Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Sekretny klucz Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: How To Crash Without Hurting Yourself

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/16 19:41 #8758

Mój pierwszy post tutaj, więc Witam wszystkich serdecznie :)

Zamieszczam poniżej tłumaczenie [ mam nadzieje ]
pomocnego tekstu o lądowaniach awaryjnych
Jest to moje pierwsze tłumaczenie, więc wybaczcie błędy.
Starałem się jak najdosłowniej przenieść styl autora, niestety było tam trochę slangu, którego polskie odpowiedniki nie istnieją, więc improwizowałem.
Jakieś określenie czy dwa zostawiłem w orginale zwyczajnie nie wiedząc jak to przetłumaczyć, jeśli macie uwagi odnośnie merytoryki czy innych detali to piszcie, poprawi sie i gdzieś "przyklei"



Jak walnąć w glebe bez zranienia siebie ( za bardzo )
[ by Rob Wenban /
Piotr Wuu (spolszczenie) ]


A więc zapomniałeś wszystkich lekcji o przygotowaniu do lądowania, błędnie oceniłeś kierunek wiatru, przeciągnąłeś w ostatnim zakręcie.... idziesz na bliskie i osobiste spotkanie z Matką naturą, jesteś o włos od wypadku. Co teraz? Laweta?

Śmiertelnie mocno ściskasz ramiona sterownicy, twoje ciało sztywnieje, oczy są coraz większe a gacie robią się ciepłe i klejące. Kiedy Lotnia zaczyna orać glebę, przelatujesz przez sterownicę. Naprężenia skręcające twoich kości ramieniowych przekraczają specyfikacje producenta. Uderzasz w ziemię twarzą tuż przed kilem, który zaraz po tym uderza cię w tył głowy miażdżąc twój głupi kask rowerowy i twoją głowę jak jajko.

Ten artykuł nie jest o unikaniu. W tym momencie jest już na to za późno. Zakładam, że słyszałeś to wszystko wcześniej. Pewnie nawet dawałeś dużo porad nowym pilotom o unikaniu, ale jakoś udało ci się to tak zrobić, jak to wszyscy robią w takim momencie.
Dotarłeś do punktu bez powrotu.

Ten artykuł jest o tym jak najlepiej wybrnąć ze złej sytuacji. Jest o tym jak uderzyć w ziemię nie robiąc sobie za dużo szkód, minimalizując czas hospitalizacji i być w stanie latać w następnych dniach.

Opiszę najczęstsze przypadki w skondensowanej wersji na podstawie moich doświadczeń,
które zdobywałem przez lata wielokrotnie uderzając w glebę, a także doświadczeń pozbieranych od najlepszych mózgów w tym biznesie.


Najważniejsze Punkty


1. Używaj kółek

Tak, tak, wiem, wyglądają głupio, ty wyglądasz jak uczeń i są takie pospolite. Bzdura!
Jeśli nie jesteś w stanie latać swoją lotnią wykorzystując ją do absolutnych granic jej możliwości i nie jesteś tak dobry, że różnice współczynika oporu powietrza ( z kółkami lub bez ) powstrzymują cię od bycia mistrzem świata to używaj kółek.
Stracisz więcej na wydajności latania przez błędy pilotażu, niż przez zestaw kółek.
Nie wierzysz mi ?
Rohan Holtkamp w pucharze Corryong pokonał na Lotni Sting 3 ekipę bardzo dobrych pilotów z lekkimi, "wyścigowymi" Lotniami wykonanymi z włókien węglowych.
Przemyśl to!
Lepsza Lotnia? Mniejszy opór? Nie, lepszy pilot. Używaj kółek!


2. Połam Lotnię, nie sam siebie

Możesz kupić nowe części do Lotni, a nie nowe części ciała. Rób wszystko co możesz, aby jakaś część Lotni uderzyła pierwsza przed tobą - jakakolwiek. Kogo to obchodzi jeśli złamiesz krawędź natarcia? Pozginasz ramiona sterownicy? Czy spiszesz na straty całą Lotnię? Kogo to obchodzi? Ty jesteś żywy - to jest najważniejsze.


