Poniższa tabela pochodzi z artykułu: Pierwsze skrzydło.
Autor artykułu: Mesiek,
Projekt tabeli: Agi.






PILOT

PIERWSZE SKRZYDŁO PO SZKOLENIU

POLECAM - DLACZEGO?

ODRADZAM - DLACZEGO?

UWAGI DODATKOWE

Mesiek

Moyes GTR 148

Skrzydło bardzo stabilne w startach i lądowaniach. Żadnego holendrowania czy tendencji do zacieśniania zakrętów.

 

W tym modelu (148=13,8m2) masa maksymalna podwieszenia to 75kg.
Ja z kokonem dość mocno przekraczałem tę wartość (10-12kg)

Michalo

Magic Kiss 144

Bardzo lekka konstrukcja (waga poniżej 30kg), dość szybka jak na lotnię
z tamtych lat.

Jak dla mnie była trochę oporna w sterowaniu wokół osi pionowej. Dziś bardzo trudno o dobry, niezniszczony egzemplarz, jest to konstrukcja z 1989r.

Lotnia w rozmiarze 144 była dla mnie za mała, przeciążałem ją około 15kg, być może dlatego była tak szybka.

Bartek

UP TRX 160

 

Lądowanie: moment wypchnięcia dla początkującego trudny do uchwycenia, w krążeniu konieczne odpowiednie ustawienie VG, aby skrzydło utrzymywało krążenie; skrzydło w przeciągnięciu nie spadochronuje, lecz łagodnie nurkuje.

Świetna i ceniona lotnia – zrobiona na MŚ w 1 poł. lat 90-tych – mimo przeznaczenia zawodniczego „lojalnie” informowała o swoich zamiarach. Jednak na jednoczesne zrozumienie jej i „powietrza” straciłem za dużo czasu, który można by było przeznaczyć na przyjemność z latania.

Smyk

Apco Santana

Łatwa w sterowaniu, stabilna nawet w trudnych warunkach. Małe opadanie, dobra doskonałość, też pod wiatr.

Nie lubi dużych prędkości, jeśli środkowy profil jest zbyt wysklepiony. Trzeba uważać na śrubę mocującą do kila ramiona sterownicy - przy dupnięciach może wygiąć się i lotnia straci dobre właściwości w zakrętach (robi ześlizgi).

Poza wymienionymi wadami, model bardzo trwały i odporny na zniszczenia, zwłaszcza po przeróbce ramion na okrągłe. Prosta konstrukcja pozwala nauczyć się obsługi technicznej lotni. Moja Santana przeżyła przewalenie na dziób przez burzę, przez podmuch od samolotu AN2, liczne dziobowania – a mimo to przeleciałem na niej 108km. Jedyna lotnia, na której nie bałem się kręcić aerobancji ;)

Rusłan

Aeros Discus

 

Ja po kursie od razu kupiłem lotnię Aeros Discus. I spokojnie mogę powiedzieć, że był to błąd z mojej strony. Trzeba było minimum rok aktywnie polatać na Targecie i dopiero potem kupować Discusa. Jak ktoś chce dobrej rady, to powiem, nie popełniajcie tego błędu co ja. Po kursie najlepiej kupić lotnię, która jest przeznaczona dla początkujących pilotów, lotnię typu Aeros Target.

 

waldekkruk

Aeros Target

 

 

Zrobiłem podstawowy błąd w mojej ścieżce doskonalenia pilotażu: za szybko zrezygnowałem z Targeta. Lotnia rekreacyjna wybacza wiele błędów początkującemu pilotowi. Nie łudź się, że ty będziesz wyjątkowy i błędów unikniesz. Dlatego szukaj takiej lotni, która będzie w krytycznych momentach trochę za ciebie "myśleć". Poza tym prosta lotnia to też tania relatywnie eksploatacja. Jak złamiesz rurkowe ramie sterownicy, to wymiana kosztuje grosze w porównaniu z ceną ramienia łezkowego.
Ucz się na błędach innych, czyli lataj na prostym skrzydle kilka sezonów, naucz się kręcić kominy, lataj w różnych warunkach, a dopiero potem zmień sobie na ODROBINĘ lepsze skrzydło.
Inaczej albo się zniechęcisz do latania w ogóle, albo skończysz jak ja: przesiądziesz się na coś łatwiejszego (PPG).

