alt

Klimat Lanzarote, podobnie jak całych Wysp Kanaryjskich, jest łagodny, określany mianem "wiecznej wiosny”.
Oznacza to brak wyraźnie zróżnicowanych pór roku, z niewielkimi wahaniami średniej temperatury w ciągu roku (od 18°C zimą, do 24°C latem).

Warto więc zaplanować wyprawę w ten rejon i skrócić sobie tym sposobem nielotną zimę.

Zapraszamy na relację Lesława z jeszcze ciepłej, lotniowo - rodzinnej wyprawy..










Część pierwsza - dla osób nielatających

Chciałbym osobom nielatającym dać do ręki parę argumentów, aby mogli przekonać osoby latające, że warto pojechać na Lanzarote.
Wyspa ta choć wulkaniczna, wcale nie jest wyłącznie szara.







Opiszę parę miejsc, które miałem okazję osobiście zobaczyć i zwiedzić.

Zacznijmy może od Narodowego Parku Timanfaya. Tu jest nie tylko szaro od pyłu wulkanicznego, ale góry mają też odcień czerwieni.
Dojeżdżamy wypożyczonym autem - tam trudno dostać się autobusem, więc musicie przekonać osobę latającą do wynajęcia auta.
Wjeżdżamy na szczyt wulkanu, a tam przesiadamy się do autobusu, który nas obwozi po okolicy niedostępnej dla indywidualnych wycieczek.



Na górze pan wlewa wiadro wody do dziury, z której zaraz bucha para jak z gejzeru, a do niegłębokiej dziury wrzucone siano natychmiast się zapala.
Wracając z parku, zahaczamy o postój wielbłądów, gdzie naszym pociechom fundujemy krotką jazdę na tych dostojnych zwierzakach.



Kolejny cel wyprawy to park kaktusów: Jardín de Cactus w Guatiza.
10 tysięcy kaktusów czeka na Wasz podziw.





Myśmy zafundowali sobie wyprawę łodzią podwodna, ale była ona mocno przepłacona, więc osobiście odradzam - chyba, że ktoś ma za dużo kasy...



Warto odwiedzić tropikalny park Guinate-Haría. Jest tam wiele różnych papug jak i również... bociany i inne ptaki i zwierzyna.





Są też piękne piaskowe plaże.



No i Mirador del Rio jest ucztą dla oka.



Oczywiście wymieniłem tylko promil atrakcji dla całej rodziny, jaki można spotkać na Lanzarote - więc zacznijcie od dzisiaj namawiać towarzyszy latających do planowania wyprawy zimą w to miejsce.




Część druga - dla Lotniarek i Lotniarzy

No więc, jak już Wasze rodziny przebłagają Was, aby polecieć na Lanzarote, to z punktu widzenia lotniarza warto wiedzieć, że:

Linia lotnicza Condor, którą leciałem, kasuje za lotnię do 30 kg i długości 4m: 50 EUR . Dokładne ceny tej linii lotniczej znajdziecie na:
www.condor.com/de/fluginfos/gepaeck/sportgepaeck.jsp
Transport lotni należy zgłosić w momencie uzyskania lotu. Może warto taki lot rozpocząć w Monachium. Zostawić tutaj auto. Ja jeśli będę mógł, pomogę w transporcie bagażu na lotnisko jak również odbioru z niego.
Na miejscu trzeba mieć auto - wiadomo, rodzina chce pozwiedzać wyspę. Ponieważ drogi na startowiska są okropne, część wypożyczalni aut świadomie nie wyposaża ich w bagażniki na dachu, a w umowach zabrania opuszczania dróg asfaltowych. Mnie polecono wypożyczalnię: Autos Martina. Za 12 dni, za auto dostarczone na lotnisko z pełnym bakiem paliwa, bagażnikiem na dachu jak również dwoma siedzonkami dla dzieci zapłaciłem 255 EUR. Przed oddaniem sprysznicowałem go, oraz z pełnym bakiem i kluczykiem w środku pozostawiłem na parkingu lotniskowym.



Warto wykupić kartę do komórki w Moviestar w celu korzystnej komunikacji na wyspie.
Ja wykupiłem też kartę do laptopa za 15 EUR (100Mb) na tydzień. Internet jest bardzo przydatny do sprawdzania prognozy pogody.

Pomimo różnych dostępnych w internecie opisów dojazdów na startowiska, warto mieć kogoś na miejscu, kto pokaże ci miejsca startu. Ja wystartowałem z Mirador del Rio, bo w lusterku wstecznym zobaczyłem auto z lotnia na dachu i pognałem za nim, choć byłem w drodze na Mala. Z poznanym przy tej okazji Robertem z Austrii parokrotnie jeszcze polatałem w Mala i Asomada.
Jeśli ktoś chce kontakt do Niemca Willego, który od 18 lat mieszka na Lanzarote (Tao) i również wynajmuje apartamenty w swoim domu, to proszę o kontakt na priv.
Latanie przy silnym wietrze jest do opanowania. Mnie osobiście większą trudność sprawiało rozkładanie lotni przy 50 km/h.
Oba zapasowe ramiona powróciły nietknięte. Niestety dwa ostatnie loty z Asomada z przyczyn technicznej ignorancji nie zostały sfilmowane, a tam najlepiej byłyby pokazane moje starty i zdecydowanie lepsze lądowania, niż na dostępnych filmikach z Mirador czy Mala.


ASOMADA



Dwa razy będąc na startowisku, odpuściłem lot ze względu na silł wiatru.
Startując z Asomada, trzeba uważać na linię wysokiego napięcia, przebiegającą w połowie zbocza. Ja lądowałem dwa razy na górze, ale jeśli ktoś miałby z jakiegoś powodu nie uzyskać wysokości, to powinien w porę odlecieć na lądowisko - które też warto obejrzeć przed lotem, a znajduje się ono w Macher przy drodze prowadzącej do morza, po prawej stronie.
Na startowisko w Mirador jedzie się drogą do Mirador del Rio, aż ona się kończy. Po prawej stronie jest parking na takim czarnym piachu. Przejeżdżając po nim w poprzek, dalej jedzie się po skalistym, żółtym i bardzo nierównym podłożu do góry - kierunek północ w stronę widocznego na górze budynku, który potem zostawiamy z lewej strony i zjeżdżamy autem w dół NO 150-200 metrów i już jesteśmy na miejscu startu. Lądowiska z góry nie widać - z dołu też go nie znalazłem. Lądowałem - jak zobaczycie na filmiku trochę desperacko pomiędzy murkami z kamieni. Radziłbym przed lotem z tej górki jednak najpierw odnaleźć to lądowisko - ponoć jest to boisko sportowe.
W Mala jadąc od strony południa, na końcu miejscowości po lewej stronie znajduje się plac zabaw ze zjeżdżalnią i zaraz za nim w lewo jest droga, którą jadąc cały czas prosto, dojeżdżamy pod nieczynną zaporę wodną. Tam zostawiamy auto i na piechotkę przez zaporę i pod górkę, z lotnią idziemy jakieś 200 m.


MALA







Wszystkim wybierającym się na latanie na Lanzarote życzy udanych startów, lotów i lądowań

Leslaw

 

 

Film: MALA-1

{youtube}Hr1WsTg9eA8{/youtube}





Film: MALA-2

{youtube}Ksv6aXxq_BA{/youtube}

 


 

Film: MIRADOR DEL RIO

{youtube}71ca5shG7sk{/youtube}