3. Przyjmij pozycję

Jeśli masz problemy z koncentracją i nie możesz się skupić na tyle długo aby przeczytać cały artykuł, to poprostu przeczytaj ten kawałek.
Lub jeśli jesteś aż tak leniwy idź prosto do pierwszego filmiku z poniższym przykładem.

Oto co mam na myśli przez "Przyjmowanie Pozycji":
- Zrelaksuj się
- Puść jedną ręką
- Owiń wolną rękę wokół klatki piersiowej
- Twarz skieruj pod pachę drugiej ręki, jak podczas pływania kraulem
Dlaczego?
Pijani i dzieci rzadko doznają urazu upadając, ponieważ są rozluźnieni. Kość pęknie łatwiej, jeśli jest już zablokowana przez napięte mięśnie. Pomyśl o zawodnikach wyścigów motocyklowych wypadających z drogi jak szmaciane lalki przy 300 km/h. Wstają, rzucają kaskiem o ziemię i idą. Jeśli przytrzymasz się jedną ręką, przelecisz przez sterownicę całym ciałem wykonując obrót wokół ramienia sterownicy za które trzymasz.
To ma dwa dobre efekty:
Pierwszy, twoje ciało wykona obrót wokół ramienia sterownicy za które trzymasz i uchroni cię przed uderzeniem innymi częściami ciała w części Lotni.
Drugi, twoja głowa nie uderzy w kil.
Jeśli najbardziej delikatne części twojego ciała uderzą w najtwardsze części Lotni to efekt może być tylko tragiczny.
Owijanie wolnej ręki na piersi oznacza, że będziesz robił jakby przewrót przez ramię, jak w judo, rozkładając siły podczas przewrotu na plecy i ramiona. Robiąc to dajesz dodatkową ochronę ważnym organom, jak serce i płuca. Oznacza to też, że prawdopodobnie uderzysz inne części Lotni płytą plecową swojej uprzęży, najsilniejszą jej częścią.

Patrząc pod pachę odwracasz twarz od punktu uderzenia.
Jeśli masz pełny kask chroniący szczękę to jego dolną część dociśnij do klatki piersiowej lub obojczyka unikając w ten sposób kontuzji szyi.


Wiemy już jaką "Przyjąć Pozycję", przyjrzyjmy się indywidualnym scenariuszom


Zbyt wczesne wypchnięcie sterownicy

Możemy podsumować to tak - POCZEKAJ! Jeśli wypchniesz sterownicę ( zakładając, że nie jesteś 7 metrów nad ziemią ) najgorsze co się stanie to opadniesz do tyłu, kilem do ziemi, ale najpierw uderzysz stopami ( mocne uderzenie ). Prawdopodobnie wypuścisz poprzeczkę sterownicy, możesz zgiąć kil lub ramiona sterownicy, ale z tobą będzie wszystko w porządku.
Jeśli spróbujesz się wycofać i opuścić nos, niemal na pewno Lotnia spadnie na nos, wypuścisz poprzeczkę sterownicy i prawdopodobnie gęba - gleba ( słabe uderzenie ).

Jeśli wypchniesz sterownicę za późno, skończysz lądowaniem na brzuchu.
Jeżeli masz kółka to tylko się uśmiejesz i otrzepiesz z kurzu.
Jeśli jesteś tak dobry, że nie potrzebujesz kółek, bo jesteś debeściak i nigdy nie miałeś niebezpiecznych lądowań to powinieneś "Przyjąć Pozycję". Prawdopodobnie będziesz musiał też skołować nowe części do swojej zwiewnej aluminiowej zabawki.


Lądowanie z wiatrem

Wydaje się, że ziemia przesuwa się całkiem szybko, co? Masz dwie możliwości.
Jeśli jesteś mądry i masz kółka poprostu ląduj na brzuchu przyziemniając na kółkach
- nie ma problemu.
Jeśli jesteś nieukiem i nie masz kółek to lepiej porządnie wypchnij sterownicę i przygotuj sie
na bardzo, bardzo szybki bieg. Jeśli odkryjesz, że nie dasz rady tak szybko....
"Przyjmij Pozycję" i przygotuj się na użycie karty kredytowej.


