.


Dialogi zasłyszane na wyciągu w Szczyrku..

Mamy fajnego kolegę lotniarza, z którym czasem latamy na Skrzyczniaku.
Zawsze jak jedziemy (wyciągiem) na górę z lotniami, zagadują go turyści, jadący z góry na dół.
Ma bowiem bardzo sympatyczną gębę.
- Proszę Pana, ...
A On, aby zaoszczędzić sobie czasu a ludziom gadania, odpowiada hurtem:
- To jest lotnia, ma 5 metrów i nie boję się.


Ale czasem ów nasz kolega bezlitośnie sobie z turystów kpi: -
Proszę Pana, a co to Pan wiezie?

- kajak górski składany.
albo
- Proszę Pana, a co to Pan wiezie?
- dywan do schroniska na górze.

:)
 

joomplu:2067