TEMAT: ... ja dziś polatałem

Może już jest podobny temat, ale ten będzie inny. Tutaj wszyscy Ci, którzy w jakiś cudowny sposób
oderwali się od ziemi (lub od rzeczywistości) powinni o tym opowiedzieć lub chociaż fotkę wstawić.
Na pewno po kilku gorących słowach relacji z wydarzenia, innym Forumowiczom zrobi się nieco cieplej.

Na tę właśnie okoliczność zamieszczam krótką scenkę z moim startem, zgraną przez kolegą Piotra
z minionego wtorku:



Gorąco pozdrawiam

Nie wiem, czy Rotax 582 DCDI ze śmigłem pchającym Pipistrel LN4 są cudowne, ale może tak, skoro umożliwiają trening nawigacyjny w minimach VFR i świętowanie 11 listopada:

Ja tę granicę chmur widziałem z drugiej strony. Była odległa jakieś 30-50km na wschód od Kutna.
A do rzeczy - właśnie o to chodzi.
I latamy dalej

W Łękach Kościelnych Chłopcy próbowali czegoś z holu ale... każdy trening jest dobry.

I ja dziś polatałem i kamerkę miałem, baterię naładowałem, karta sformatowana...



W poniedziałek też próbowałem ale halny znad gór spowodował, że odpuściłem. Kiedyś spróbowałem i wiem, że nie warto.
Na filmiku tego w ogóle nie czuć.



pozdrawiam
Piotr

Piotr@ SUPEROWO - Swietna Muzi , Swietne zdiecia w pierwszym Filmie .

Drugi start rowniez swietny . Masz sily do biegania . Ciekawi mnie dlaczego jednak nie wyszedles w powietrze . Od razu przyszla mi mysl , ze trafiles masy osiadajacego powietrza w centrum Nizu . W Nizu powietrze kreci w prawo do wewnatrz centrum . A w Wyzu na zewnatrz

wiem ze z tym watkiem moja dygresja nie ma nic wspolnego ale ..czy naprawde w prawo?

Piotrolot napisał: W Nizu powietrze kreci w prawo

Oczywiscie Lechu , ze w lewo - masz racje ale myslalem o tym ze wpadajace powietrze do srodka Nizu jest mocno skrecana na prawo . ( Strona 90 Drachenfligen )

Piotr, w górach był wiatr halny. Patrząc na poniedziałkowe prognozy (drugi filmik), teoretycznie wiatr na różnych wysokościach dawał możliwość latania. Ale jakiś tam swój instynkt mam i podczas wznoszenia wyczułem, że jednak może być za mocno (porywy) i więc sobie darowałem.
Raz z napędem takie coś przeżyłem i wystarczy!
W środę (pierwszy filmik) rano na niebie nad górami widziałem soczewki ale przekrój powietrza wg. prognoz był dużo lepszy niż poprzednio. Wiatr na ziemi był w granicach 2-3 m/s ze wschodu ale jak tylko nabrałem wysokości zmienił się na południowy na ponad 10 m/s. Ale, że był równy nie przeszkadzało mi to w locie nic a nic.
Ale halny halnemu nie równy. Nie tak dawno widziałem nad domem jakąś awionetkę która leciała z wiatrem z ogromną prędkością ale jak pilot obrócił się pod wiatr prawie stał w miejscu. W tym dniu też miałem wolne ale nawet mi na myśl nie przyszło wkładać lotnie na dach samochodu.

Piotr

Znów w cudowny sposób oderwałem się od ziemi i rzeczywistość
W czasie przygotowań do startu pomiędzy chmurami było pełno błękitu, a przez ich niską podstawę i grubość oczekiwałem "tego czegoś"



Niestety spóźniłem się godzinkę. Gdy byłem gotów do startu zrobiło się pełne pokrycie.
W rozmowie z FIS zostałem zapytany "tylko do 50 metrów?"
Faktycznie wyżej było już tylko mleko.



Że nie lubię nisko latać więc zrobiłem honorową rundkę



i wylądowałem.
P.S. Te chmury muszę zdobyć!!!
pozdrówka
Piotr

VFR minimum minimorum