Witam wszystkich serdecznie.
Dawno nie zabierałem głosu na forum,tak jakoś opanowało mnie lenistwo do klawiatury a może to,już wiek ten hi he
W każdym razie chcę przypomnieć,jak to drzewiej bywało za mojego lotniarskiego pokolenia. A więc" Skrzyczne " również było nasza ulubioną górą i dość często,tam lataliśmy. Może wiecie,ze odbywały się również tam konkurencje podczas kolejnych mistrzostw polski.Lądowaliśmy różnie, albo pod samym wyciągiem na samym dole,który nie był tak zabudowany,jak jest dzisiaj oczywiście ,albo lądowałem na polanie nazywanej przez nas polaną orczykową.W lato wiadomo narciarzy nie ma lina orczyka była usytuowana pod samym lasem polana była szeroka stwarzało to dość możliwe warunki lądowania. Należy pamiętać,ze były to czasy" Kanionów, Balansów itp. lotni,których prędkość i doskonałość ,była dużo mniejsza.Pamiętam,jak raz ściągaliśmy lotniarza z" Bińkuli" kto jeżdził na nartach w Szczyrku i zna trasy to wie,ze Bińkula to jest ściana płaczu dla narciarzy zastanawiałem się w tedy,jak udało mu się tam wylądować.Tak,ze bywało różnie z tymi lądowaniami.A teraz co do wyjazdu na górę to nie przypominam sobie żeby były jakieś czynione nam problemy przesz obsługę kolejek.A przecież ftedy ,jak i dzisiaj na pewno nie ma instrukcji transportu lotni na krzesełku bo to stwarza wiadomo zagrożenie dla innych użytkowników.Swego czasu rozmawiałem z obsługą kolejki na dolnej stacji powiedzieli mi,ze kolejką można transportować długie przedmioty,ale poza normalnym ruchem.Powiem tak myśmy tam często bywali i obsługa nas znała myśmy ich sobie wychowali hi he
dla nas łączyli krzesełka żeby załadować od razu 10 lotni odbierali na górze nam lotnie itp.Ale teraz domyślcie czy zawsze robili to bezinteresownie. Czasem tam na ich stanowiskach pracy było baardzo zimno
hi he jak przejeżdzali lotniarze to stawali się dla nas, bardzo życzliwi i uczynni
Góra wtedy była nasza dzisiaj trzeba się z nią dzielić niestety.Jak powieszą nowe gondole ,jak chyba 10 lat temu na Szyndzielni koło Bielska no to będzie problem.W tedy tylko terenówka. Nu jak powiada jeden z kolegów na forum sekcją śląska miała na stanie" Ułaza "i byliśmy nie zależni.Nie raz i nie dwa leżałem pod nim z Piwowarem i naprawialiśmy go żeby woził polskie lotniarstwo po górach.Ciągle wykłucaliśmy się z kierownictwem,żeby dorzucili grosza na części do niego.A teraz z innej beczki jeden z kolegów na forum psioczy na Skrzyczne,ze Skrzyczne jest be ,ze start jest nie wygodny ,ze 300 m od wyciągu lotnie trzeba nieść,ze za duży spad itp itd.Jednym słowem obraził się na bogu ducha górę,która jest i była tak przyjazna dla lotniarzy,ale ów kolega nie dopowiedział do końca dlaczego? zataił prawdziwy powód.Ano dlatego,ze ostatni start,ze Szkrzycznego mu nie wyszedł potłuk się trochę i teraz ma uraz na Skrzyczne To jest moje osobiste zdanie choć wiem,ze na pewno zaprzeczy.Wiem to z autopsji wielu kolegów z którymi latałem tak miało.W sierpniu podczas tych fali upałów wracałem z Kielc i grzechem ,było by nie wpaść do pobliskiego Pińczowa zobaczyć po 20 latach,jak wygląda teraz ,bardzo spodobało mi się odżyły wspomnienia lat 90-tych ubiegłego wieku,gdzie sekcja zorganizowała obóz motolotniowy w Pińczowie i w Nagłowicach tych od Reja [Polacy nie gęsi].Tam zobaczyłem ,jak olbrzymi wkład pracy został wykonany- mogłem porównać, bo w pamięci miałem lotnisko lat 90-tych zdewastowane. Byłem teraz pod wrażeniem.Nie wiem czy słyszeliście o nowym pomyśle wojewody Kieleckiego Jego ambicją jest zbudować lotnisko pasażerskie zdurniał chłop do reszty.Chwalił się ze ma już szereg pozwoleń na lotnisko w Kielcach w pobliżu lotnisko w rozbudowie Kraków ,Katowice w rozbudowie nowy port oddany pod warszawą rozbudowa portu w Jesionce pod Rzeszowem Okęcie Poznań ,Wrocław itd.Zgłupiał chlopina do reszty on, też chce mieć lotnisko i basta Pamiętam czasy jak lotniska były likwidowane a teraz nowa moda budować bo biedny wojewoda kielecki nie ma lotniska a inni mają a on nie. Jak ten biedak to zrealizuje to latanie w Pińczowie może być pod znakiem zapytania.pozdrawiam serdecznie Pulsar.