod wiatr z rozpiętym kokonem i staraj się przygotować do jego opuszczenia już w powietrzu. Lotnia będzie unosić się na powierzchni dłuższą chwilę jeśli rurki są pozamykane, więc masz czas, żeby się wyczepić i wydostać z uprzęży. Jest więcej miejsca na ucieczkę spod skrzydła na krawędziach spływu niż z przodu, a więc kieruj się w tę stronę. Twoja uprząż będzie się unosić z powodu zamkniętej w niej pianki, plus może też w niej być styropian. Jeśli twój kask ma certyfikat, to będzie miał wkładki styropianowe i będzie dość dobrze unosić się na wodzie. Co zrobisz po wydostaniu się spod lotni, to zależy jak daleko od brzegu jesteś. Jeśli jesteś daleko, zostań ze swoją lotnią tak długo, jak to będzie możliwe, będziesz widoczny.
Jeśli jesteś blisko brzegu i jesteś pewny swoich pływackich możliwości, to ściągaj buty, łap cały swój pływający sprzęt i kieruj się do lądu.



11. Fale przybrzeżne

Jakby to...? Jeśli wylądujesz w falach, szczególnie w "impact zone" prawdopodobnie zginiesz. Serio? Tak, serio! Pomyśl o tym... Lotnia Fun-190 z 30 cm wody na sobie waży 5385 kg - pomyśl o tym przez minutkę. To dwa samochody terenowe. To cię zmiażdży.
Dlatego jeśli masz wybór pomiędzy spektakularną katastrofą na plaży, a eleganckim lądowaniem w falach, "przyjmij pozycję", lepiej wziąć lekarstwa jak duży chłopiec i walnąć w plażę.



12. Zamek się zaciął

Większość dobrej jakości nowoczesnych kokonów ma zamki wszyte z paskiem na rzep, tak na wszelką ewentualność. Jakby co, możesz wykopać swoją drogę wyjścia z kokonu przez porządne zgięcie jednego z kolan, co wypchnie rzepy. Wtedy po prostu normalnie wylądujesz.
Jeśli nie masz rzepów, to nie zawracaj sobie głowy próbami otwarcia zamka, tylko skoncentruj się na locie. Ustawiaj się do lądowania i ląduj tak jak normalnie, tylko przenieś to na kółka.
Co powiedziałeś? Nie używasz kółek? Są dla uczniów i mięczaków?
No dobra, lepiej "przyjmij pozycję".





.