JacekJJ

Moyes GTR

 

Przez pierwszy rok po kursie latałem na Moyesie GTR udostępnionym mi przez kolegów z sekcji. Nie pamiętam rozmiaru tego skrzydła, ale max waga podwieszona to było 100kg a ja ważyłem z kokonem 115, wiec starty i lądowania były dość wymagające. W dzisiejszych czasach nie polecam już tego skrzydła, mimo iż wybacza ono mnóstwo błędów, to jednak w w roku 2010 trudno o egzemplarz w choćby średnim stanie.
Poza tym jednak polecam skrzydła zaprojektowane jako treningowe, a Moyes GTR jest starą wyczynówką, którą z braku innych opcji adaptowano do roli lotni treningowej.

Po kursie polecam coś, czego w ofercie Aerosa akurat niema, a mianowicie brakujące ogniwo pomiędzy Targetem a Discusem. Target to świetna lotnia do szkolenia i poznania kilku nowych miejsc do startu, jednak nie da się na niej zapoznać z kilkoma elementami, z którymi spotkamy się na lepszych skrzydłach. Myślę, że takim idealnym skrzydłem po kursie byłby WillsWing Sport2. Jest to dokładnie taka lotnia jakiej brakuje w ofercie Aerosowi, czyli ma dużo lepsze osiągi od szkolnego Falcona (odpowiednik Aerosowego Targeta), a jest dużo łatwiejszy od U2 (odpowiednik Aerosowego Discusa). 

 Mikołaj

 La mouette Sphinx

Po kursie latałem kilka godzin na La mouette Sphinx. Prosta lotnia z pływającym dźwigarem, bardzo zwrotna, łatwo startująca i lądująca, spadochronuje itd.
Latanie w termie jest dosyć łatwe...

...jednak przeciągnięcie w ciasnym kominie kończy się wypadnięciem i utratą wysokości.
Przebijalność pod wiatr znikoma, przeskoki bardzo utrudnione z racji błyskawicznie narastającego opadania. 
Dla mnie lądowanie na Sphinxie było nienaturalne, lotnia okienko do wypchnięcia miała chwilkę po wyrównaniu.

 

 Mikołaj

Spyder 14
firmy Seedwings Europe

Ze skrzydła opisanego powyżej, przesiadlem sie na Spydera 14 firmy Seedwings Europe.
Lotnia na granicy 2 i 3 wy DHV.
Przede wszystkim zachowuje energie wiec nie ma latwych ladowan typu "sciagam sterownice i siadam". 
Spyder zachowuje sie (przy lądowaniu) lepiej w mojej opinii, leci tyle ile trzeba, zeby przygotowac sie do wypchniecia. Dla mnie ladowanie na Spyderze jest przyjemniejsze.
Teraz najwazniejsze - lotnia o wiekszej doskonalosci pozwala dluzej utrzymac sie w powietrzu. Wiecej mozna na niej zdzialac.
Spyder ma dzialajaca winde VG, dodatkowy element do opanowania ale konieczny przy przeskokach. Zwieksza doskonalosc, zmniejsza opadanie, stabilizuje lotnie kierunkowo przy duzych predkosciach.

 

Rzeczywiscie wymaga uwaznego sterowania, latwiej stracic nad nia kontrole - jednak wcale nie czuje, zeby byla znacznie w tym aspekcie trudniejsza od Sphinxa!

Sphinx caly czas chcial ladowac, Spyder chce latac. Tak jak ja :)

Jest jeszcze czynnik psychologiczny. Na nowszej lotni latam bez strachu, ze ja terma rozwali w powietrzu. A na zabytku... Niby latwiej ale jakos straszniej.