Lądowanie na drzewach

Nie rozpinaj zamka w kokonie - to powinno zredukować możliwość pokaleczenia, zadrapań i miejsc na nowe kolczyki. Traktuj szczyt drzewa jak ziemię i staraj się wypchnąć sterownicę tak, aby wylądować płasko na jego koronie. Kiedy już osiadłeś na szczycie drzewa to możesz się zastanowić jak z niego zejść.
Jeśli jest za wysoko, żeby zeskoczyć, to pozostań tam i użyj swojego radia.
Jesteś bezpieczniejszy w swojej uprzęży utrzymując kontakt radiowy, niż leżąc na ziemi pod drzewem po nieudanej próbie zejścia.
Jeśli latasz w obszarach, gdzie lądowanie na drzewach jest możliwe ( Alpy ) zawsze miej przy sobie nici dentystyczne i gwizdek. Gwizdka użyjesz do przyciągnięcia uwagi, a nici dentystycznej do wciągnięcia liny od ratowników.


Wysoka trawa lub zarośla

Potraktuj górną część wysokich traw i zarośli jak powierzchnię ziemi, niezależnie od tego jakie są wysokie. Wleć w nie, wypchnij sterownicę i klapnij przez nie na ziemię,
nic ci nie będzie.


Ogrodzenia

Zrób to co ptaki robią. Wypchnij sterownicę, daj nogi do przodu i upewnij się, że pierwsze uderzą ogrodzenie. Jeśli jesteś dość wysoko, odbijesz się od krawędzi i klapniesz po drugiej stronie. Jeśli jesteś poniżej krawędzi odbijesz się do tyłu i upadniesz na nogi lub tyłek.


Ludzie / Zwierzęta

To jest bardziej powszechne niż sądzisz, szczególnie na plaży. Przerażona publika będzie tam stać i patrzeć na ciebie jak króliki w reflektory, aż zaczniesz ich kosić. Oni nie rozumieją, że nie mamy żadnych hamulców i ograniczoną zwrotność przy małej prędkości.
Zrób tyle hałasu ile zdołasz: wołaj, krzycz albo gwizdaj.
"Uciekać z drogi","Nie mam hamulców, Nie mam hamulców"
"Get out of the way", "No brakes, No brakes".
To nie jest czas na grzeczności. Jeśli kolizja wydaje się być nieunikniona traktuj ją jak w przypadku ogrodzenia. Dużo lepiej wpakować się w kogoś płaską powierzchnią buta, niż jakąś częścią Lotni. Przed uderzeniem "Przyjmij Pozycję".


Wydmy

Nie ma tu nic do roboty, ale pamiętaj o "Przyjęciu Pozycji" - słońce pięknie świeci, a ty sobie lecisz.


Caught In The Venturi / złapany w dolinie ?

Utknąłeś w dolinie, ciągle zasysa cię w dół. Co robić ? Kieruj się do najbardziej pionowej ściany. Im bardziej pionowa tym mniej bocznych podmuchów, lepsza penetracja, lepsze noszenie, wszystko to oznacza "uwolnić się z tego więzienia".


Złapany na zawietrznej

Jeśli nie możesz przelecieć dookoła, ani przez szczyt, zawracaj i zwiewaj. Leć z wiatrem i odbijaj do jednego z boków tak daleko jak możesz. Najpoważniejszy rotor będzie bliżej wzgórza / jego krawędzi, więc im dalej od tego uciekniesz, tym lepiej. Jeśli dasz radę odlecieć odpowiednio daleko z wiatrem to właściwie możesz zawrócić pod wiatr i lądować bez zbędnego dramatu.


