Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Sekretny klucz Zapamiętaj mnie

TEMAT: ... ja dziś polatałem

... ja dziś polatałem 2015/04/13 07:53 #2017748

Latałem w sobotę, okropnie niespokojne powietrze, tak mocno trzepało zazwyczaj w lipcowe południe.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

... ja dziś polatałem 2015/04/16 21:02 #2017804

Pierwszy raz w roku para swobodnych dinozaurów oderwała się z Żaru :)
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

... ja dziś polatałem 2015/04/17 21:14 #2017826

Pięknie!
A kto to ten drugi ?
Pilot lotniowy od 1998 r.
Up-comet , Icaro XS , Moyes XS , Enterprise Wings Desire, Icaro Laminar 14ST , Flight Design GhostBuster , Atos V . Napęd własnej konstrukcji Solo 210, Napęd własnej konstrukcji Radne Raket 120 . Mini trajka własnej konstrukcji

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

... ja dziś polatałem 2015/04/18 14:36 #2017832

Parę fotek z Żaru ,i nie tylko. W nowym garniturku :)
Pilot lotniowy od 1998 r.
Up-comet , Icaro XS , Moyes XS , Enterprise Wings Desire, Icaro Laminar 14ST , Flight Design GhostBuster , Atos V . Napęd własnej konstrukcji Solo 210, Napęd własnej konstrukcji Radne Raket 120 . Mini trajka własnej konstrukcji

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

... ja dziś polatałem 2015/04/20 22:53 #2017855

Może nie dziś ale polataliśmy całkiem nieźle.
Darek P. pojawia się na chwilę w 1'10" i znika w 1'30", później spotkaliśmy się jeszcze na krótką chwilę po około godzinie lotu i oczywiście na lądowisku.

Lotnie:
Air Wave - Magic Kiss 144,
Wills Wing - HP AT 158
Moyes - Xtralite 147,
Seedwings - Spyder 14
Quasar - Relief 215C
ŚK - od 2007r.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

... ja dziś polatałem 2015/04/21 01:02 #2017856

  • VEGA
  • VEGA Avatar
  • Wylogowany
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Posty: 990
  • Oklaski: 16
  • Otrzymane podziękowania: 295
Michalo, zauważyłem, że jak zaczynasz kręcić komin wchodzisz na speedbar
i podpierasz się, co normalnie bardzo utrudnia wyczuwanie najlepszych noszeń.
A może tak tylko mi się wydaje, jak zmieniasz kąt zawieszenia uprzęży?
Po dłuższej (zimowej) przerwie jest to też podświadome, że człowiek się usztywnia
i opiera się o sterownicę. I po jakimś czasie rozluźnia i już normalnie leży w uprzęży.
Napisz coś więcej o locie, bo leciałem razem z Tobą :lol: i kręciłem noszenia podpierając się
o pulpit biurka! :woohoo:
Najwyraźnie już najwyższy czas przymieżyć uprząż.
Następnym razem jedźcie na Wiedeń przez Znojmo i zapraszam na kolację/śniadanie!
A może i dołączę do wyprawy.
Pozdrawiam Pawel by VEGA
Lotniowe aktualności z Austrii i Niemiec, wyniki VEGA XC-CUP, historia lotniarstwa, zawody, techniczne porady itp - zapraszam na:
www.vega-lotnie.eu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez VEGA.

... ja dziś polatałem 2015/04/21 13:45 #2017859

Zgadzam się z tobą Vega, w krążeniach podpierałem się rękami o speedbar, robiłem tak z kilku powodów, noszenia były na tyle duże, że nie musiałem zbytnio się starać żeby znaleźć te najlepsze, w takiej pozycji trochę się odpoczywa a zmęczenie po długiej zimowej przerwie przychodzi naprawdę szybko. Wydaje mi się, że w kokonie wiszę głową lekko w dół a w mocnej termice taka pozycja jest męcząca. Muszę w kokonie lekko skrócić przednią linkę podwieszenia i być może lekko wydłużyć główne podwieszenie, może wtedy będzie lepiej. A głównym powodem było chyba to, że zupełnie zapomniałem, że mogę tę przednią linkę powieszenia regulować w czasie lotu, chyba było zbyt dużo emocji na raz, ta wysokość widoki i pierwsze loty w sezonie robią duże wrażenie.