 Leszek

NorthWing Freedom


 

Nie wiem, czy jest ona osiągalna w Polsce, ale chciałem zwrócić na nią uwagę po części, bo każda pliszka swój ogonek chwali, ale też dlatego, iż jest to bardzo przyjemna lotnia w pilotażu.
Skrzydło posiada bardzo dobre "gliding capability", oraz jest bardzo łatwe w lataniu w termice - można zwolnić do prędkości paralotni bez tendencji zwalenia się na skrzydło (oczywiście mając trochę doświadczenia). Zawieszenie na maszcie czyni pilotaż tylko przyjemniejszym, a VG pomaga "troszkę" w przeskokach.

 

I na koniec: JEST TO LOTNIA Z ODKRYTYM DźWIGAREM! To może zmylić niejednego, ale to nie jest "treningówka" i nie zalecam do nauki latania, bo jest to lotnia o wiele bardziej wymagająca od Falcona!

 

 

 

 


Poniższe komentarze ukazały się pierwotnie pod artykułem: Pierwsze skrzydło

Komentarze
Dodane przez Agi w dniu - 2010-03-07 04:12:17
Do lotni UP TRX zamieszczonej w tabeli, dodałabym jeszcze jedną (niestety) wadę: 
- ona miała po złożeniu 6 metrów i 5 centymetrów! 
Wożenie jej na dachu było przez to... uciążliwe. 
Przechowywanie w garażu, kt. miał 6m... - również. :roll
Dodane przez Agi w dniu - 2010-03-07 04:22:29
Tak, jak już pisał Mesiek, 
Bardzo prosimy wszystkich Pilotów, którzy mają już za sobą przesiadkę ze skrzydła szkolnego na "następne" o podzielenie się swoimi doświadczeniami. 
Naniesiemy je do tabeli, która - mamy nadzieję - będzie pomocą dla przyszłych adeptów.
Dodane przez gumi_krakus w dniu - 2010-03-07 19:17:11
;) miałem sobie pomarudzić pod następnym art Meśka :P ale cóż mogę powiedzieć więcej ponad to że bardzo fajny art. i szkoda, że nie powstał wcześniej. Jedynie brakuje mi w tej tabelce opinii pilotów którzy wsiedli na discusa ;)
Discus ??
Dodane przez Mesiek w dniu - 2010-03-07 21:47:29
Zasadniczo to wśród lotni, które uznałem za godne polecenia, po tym jak pilot świetnie już sobie radzi na szkolnym skrzydle, nie znalazł się Discus. U2 jest w moim odczuciu już na granicy tej "kategorii" lotni, a przeciez Discus to już trochę lotnia z większym "pazurem". Oczywiście nie mówimy o Discusie C, który jest ponoc bardziej "wyczynowy" od zwykłego Discusa z dakronowym poszyciem. Rusłan pewnie będzie miał obiekcje i uwagi. Nawet się nie dziwię. Moim zdaniem jednak warto z wsiadaniem na Discusa zaczekac, żeby w pełni docenic jego fantastyczne właściwości. Oczywiście większośc z nas krótko po szkoleniu wskoczyła na DHV3( :eek ) , lub DHV2-3 (ja również), ale myślę, że dużo szybciej robiłbym postępy gdybym to zrobił później. To oczywiście tylko mój punkt widzenia. Oczywiście trafiają się piloci, którzy determinacją i stawiając sobie zawsze wyżej poprzeczkę, robią postępy również szybko przesiadając się na skrzydło zbyt trudne dla nich, ale raczej trudno tą metodę zdobywania umiejętności polecic. Dlaczego? Bo jest....ryzykowna. Każdy jednak wybiera swoją drogę.
Lotnie Aeros Targei i Discus
Dodane przez Ruslan Bushchak w dniu - 2010-03-07 22:56:04
Witam! 
Bardzo fajny artykuł napisałeś Maciek. 
Jestem dilerem firmy Aeros i oczywiście podaje przykład z użyciem lotni firmy Aeros.  