Woda niegazowana ( ocean, rzeka albo jezioro )

Potraktuj powierzchnię wody jak ziemię. Ląduj pod wiatr z rozpiętym kokonem i staraj się przygotować do jego opuszczenia już w powietrzu. Lotnia będzie unosić się na powierzchni dłuższą chwilę jeśli rurki są pozamykane, więc masz czas żeby się wyczepić i wydostać z uprzęży. Jest więcej miejsca na ucieczkę spod skrzydła na krawędziach spływu
niż z przodu a więc kieruj się w tą stronę. Twoja uprząż będzie się unosić z powodu zamkniętej w niej pianki, plus może też w niej być styropian. Jeśli twój kask ma certyfikat to będzie miał wkładki styropianowe i będzie dość dobrze unosić się na wodzie. Co zrobisz po wydostaniu się spod Lotni, to zależy jak daleko od brzegu jesteś. Jeśli jesteś daleko,
zostań ze swoją Lotnią tak długo jak to będzie możliwe, będziesz widoczny.
Jeśli jesteś blisko brzegu i jesteś pewny swoich pływackich możliwości, to ściągaj buty, łap cały swój pływający sprzęt i kieruj się do lądu.


Fale przybrzeżne

Jak by to ...? Jeśli wylądujesz w falach, szczególnie w "impact zone" prawdopodobnie zginiesz. Serio? Tak, serio ! Pomyśl o tym....
Lotnia Fun 190 z 30 cm wody na sobie waży 5385 kg - pomyśl o tym przez minutkę.
To dwa samochody terenowe. To cię zmiażdży.
Dlatego jeśli masz wybór pomiędzy spektakularną katastrofą na plaży a eleganckim lądowaniem w falach, "Przyjmij Pozycję" lepiej wziąć lekarstwa jak duży chłopiec i walnąć w plażę.


Zamek się zaciął

Większość dobrej jakości nowoczesnych kokonów ma zamki wszyte z paskiem na rzep, tak na wszelką ewentualność. Jakby co, możesz wykopać swoją drogę wyjścia z kokonu przez porządne zgięcie jednego z kolan, co wypchnie rzepy.
Wtedy poprostu normalnie wylądujesz.
Jeśli nie masz rzepów to nie zawracaj sobie głowy próbami otwarcia zamka, tylko skoncentruj się na locie. Ustawiaj się do lądowania i ląduj tak jak normalnie tylko przenieś to na kółka.
Co powiedziałeś ? Nie używasz kółek ? Są dla uczniów i mięczaków ?
No dobra, lepiej "Przyjmij Pozycję".




Orginał



How To Crash Without Hurting Yourself (too much) by Rob Wenban
By Frnandu Martiński in Lotniarstwo (Files) · Edit doc
How To Crash Without Hurting Yourself (too much)
by Rob Wenban

So you’ve forgotten all the lessons about landing setup, you’ve misjudged the wind direction, you’ve stalled in the final turn…. you’re going in, an up close and personal meeting with Mother Nature, you are about to crash. So, what now hot shot?

You have a death grip on the uprights, your body is rigid, your eyes are big and your pants are getting warm and sticky. As the glider plows into the ground you swing through the A-fame. The torsional stresses on your humerus exceed manufacturers’ specs, the bone twists and snaps with a spiral fracture. That’s going to need surgery, plates, screws, time off work and time away from flying. Your face slams into the ground just before the keel smacks down on the back of your head, cracking your stupid bicycle helmet, and your head, like an egg.

This article is not about avoidance. At this point you’ve already failed that class. I’m assuming that you’ve heard it all before. You’ve probably even given lots of advice to newbies about avoidance, but somehow you’ve still managed to do what we’ve all done at some point. You’ve reached the point of no return.

This article is about how to make the best of a bad situation. It’s about how to hit the ground without doing too much damage, minimising your hospital time and being able fly again another day.

I’m going to cover the most common forms of crash and try to give a condensed version of experience that I’ve gained from crashing a lot over the years and also from picking some of the most experienced brains in the business.

Prime Points

1. Use Wheels

Yeah, yeah, I know, they look dorky, you look like a learner and they’re draggy. Bollocks! Unless you’re able to fly your glider to the absolute limit of its capacity AND you’re so good that you can tell the difference in the coefficient of drag with or without wheels AND that difference is what’s going to stop you from being World Champion, then use wheels. You will lose more performance through bad flying than you will through a set of wheels. Don’t believe me? Rohan won Corryong in a Sting3, against a field of very good pilots in full carbon topless racers. Think about that. Better glider? Less drag? Nope, better pilot. Use wheels!

