Z inicjatywy Centrum Paralotniowego z Orzesza, w sobotę 5 lutego br., w budynku Aeroklubu Rybnickiego odbyło się spotkanie z Sebastianem Kawą.

Myślę, że przedstawianie Sebastiana Kawy nie jest konieczne wśród grona osób latających.

W pierwszej części spotkania poszybowaliśmy na fali w Chilijskie Andy, gdzie mogliśmy się przekonać, że szybowcem da się lecieć na fali z prędkością 400km/h i pokonać dystans 2000 km w jeden dzień. 

W drugiej części spotkania, siedmiokrotny Mistrz Świata podzielił się z nami wieloma ciekawymi, technicznymi spostrzeżeniami i wiedzą dotyczącą przelotów w terenie górskim.

Relacja z wyprawy do Patagonii była fascynująca, nie tylko z uwagi na wyjątkowe widoki, pojawiające się w kadrach prezentowanego filmu. Sebastian komentował na bieżąco wydarzenia, przedstawiając uczestników wyprawy i umożliwiając nam poznanie ciekawych aspektów latania w Chile. Od technicznych szczegółów, jak budowa specjalnego motoszybowca i jego wyposażenia, po kwestie związane z uciążliwościami pobytu na dużych wysokościach. Wystarczy nadmienić, że piloci osiągali wysokości rzędu prawie 8000 m npm, doświadczali noszeń rzędu 10m/s i temperatur poniżej -30 st. C.

Po powrocie do kraju zgłosili 8 rekordów Polski, w tym pokonanie magicznej bariery 2000km. Więcej ciekawych informacji o tej wyprawie zawierają artykuły na stronie: www.sebastiankawa.pl

Powiało wiosną po obejrzeniu takich widoków, więc z tym większym zainteresowaniem pochłanialiśmy wykład na temat planowania przelotów.
Mimo, iż charakterystyka latania na lotniach i paralotniach jest bardzo różna w stosunku do latania szybowcem, to jak by nie było, latamy często pod tymi samymi chmurami i obowiązują nas te same zjawiska atmosferyczne.
Na pierwszy ogień poszły analizy dostępnych prognoz. Na początku z przedstawianych krzywych stratyfikacji trudno było prawidłowo odczytać zawarte w nich dane, a ich właściwa interpretacja wydawała się wręcz niemożliwa do przeprowadzenia.
Okazało się jednak, że Sebastian jest nie tylko doskonałym pilotem, ale posiada również niemałe zdolności dydaktyczne.
Dalej była mowa o zjawisku konwergencji, oraz o tym, co oznacza ono w Beskidach, w Małej Fatrze i na Podtatrzu. Ciekawe były również informacje o miejscach, w których możliwe jest łatwe wejście na falę, przy wietrze będącym jak najbardziej w zasięgu naszych skrzydeł.
Omówione zostały także zjawiska związane z lataniem termicznym. Wprawdzie były one w dużej części słuchającym dobrze znane, ale dawało to możliwość usystematyzowania swojej wiedzy.

Z głowami pełnymi powietrza o zapachu wiosennych kominów, wychodziliśmy ze spotkania. Nawet porywisty wiatr na płycie Rybnickiego lotniska nie był w stanie odegnać myśli o ciepłym słońcu i nadchodzących, wspaniałych chwilach pod chmurami.