Bardzo poważny tema powstaje przed pilotem po kursie w wyborze pierwszej swojej lotni.  
Przykładowo zapisujecie się teraz na kurs lotniowy, początek wiosny. Po kursie najlepiej kupić nową lotnie Aeros Target. ( nowe jest nowe ) To bardzo fajna i przyjemna lotnia i to odpowiedni sprzęt dla Was po szkoleniu. Wasze dalsze szkolenie i rozwijanie się razem z Targetem pójdzie poprawnie i bezstresowo. W przyszłości po lataniu na Targacie będziecie mieć bardzo solidny i trwały fundament, na którym możecie dalej budować Waszą przyszłość lotniową. Jak pilot dosyć ambitny to po roku aktywnego latania na Targacie, może myśleć o próbach przesiadki na Discus.  
Tak w wielkim skrócie wygląda sytuacja z wyborem lotni i prawidłowy rozwój lotniarza na sprzęcie firmy Aeros.  
Z mojego nie wielkiego doświadczenia lotniowego i obserwacji innych pilotów powiem że w przypadku naruszenia kolejności za zwyczaj kończy się rezygnacją w lataniu. Połamanymi rurami lotni, porwanym poszyciem i czasami gipsem na Waszym ciele. Myślę że nie Wardo kombinować i udowadniać że akurat to Wy ten wybitny talent w lotniarstwie i że już wiecie wszystko. 
Lepiej robić wszystko po kolei jak należy i nie próbować wymyślać znów rower.  
Serdecznie pozdrawiam Ruslan
Dodane przez smyk w dniu - 2010-03-08 14:55:06
Lepiej by brzmiało "gipsem na Waszych członkach". Taki żarcik na początek ;) Ja dodam, z punktu widzenia osoby niezwiązanej z żadnym producentem lotni, że najlepszy na zakup lotni zaraz po kursie jest doświadczony kolega, który lotnię oblata. Ale tak kilka razy, w różnych warunkach. Bo naprawdę, niuansów w tych sprzętach jest co niemiara ;)
Dodane przez Ruslan Bushchak w dniu - 2010-03-08 16:27:56
Paweł Vega pisał że będzie robić przeglądy i naprawy lotni. I to jest prawidłowy krok przy wyborze lotni używanej. Przed tym jak się zdecydujecie na zakup lotni używanej to zadzwońcie do Pawła Vegi i wszystko dokładnie z nim obgadajcie w tej materii. Paweł ma ogromne doświadczenie i wiedzę na temat lotni i warto skorzystać z jego rad lub usług.  
Teraz o Targecie. 
Każdą nową lotnie w Aerosie oblatują i regulują przed tym jak trafia do klienta. Po oblataniu lotnia jest gotowa do latania i nie wymaga dodatkowego oblotu i testowania. Zresztą tak robi każdy szanujący się producent.  
Po kursie prawidłowym wyborem jak dla mnie to lotnia Aeros Target. To sprawdzony sprzęt latami i jak najbardziej godny polecenia.  
Powiem z mojego doświadczenia. Ja po kursie od razu kupiłem lotnie Aeros Discus. I spokojnie mogę powiedzieć że był to błąd z mojej strony. Trzeba było minimum rok aktywnie polatać na Targacie i dopiero potem kupować Discusa. Jak ktoś chce dobrej rady, to powiem nie popełniajcie tego błędu co ja. Po kursie najlepiej kupić lotnie która jest przeznaczona dla początkujących pilotów, lotnia typu Aeros Target.  
Serdecznie pozdrawiam Ruslan
Club 15
Dodane przez Leslaw w dniu - 2010-03-08 21:33:51
Synergie Club 15 bardzo wdzieczna lotnia do szkolenia i po szkoleniu. 
Wybacza "wszystkie" bledy ;) 
 