2. Break the glider, not your body

You can buy new bits of glider, not new bits of body. Do whatever you can to make some part of the glider hit before you do – any part. Who cares if you break the leading edge? Bend another upright? Write off the entire glider? Who cares? You’re alive – that’s the bottom line

3. Assume The Position

If you have a short attention span and can’t focus long enough to read the whole article, then just read this bit. Or if you’re really lazy go to the first of the Video Examples below.

This is what I mean by “Assume The Position”:
Relax
Let go with one hand
Wrap your free hand across your chest
Look into your other armpit like a swimmer
Why?
Drunks and babies rarely get hurt when they fall, because they’re relaxed. A bone will break more readily if it’s already loaded by tight muscles. Think of the MotoGP riders when they “rag-doll” down the road at 300kph. They get up, throw their helmet on the ground and walk away.
If you let go with one hand you will swing through the A-frame with your body rotating around your gripping hand. This has two good effects. First, your body will swing through the A-frame around your gripping hand, causing you to hit the other upright with your other hip. Second, your head won’t hit the keel. If the most delicate part of you body hits the strongest part of the glider only bad things can result.
Wrapping your free hand across your chest means you’ll roll your shoulder under, just like a judo break-fall, spreading the impact across your back and shoulders. Doing this will add extra protection to important things like heart and lungs. It also means that you will probably hit the other upright with the back-plate of your harness, the strongest part.
Looking into your other armpit turns your face away from the impact point. If you have a full-face helmet the chin bar will rest on your chest or collar bone, avoiding excess flexion forces onto your neck.
So we now know how to “Assume The Position”, let’s look at individual scenarios.

Flared Too Soon
We can sum this one up in two words – HOLD IT! If you hold the flare (assuming you’re not 20 feet up) the worst that will happen is that you will fall back to earth keel and feet first (strong bits). You’ll probably drop the bar, you might even bend the stinger or bend an upright, but you will be OK. If you try to back out and lower the nose to “save” the flare you will almost certainly drop the nose, drop the bar and probably face-plant (weak bits).

Flared Too LateYou’re going to end up on your belly. If you have wheels you will have a laugh and dust yourself off. If you’re so good that don’t need wheels because you’re a gun and you never crash then you’re going to need to Assume The Position. You’ll probably be making yet another addition to your charming aluminium wind chime.

Landing Downwind
That ground seems to be going past pretty fast huh! You’ve got two choices here. If you’re smart and you have wheels, just run it in on your belly and the wheels – no problem. If you’re a dunce and you don’t have wheels, you’d better flare really, really hard and get ready to run really, really fast. If you find you can’t out run it…. Assume The Position and get ready to get out your credit card.

Tree Landing
Stay zipped in – this will reduce the possibility of cuts, scratches and new piercings. Treat the top of the tree like the ground and flare down flat onto the canopy. Once you have settled into the top of the tree then you can consider climbing down. If you’re higher than you’re prepared to fall, stay there and use your radio. You’re much safer in your harness and in radio contact than in a crumpled heap on the ground from a failed climb-down. If you’re flying in areas where a tree landing is possible (the alps) always carry a roll of dental floss and a whistle in your harness. You use the whistle to attract attention and the dental floss to haul a rope up from your rescuers.

Tall Grass Or Scrub
Treat the top of the grass/scrub like the surface of the ground – regardless of how long it is. Fly it in, flare it and flop through the undergrowth, you’ll be fine.

Fences
Do what the birds do. Flare, put your feet forward and make sure they hit the fence first. If you’re a bit high you will bounce over the top and flop down on the other side. If you’re a bit low you will bounce back off the fence onto your feet or your bum.

People/Animals
This is more common than most would think, especially at the beach. The dreaded General Public will stand there and watch you like bunnies in the headlights as you mow them down. They don’t understand that we have no brakes and limited manoeuvrability at low speed. Make as much noise as you can; shout, scream or whistle. “Get out of the way”, “No brakes, No brakes”. This is not a time for politeness. If collision seems inevitable treat them like a fence. It’s much better to shove them with your flat feet than wack them with your pointy glider. Then Assume The Position.