A teraz parę zdań o samym locie. W Greifenburgu byłem wcześniej tylko raz kilka lat temu, wykonałem wtedy tylko jeden kilkunastominutowy zlot i to było całe moje doświadczenie jeśli chodzi o to miejsce.
Dzień pierwszy.
Start odbył się bezproblemowo, wiatr trochę kręcił i czasem robił się całkiem zachodni ale nie brakowało też momentów kiedy wiał prosto w twarz i można było z łatwością wystartować. Ponieważ startowaliśmy jako ostatni doskonale wiedzieliśmy, w którym miejscu szukać pierwszego komina, to miejsce znajduje się zaraz na lewo od startu, wskazywały na to również te zachodnie odchyłki wiatru na starcie. Na wysokości do 2000m noszenia były trochę nieregularne i trudno było od razu znaleźć ten właściwy komin ale po kilkunastu minutach można było się swobodnie wykręcić wysoko nad start odejść na trasę. Latanie w Greifenburgu w takich warunkach to czysta przyjemność, prawie wogóle nie trzeba się martwić o to czy znajdzie się noszenie, które bywały grubo powyżej 5m/s, natomiast duszenia na przeskokach nad dolinami były znikome i raczej nie przypominam sobie abym opadał szybciej niż 3-4m/s i to przy prędkości około 80km/h. Trochę dziwił mnie styl latania niektórych miejscowych lotniarzy, szczególnie udało mi się dobrze zaobserwować jednego na najnowszym Laminarze i drugiego na Ikarusie (lotnia podobna do Discusa), obaj latali bardzo dobrze ale ciągle byli o wiele niżej ode mnie, może uznawali, że jak noszenie spada do 2m/s to już nie warto go kręcić. Szkoda, że nie miałem łączności radiowej z Darkiem bo pierwszego dnia on poleciał na N żeby zrobić fajny trójkąt a ja w tym czasie wogóle nie świadomy, że tak można kręciłem się tylko wzdłuż doliny. Po około 2h lotu byłem tak zmęczony, że marzyłem o tym aby wylądować. Podejście do lądowanie wykonałem w kierunku E, wiatr 0m/s, ostatni zakręt trochę zbyt nisko i nie zdążyłem wstać na szczęście miałem kółka i wylądowałem jak na sztywnopłacie.
Dzień drugi.
W prognozach zapowiadał się dużo lepiej od pierwszego, podstawy miały sięgać 4200m niestety przyszedł cirrus i trochę nam popsuł plany. Mieliśmy zrobić po 100-150km a skończyło się na 40km. Dla mnie i tak było zaskakujące to, że przy tak dużym zachmurzeniu noszenia były do 3300m. Tego dnia zrobiłem przelot o 20km krótszy niż dzień wcześniej. Noszenia i ogólne warunki były podobne jak dzień wcześniej i chyba tylko ten cirrus powstrzymał mnie przed próbą wykonania dłuższego lotu. Drugiego dnia lądowanie wyszło mi doskonale, trochę pomógł mi w tym lekki wiatr na lądowisku.
Greifenburg to doskonałe miejsce do wykonania długich zamkniętych przelotów, przy dobrym zaplanowaniu punktów zwrotnych można tam zrobić trójkąty nawet 200km. Żeby tylko następnym razem prognoza się sprawdziła i noszenia sięgnęły 4000m.
Lotnie:
Air Wave - Magic Kiss 144,
Wills Wing - HP AT 158
Moyes - Xtralite 147,
Seedwings - Spyder 14
Quasar - Relief 215C
ŚK - od 2007r.
Podziękowali: frnandu, Mikołaj

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

... ja dziś polatałem 2015/04/21 22:44 #2017860

Januszu drugi dinozaur wykluł się w tam tym wieku, Grzegorz Kocjan ;)
Podziękowali: JanuszHa

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

... ja dziś polatałem 2015/04/21 23:01 #2017861

  • bartek
  • bartek Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot 100+, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Pilot 100+, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Posty: 1236
  • Oklaski: 16
  • Otrzymane podziękowania: 263
Michał, fajnie polataliście z Darkiem - szkoda, że nie miałem szansy się tam z Wami wyrwać. Thx za filmik :)

W Greifenburgu warto pamiętać generalną zasadę, że jak słońce jest po wschodniej stronie to kominy najlepsze stoją z lewej po starcie. Później, jak słońce wędruje w kierunku zachodnim stacjonarny komin robi się po prawej od startu. Miejscowi mają to opanowane z dokładnością do kwadransa :) Oczywiście wiatr trochę modyfikuje pochylenie komina.
Mój drugi start na VR-rze po jego kupnie to był właśnie wlot w komin po prawej.


Co do turbulencji na pewnej wysokości, to nierzadkie zjawisko - była warstwa słabej inwersji na tej wysokości. Im mocniejszy komin, tym mniej się ją odczuwa, ale jak komin jest słaby to wtedy przebijając się przez inwersję trochę poszarpie. Latałem tam w 2012 r., gdy taka słaba inwersja była na ok. 2300 m.npm. Znajomy lokalny glajciarz powiedział mi wtedy, że on na glajcie w takich warunkach woli sobie spokojnie latać niżej - bez obawy o klapy i inne atrakcje.
Atos VR, Aeros Discus C, Mosquito NRG
(wcześniej Aeros Discus, UP TRX, Kanion Bravo)
ŚK 2001

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

... ja dziś polatałem 2015/04/22 00:03 #2017862

  • VEGA
  • VEGA Avatar
  • Wylogowany
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Posty: 990
  • Oklaski: 16
  • Otrzymane podziękowania: 295
Tu macie widok na całe zbocze

Pozdrawiam Pawel by VEGA
Lotniowe aktualności z Austrii i Niemiec, wyniki VEGA XC-CUP, historia lotniarstwa, zawody, techniczne porady itp - zapraszam na:
www.vega-lotnie.eu
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Leslawsterylnymichalo
Zasilane przez Forum Kunena