TEMAT: ... ja dziś polatałem

Spacer ze Skrzycznego na Żar się udał. Miał to być bok większej wycieczki ale magnetyczna siła Żaru była nie do opanowania. Lądowanie pod stok na zawietrznej w kotle termicznym (nie próbujcie tego) zakończyłem złamaniem sterownicy ale lot uważam za udany!

Spacer ze Skrzycznego

A dzisiaj już na nogach rodzinnie doszliśmy aż do Kocierzy. Co za spacer!

Niestety lądowanie na Żarze trzeba bardzo dobrze zaplanować.. i broń Borze nie wolno panikować, że czegoś się nie da bądź jest bardzo trudne. Jest po prostu wymagająco i Mikołaj to odczuł tym lądowaniem ale tak gratulacje nie tylko za lot ale za to lądowanie bo mógł podejść inaczej i wylądować na mniejszym pochyleniu stoku i było by idelanie ale tak jest miodzio
Ja też jestem stosunkowo zadowolony pomimo, że zleciałem czekając do 14:15 aż z nad Skrzycznego odleci chmura przysłaniająca słońce. Przez 40min czekając i obserwując glajty które ledwo utrzymują się nad sartem straciłem nadzieję że uda mi się wykręcić, jedyną opcją było zaciągnięcie windy na max i odlecenie od razu na przedpole tak miałem zrobić ale straciłem przy zboczu nie przyklejając się blisko ściany lasu, odleciałem za późno i nie dokręcałem dwóch ciasnych poszarpanych kaminów, które spotkałem po drodze. Niestety z zmęczenia i słabej determinacji są tylko zloty. W konsekwencji wylądowałem niedaleko latających modelarzy wśród których był Zbynio Hańderek.
Ojcu właśnie nad samą Lipową udało się wykręcić pod chmurę ale na przeskoku dużo stracił i wylądował obok lądowiska dla helikopterów w Wilkowicach

Pozdrawiam Mateusz

Niedzielne Żarowanie i 15.05.16 został przełomowym dniem www.xcontest.org/world/pl/loty/szczegoly...elis/15.5.2016/12:06

Wizyta w Mieroszowie u Andrzeja w zeszły weekend- pogoda dla Mosquito sie udała.

Wyprawa do skalnego miasta (niestety kamera zaparowała i nie ma materiału , chyba że Czesi zakłócanie mi włączyli,
koniecznie muszę tam wrócić).

Pozdrawiam Gregor

Ale ja proszę... więcej swobodnych skrzydeł tylko to będzie polepszać i zwiększać nasz poziom latania. Bez wspólnej rywalizacji nie ma tej kwintesencji zabawy i przede wszystkim "motoru" by być lepszym od kogoś innego.

Prosić możesz.... lecz jak sie ma gory daleko i ograniczony czas to sobie sam odpowiedz....

Akurat mnie rywalizacja nie interesuje, czysty relaks i rekreacja i mysle za tak wielu ma, ze latam dla siebie a nie na wyścigi.

Pozdrawiam
Gregor

Dziś z samego rana w towarzystwie Piotrka i Grześka pojechaliśmy polatać w moje okolice , a to mała foto relacja .






A tu jakiś mały Piotrek usiadł mi na skrzydle


Piotrek do lądowania



I ja do lądowania

Edytowałem wstawiając tu link do filmiku ,





Na Mosquito to ja dawno nie latałem, a od pewnego czasu układałem plan lotu z napędem na EXXTACY.
No nie dziś lecz w niedzielę polatałem (z braku czasu dopiero teraz skończyłem filmik) , ale teraz się tym
z Wami dzielę.
Trochę na tym świetnym zestawie polatam i może odkryję "swoją Amerykę" (przed Wami). W ten sposób
dołączę do tych szczęśliwców posiadających właśnie ten zestaw.
Mam nadzieję, że filmik nie będzie dla Was nudny i dobrze przedstawi to co poczułem w locie.

Pozdrawiam
Madziar

PS: Świetnie w swoim filmiku wyraził to Tomek P - cytuję: za je b..... .

Czyli, że jakoś się da latać z tym śmigłem, potem go blokować i dalej latać i mieć banana na gębie.

Nie wszyscy o tym wiedzą i myślą że to tylko brzęczek , a tak nie jest . Gratulacje Piotr , widzę że się przełamałeś , i dobrze .