Caught A Tip On The Dunes
No time to do anything here but Assume The Position – you’re going in Sunshine.

Caught In The Venturi
You’re stuck in the valley, getting sucked down and back. What to do? Head for the most vertical ground. Ground that is more vertical means less lateral airflow, means better penetration, better lift, all of which means “get out of jail free”.

Caught Behind The Hill
If you can’t get around the side and can’t get over the top, turn tail and run. Head downwind and to one side as far you can get. The most severe rotor will be nearer the hill/edge so the further you get away from that, the better. If you can get far enough downwind you can generally turn back into wind and land without too much drama.

Still Water (the ocean, river or lake)
Treat the surface of the water like the ground. Land into wind unzipped and as “out” of your harness as you can manage in the air. The glider will float for quite a while due to the plugged tubes so you’ve got time to unhook then get out of your harness. There’s more room to escape from under the glider at the trailing edge than the front so head that way. Your harness will float due to the closed cell foam that’s used, plus it may have Styrofoam in the boot. If your helmet is certified it will also have a Styrofoam liner and will therefore float quite well. What you do after you get out depends on how far from shore you are. If you’re “at sea” stay with your glider as long as you can so you can be seen. If you’re close to shore and are confident of your swimming ability then ditch your shoes, use your “floaty bits” and head for land.

The Surf
How shall I put this…? If you land in the surf, especially in the impact zone, you are probably going to die. Really? Yes, really! Consider this…. a Fun 190 with 30cm of water on top of it weighs 5,385kg – think about that for minute. That’s two Landcruisers. It WILL crush you. Therefore, if you have a choice between a spectacular cartwheeling downwind crash on the beach and an elegant landing in the surf, Assume The Position, take your medicine like a big boy and crash on the beach.

Zipper is Jammed
Most good quality modern harnesses have the zippers installed with a Velcro strip to cater for this eventuality. If so, you can kick your way out of your harness by bending one knee really hard to pull open the Velcro. Then it’s just a normal landing. If you don’t have Velcro don’t stuff about trying to release the zipper, just concentrate on flying. Set up your approach and land as you normally would but bring it in on the wheels. What’s that you say? You don’t use wheels? They’re for learners and wimps? Well, you’d better Assume The Position.

Plik załącznika:

Nazwa pliku: englishversion.rtf
Wielkość pliku:11 KB


Plik załącznika:

Nazwa pliku: polskawersja.rtf
Wielkość pliku:13 KB
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez frnandu.

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/18 14:55 #8770

  • Agi
  • Agi Avatar
  • Wylogowany
  • Sympatyk, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Sympatyk, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Posty: 2953
  • Oklaski: 19
  • Otrzymane podziękowania: 338
Piotr, dzięki za to tłumaczenie, kawał roboty odwaliłeś.. :)

I przy okazji ustanowiłeś absolutny rekord ilości podziękowań za post..! :) :)

"Dzień bez zaglądnięcia na Forum, jest dniem straconym" - Dr Flatter
"Jak jest?? Jest lotnie!!"
Podziękowali: Piotr Wuu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/27 20:40 #8843

...Wtem w Finlandii :sick:



w duzym skrocie:
Dzis po poludniu, ktos w Finlandii wietrzyl sie 3h czekajac na pomoc.
15 metrow od drogi, wysokosc 15 metrow, ratownikom ciezko bylo go wydostac.
Lotniarzowi nic sie nie stalo !
Autor artykulu, sugeruje ze lotnie sa do latania po niebie a nie po lesie :)

www.iltasanomat.fi/kotimaa/art-1288551739516.html

BTW, mial ktos z Was takie "lądowanie" ?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/27 20:53 #8844

  • Agi
  • Agi Avatar
  • Wylogowany
  • Sympatyk, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Sympatyk, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Posty: 2953
  • Oklaski: 19
  • Otrzymane podziękowania: 338

BTW, mial ktos z Was takie "lądowanie" ?