Pozdrawiam 
 
Leslaw
Dodane przez JacekJJ w dniu - 2010-03-09 03:03:26
Przez pierwszy rok po kursie latalem na moyesie gtr udostepnonym mi przez kolegow z sekcji. Nie pamietam rozmiaru tego skrzydla, ale max waga podwieszona to bylo 100kg a ja wazylem z kokonem 115, wiec starty i ladowania byly dosc wymagajace. W dzisiejszych czasach nie polecam juz tego skrzydla, mimo iz wybacza ono mnostwo bledow, to jednak w w roku 2010 trudno o egzemplarz w chocby srednim stanie. Pozatym jednak polecam skrzydla zaprojektowane jako treningowe, a moyes gtr jest stara wyczynowka, ktora z braku innych opcji adoptowano do roli lotni treningowej. 
Po kursie polecam cos czego w ofercie Aerosa akurat niema, a mianowicie brakujace ogniwo pomiedzy targetem a discusem. Target to swietna lotnia do szkolenia i poznania kilku nowych miejsc do startu, jednak nie da sie na niej zapoznac z kilkoma elementami z ktorymi spotkamy sie na lepszych skrzydlach. Mysle, ze takim idealnym skrzydlem po kursie bylby WillsWing Sport 2. Jest to dokladnie taka lotnia jakiej brakuje w ofercie aerosowi, czyli ma duzo lepsze osiagi od szkolnego Falcona (odpowiednik aerosowego targeta, a jest duzo latwiejszy od U2 (odpowiednik aerosowego discusa). 
Na WW Sport lata Slawek Siejak, ktory kilka miesiecy temu uzyskal ŚK. Widzialem jego loty na tym skrzydle i bylem tym widokiem zachwycony, zreszta nie mniej niz sam Sławek. Gdyby Sławek mial targeta to juz by sie na nim nudzil, gdyby mial discusa, to by sie niepotrzebnie stresowal,a z WW Sport jest happy :))
Dodane przez Ruslan Bushchak w dniu - 2010-03-09 09:04:46
Tak to prawda że w firmie Aeros brakuje modelu lotni pomiędzy Targetem a Discusem. Ale to można w dosyć sprytny sposób ominąć. Pilot polata na Targecie na tyle dużo że tego spokojnie wystarczy dla Discusa. A lotnie Discus dla wielu jest lotnią docelową w danym klasie skrzydeł. Tak pisałem że po kursie od razu kupiłem sobie Discusa co osobiście teraz uważam za błąd ale mimo wszystko Discus nie zrobił mi krzywdę. Ja normalniej w świecie bałem się na nim latać gdzie na Targecie bym czół się bym o wiele komfortowo. Tak jak pisałem na pierwsze sezon dwa Targeta wystarczy z glową. 
Bardzo ważnym aspektem przy wyborze sprzętu również jest dostęp do części zamiennych i ich cena. Piloci co latają na lotniach firmy Aeros mają ten komfort że praktycznie wszystkie części zamienne ja mam na miejscu i można je mieć w ciągu kilku dni. Tak więc na to też trzeba zwrócić uwagę przy wyborze lotni.  
Serdecznie pozdrawiam Ruslan 
P.S. sezon wielkimi krokami się zbliża. Jeszcze chwila i będzie dobrze :grin
Do Sławka :-)
Dodane przez Agi w dniu - 2010-03-09 09:51:17
Sławek, bardzo prosimy o opinię o Twoim skrzydle (WW Sport) :-)
Dodane przez smyk w dniu - 2010-03-09 11:58:57
A ładnie Rusłan latałeś na tym Discussie, ładnie... pamiętam jak z Klonówy na lotnisko w Maslowie mnie wysmykałeś, bo doleciałeś, a ja toplessem lądowałem w błocie przed ogrodzeniem :P
"Pierwsze skrzydło" - art. z roku 200
Dodane przez Agi w dniu - 2010-03-09 14:10:46
O lotniach Magic IV firmy Airwave (produkowanych 1983-88 ) oraz lotniach GTR firmy Moyes (produkowanych 1985-88 ) pisał dosyć obszernie Darek Lipski.  
