TEMAT: Aeros Winte Race 2017

Pierwszy dzień zawodów za mną. Zgodnie z planem task zaliczony

https://www.xcontest.org/world/en/flights/detail:aerovirus/29.03.2017/12:09

Fajnie się lata w kominie z lotniami. Jakoś to naturalnie wychodzi




Pogoda dopisuje, dzięki północno-wschodniemu kierunkowi wiatru podstawy były dzisiaj bardzo wysokie. Niektórzy zgłaszali ponad 3 tysiące metrów. Ja dokręciłem ponad 2800.





Ogólnie atmosfera jest wspaniała, nawiązuje nowe znajomości i zbieram doświadczenie. Jutro kolejny dzień i więcej możliwości. Pogoda powinna być podobna do dzisiejszej.

Jak wrócę to usiądę do montażu filmu. Codziennie coś filmuję

awr.aeros.com.ua/index.php/en/results-show

Po wczorajszym kosmicznym warunie wszyscy spodziewali się co najmniej tego samego... w tym Arne Tanzer świetny pilot i znakomity człowiek.







Nattura miała jednak inne plany, które nie do końca sprzyjały pilotom o mniejszym doświadczeniu





121 km było dla mnie wykonalne ale nie przy takiej termice. Już przy drugim punkcie zwrotnym miałem 25 minut na zegarku... Pierwsza grupa znikła mi z oczu a ja nie mogłem zdecydować się na przeskok na drugą stronę doliny. W końcu przekonałem sam siebie i udało się! Kolejne punkty zwrotne zaliczone, niestety dzień zaczął się kończyć. Zrobiłem ok połowę taska.

Link do xcontest

Musiałem lądować przygodnie co kosztowało mnie wgiętą sterownicę... Na starcie zepsułem też mocowanie do kamerki.

Teraz jestem już po imprezie Winter Race Party i saunie (konieczność po łącznie 10 godzinach w powietrzu w ciągu 4 dni).



Niestety mam też złą wiadomość. Oleg uległ wypadkowi na starcie (według świadków rozpoczął rozbieg mając zwis skrzydła na prawą stronę). Na szczęście nic strasznego mu się nie stało.

Łapcie
vimeo.com/211156274?outro=1&ref=fb-share

Czas na małe podsumowanie wyjazdu na zawody Aeros Winter Race 2017. Był to dla mnie bardzo udany początek sezonu lotniowego. Od poniedziałku do piątku latałem każdego dnia, w powietrzu spędziłem łącznie ponad dwanaście godzin. Przeleciałem według punktacji xcontest ponad 200 km. Nie mogę sobie wymarzyć lepszego otwarcia tego roku.
Co do udziału w zawodach nauczyłem się bardzo dużo. Przede wszystkim że muszę latać znacznie szybciej. Oznacza to że operowanie windą na pełnych jej zakresach muszę mieć opanowane na 100%, szczególnie istotne w mojej lotni jest latanie w zakresach od 3/4 do pelnego naciagu VG. Nabrałem pewności siebie jeśli chodzi o moje decyzje, wiem gdzie popełniłem błędy i mam nadzieję że nie będę ich powtarzał. Latanie w dużej grupie w kominie nie jest tak strasznie jak mogłoby się wydawać. Większość pilotów przestrzega zasad etykiety dzięki czemu, mimo 50 lotni w jednym noszeniu zachowany był porządek i leciało się spokojnie. Kondycji fizycznej wystarczyło mi na 5 dni intensywnego latania. Do takiego wysiłku organizm musi być dobrze przygotowany. Poza tym myślę o bardziej zblinasowanej diecie. Czuję, że miałem szansę dotrwać do końca. Ostatniego dnia zawodów powiedziałem "pas", byłem osłabiony i czułem że mogę łatwo popełnić błąd. Właściwie to dopiero po 3 dniach dochodzę do pełni sił.
Ponieważ pojechałem na zawody sam, miałem okazję, a wręcz byłem zmuszony do poznawania nowych ludzi. Zaowocowało to bardzo ciekawymi znajomościami, jak mogliście zobaczyć we wcześniejszych wpisach. To ogromna wartość zawodów. Wszyscy są skoncentrowani na lataniu. Nie ma ociągania się, rozsiewania defetyzmu jest za to motywacja. Atmosfera sprzyja bezpiecznemu przekraczaniu własnych ograniczeń. To chyba najlepsze miejsce do nauki.
Teraz o finansach. Udział w zawodach kosztował 150 euro. W tym zawarty jest lunch pakiet każdego dnia, koszulka, jedna kolacja (party) oraz opłata za startowisko. Dodatkowo płatne były wyjazdu na start (5 euro) i zwózki (25 euro za wszystkie dni). Pogoda pozwalała na zakwaterowanie na campingu. Właściwa więc była nazwa Aeros Summer Race

Moim zdaniem Twoj udzial w tych zawoda to takze benefit dla lotniarstwa w Polsce. Nabieraj Mikojalu doswiadczne i dziel sie nim z mlodymi - ktorych mam nadzieje bedzie przybywac, I dzieki za wszystkie relacje. Moze jak dojdziesz do siebie i znajdziesz troszeczke czasu to fajnie byloby zobaczyc analize postrzegolnych ( niekoniecznie wszystkich) taskow. I mam nadzieje ze nie byly to jedyne Twoje zawody w tym sezonie.

Pozdrawiam
Leslaw

Gratulacje Mikołaj! Nowe doświadczenia itp. ale najważniejsze, że dopinasz swój plan w realu, a nie w strefie pogaduszek. Pozostaje tylko Ci kibicować w następnych zawodach!

Jeszcze jeden filmik z zawodów