;)
www.lotnie.pl/index.php?option=com_conte...pieczestwo&Itemid=27

"Dzień bez zaglądnięcia na Forum, jest dniem straconym" - Dr Flatter
"Jak jest?? Jest lotnie!!"

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/27 21:22 #8845

spore koszta - kubel wody na glowe :(
dzieki za link, warto bylo przeczytac.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/28 12:03 #8847

O ja miałem lądowanie na drzewie w Goleszowie koło Cieszyna
Powiem ze to było nie przyjemne doznanie . nie chodzi o lądowanie ale samo zejście z drzewa 6 godzin mi zajęło razem ze ściągnięciem lotni. Z perspektywy czasu wydaje mi się to śmieszne ale w tedy najadłem się strachu. Kokon który miałem uratował mnie przed urazami.
Doświadczenia jakie nabyłem i wnioski to:
1. Wybierajcie drzewa liściaste sa bardziej elastyczne i nie łamią się tak szybko.
2. Zawsze miej ze sobą linkę tak około 20-30m na tyle mocna by się opuścić.
3. W aucie piłkę do drzewa a nie do metalu :)
4. Mierz zamiary do możliwości!!! i warunków atmosferycznych.

pozdrawiam wszystkich
Podziękowali: frnandu, Piotr Wuu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/28 12:47 #8848

  • Agi
  • Agi Avatar
  • Wylogowany
  • Sympatyk, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Sympatyk, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Posty: 2953
  • Oklaski: 19
  • Otrzymane podziękowania: 338
Spajdermax:

...ja miałem lądowanie na drzewie w Goleszowie koło Cieszyna...



Oooo... Spajdermax, dopisuję Cię do Konkursu i Klubu Wiewiórek. ;)

www.lotnie.pl/index.php?option=com_conte...-i-puchary&Itemid=28

"Dzień bez zaglądnięcia na Forum, jest dniem straconym" - Dr Flatter
"Jak jest?? Jest lotnie!!"
Podziękowali: spajdermax

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Agi.

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/28 12:54 #8849

Później opisze cale to zdarzenie. I mniej więcej opisze Goleszów dla chętnych potrenowania tam startów i lądowań.
Dziękuję Agi za wpisanie do konkursu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/28 17:41 #8851

Był to spokojny dzionek z lekkim wiatrakiem ok 4m/s i kierunku północnego tak mówiły prognozy.
Po dotarciu i rozpakowaniu lotni mój brat postanowił jako pierwszy spróbować.

Co widać na załączonym filmie (sorki za komentarze w filmie).

Po dotarciu brata z lotnia postanowiłem ze ja się wepnę i wystartuje.
Jako ze trochę więcej tych lotów treningowych miałem zacząłem wybierać się wyżej z lotnia. Po drodze na szczyt miałem wrażenie ze prędkość wiatru jest trochę większa niż przedtem i były silne podmuchy. Paralotniarz którego spotkaliśmy wyciągną wiatromierz i z pomiaru wyszło 4m/s z podmuchami 7m/s . trochę sie przestraszyłem ale chciałem mieć chociaż 1 start.
Ustawiłem sie na szczycie po lewej stronie, odczekałem chwile spojrzałem na wstążki
które były rozmieszczone na górce, ustabilizowałem skrzydło i rura.




Oderwałem się bardzo szybko wkładam nogi do kokonu jak tu nagle podniosło mi prawe skrzydło.


(Początek podnoszenia prawej strony)