Artykuł ten powstał na samym początku istnienia strony lotnie.pl, czyli prawie 6 lat temu. :)  
Do przeczytania TU
miało być: 2004
Dodane przez Agi w dniu - 2010-03-09 14:13:38
...ale się nie zmieściło ;-)
Dodane przez JacekJJ w dniu - 2010-03-11 01:37:17
Roznicy miedzy targetem a discusem nie mozna sprytnie pominac, tak jak nie mozna sprytnie pominac roznicy miedzy trabantem, a porsche carrera. Nie wystarczy kilka lat poszalec trabentem, zeby czuc sie komfortowo w porsche. Trzeba jakas beme po drodze zaliczyc, a w czesniej jeszcze chociaz poloneza.. 
Na targecie jak odpuscisz sciagnieta sterownice gwaltownie to niewiele sie stanie, zwolnisz troszke i opadanie sie znaczaco zmniejszy. Ale zrob to na lepszej lotni, takiej podwyczynowej jak discus, to sie moze skoczyc fiknieciem petli. I co taki targetowy pilot zrobi wtedy, oprocz kupy w uprzaz oczywiscie.. Przeczytac sobie wystaczy opis Gumiego z tego przeskoku i obejrzec film z jego startu. No mial facet szczescie i pokore, wiec skonczylo sie dobrze. Ale zeby sobie komfortowo i z luzem wystartowal i ladowal to chyba on sam nie powie. a co by bylo w termiczny dzien?
Dodane przez Ruslan Bushchak w dniu - 2010-03-11 08:25:48
Na razie rozmawiamy o pierwszej lotni po szkoleniu, jedna z super propozycji jest właśnie lotnia Aeros Target. A jaka będzie następna lotnia do kupienia to pilot zdecyduje po roku lub nawet dwóch. Kupowanie lotni na wyrost nie ma sensu.  
A co do gumiego to Andrzej moim zdaniem powinien jeszcze jak minimum rok polatać aktywnie na Targecie. Ja mu mówiłem żeby nie sprzedawał Targeta a nadal na nim się szkolił. Ale Andrzej zrobił po swojemu tym samym można powiedzieć że chce wymyślić swój rower :grin  
Jacek czy ty choć raz leciałeś na Targecie? Z kąt takie stwierdzenia u ciebie na jego temat? Może najpierw polataj a później próbuj porównywać i doradzać odnośnie Targeta. 
Jacku tak doradzasz i polecasz lotnie na których nie latałeś, czy uważasz że to dobra droga doradzania? Może podziel się swoim doświadczeniem w wyborze lotni. Myślę że jest dosyć ciekawa. 
Serdecznie pozdrawiam Ruslan
Dodane przez JacekJJ w dniu - 2010-03-12 00:07:55
alez dzielilem sie tym doswiadczeniem i dziele sie na kazdym kroku, tylko ty zapominasz wszystko raz dwa. na pytania ktore zadales w tym poscie odpowiadalem juz wielokrotnie tobie i wszystkim i tobie i wszystkim i jeszcze e dwa razy tym samym grupom, ale ty juz nie pamietasznic i wciaz zadajesz te same pytania. sobie moze skopiuj raz opraw i powies na scianie i zanim znow zapytasz spojrz na sciane a bedzie dobrze..
do waldekkruk
Dodane przez cra3y w dniu - 2010-04-06 11:55:30
dlaczego zamieniles latanie lotnia na PPG? (latanie paralotnia z napedem)? 
 
ja akurat zmierzam w odwrotna strone, z PPG na FLPHG. 
 
w PPG brakuje mi penetrowalnosci pod wiatr, a staram sie latac daleko, zwiedzajac teren.
Lotnia na pierwszy rok
Dodane przez Andrelo w dniu - 2010-08-08 13:25:03
Przeczytałem z uwagą 8)  
Aż się prosi o możliwość wypożyczania lotni przejściowej przez pierwszy rok :) Przyznam się bez bicia, że po pierwszym kursie szykuję się raczej na jakiś wyrób Finsterwaldera (na szkoleniu słowackim uczący się Słowak latał na Perfexie) bo nieskładana lotnia wymagałaby ode mnie zmiany samochodu.