niewiele myśląc rzuciłem się na prawa stronę ale efekt byl taki ze lotnia skierowała sie w stronę drzew a ja nie wiele myśląc zacząłem wybierać drzewo do lądowania. Ktoś pomyśli mogłem jeszcze raz skręcić zęby uniknąć drzew ale wtedy to ja nie wiele miałem pomysłów :).
Wybrałem drzewo i flara, trochę jeszcze spadałem zanim osiadłem ale czułem gałęzie łamiące sie na kokonie.
I w końcu wiszę, sprawdzam czy wszystko mam ale coś wzrok mi sie pogorszył okazało się ze okulary mi spadły a ja juz myślałem ze coś poważniejszego, śmiałem sie ze nic mi nie jest i od razu pomyślałem ze to było jedne z miększych lądowań.
Po dotarciu brata do mnie przedstawił mi sytuacje jak to wygląda z ziemi. I uśmiech mi zniknął.
Wylądowałem na konarze który przy końcu sie rozwidlał po prostu bylem jak na widelcu a pod nogami ani jedne gałązki.
Rozejrzałem się ale najbliżej mnie była gałąź oddalona ode mnie jakieś 1.5m.
Męczyłem sie godzinę zęby ja dostać, w końcu jak ja dostałem jedyna rzeczą blokująca mnie był kokon ale mam kokon który łatwo rozpiąć :).
Najgorsze w tym wychodzeniu na gałąź było to ze bylem głową do dołu. tez chwile trwał zanim sie obróciłem no ale udało sie!.

Powoli zacząłem schodzić w dół nie było łatwo ale zabawy z dziecin stawa sie przydają :woohoo: . W połowie drogi zdałem sobie sprawę ze nie zostawię lotni. Mój brat skombinował mi piłkę ale nie do drewna tylko do metalu tylko taka była w aucie aby uwolnić lotnie . ponad 3 godziny mozolnego piłowania brzeszczotem konar o średnicy 20cm
ale sie udało. opuściliśmy lotnie na ziemie , brat zaczął składać skrzydło uwalniając ja z gałęzi które pozostały owinięte o linki.
Ja po dojściu w miejsc gdzie jedyna rzeczą pozostało to opuścić sie na lince.
Tu nam jej (linki) trochę brakowało ale ze posiadaliśmy linki do przywiązywania lotni do auta brat powiązał wszystkie i musiałem się opuścić.

Na tym moja przygoda się skończyła.
potem tylko straty.
Parę dziurek na poszyciu pęknięte mocowanie ramienia sterownicy z sterownica. wymiana linek anty flatterowych,wymiana 2 przednich linek.
Cały serwis oprócz mocowań dokonał pan Andrzej Binkowski
( PAMIĘTACIE WSZYSCY O PRZEGLĄDACH LOTNI NA NOWY SEZON)

Wnioski:
Oprócz wymienionych wcześniej to
1.Bierzcie pod uwagę rozmieszenie obiektów i ścian lasu. ja nie wziąłem
2.Nie sugerujcie sie tylko wskaźnikami wiatru przy ziemi bo nad koronami drzew może być coś innego :)

Pozdrawiam wszystkich

w następnym poście opisze Gore Chełm w Goleszowie
Podziękowali: Agi, Leslaw, Piotr Wuu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

How To Crash Without Hurting Yourself 2013/03/28 19:32 #8852

Góra Chełm Goleszów 465m n.p.m
Kierunek startu N

Współrzędne : 49.753116, 18.739627



Opis Gorki

Przewyższenie ok.40m



Legenda:
Szare -oznaczenie jest to główne miejsce startu
Brązowy kwadrat- Wiatrowskaz (którego brakowało jak ja startowałem)
Żółte kolo- miejsce do pierwszych podskoków, startów
Czerwona kreska- Plotek z drutu kolczastego na który trzeba uważać
Niebieskie linie-jest to obszar który zmienia sie wraz z pora roku (za orane, zasiane zborza lub już po zbiorach)
zielony krzyżyk- miejsce mojego drzewo-wania


Góra idealna do trenowania startów i lądowań. przy odpowiednich warunkach
1. kierunek wiatru z północy lub z lekka odchyłka północny-zachód
2. siła wiatru nie większa niż 3m/s
3. zgoda właściciela

Jeśli wiatr wieje z odchyłka północno wschodnia nawet się tam nie wybierajcie
wiatr odbija sie od lini drzew i jak sie dostaniecie ponad korony drzew może was przekrecic.
Nie sugerujcie sie za bardzo wstążkami przy ziemi.

A tu filmik paralotniowy jak to wyglada
Podziękowali: Agi, Leslaw, bodzio, Piotr Wuu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez spajdermax.
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Leslawsterylnymichalo
Zasilane przez Forum Kunena