TEMAT: Uwaga !! kody użytkownika kontrolowane

Dwie sprawy.
Internet radiowy to zwykle wielki szajs..
Tak sie sklada ze bylem drugim klientem najwiekszej sieci w moim miescie i po 2 latach zrezygnowalem z tego wkurzony. Dlaczego?
Dlatego, ze oprocz marnego dzialania mlode szczawie ktore sa zatruniane do administrowania tym za male pieniadze lubia sie bawic w rozny sposob.
Jesli uzytkownik sie nie zna za bardzo na sieciach i komputerach, tzn. nie jest spryciarzem komputerowym to inny spryciarz siedzacy przy serwerze przez ktory sie laczymy z netem moze bardzo duzo. Po pierwsze moze podgladac co ogladamy w sieci, z jakimi stronami sie laczymy, jaki generujemy ruch. W sprzyjajacych warunkach moze nam grzebac na dysku lub wylaczyc nasz komputer od siebie, a my nie wiemy co sie dzieje.
polaczenie 100mb to polaczenie miedzy kartami sieciowymi komputera uzytkownika i serwera. Dopiero serwer realizuje polaczenie z internetem, ale nie dla jednego uzytkownika tylko dla wielu, zwykle zbyt wielu. Obrazowo jest to tak, ze uzytkownicy do serwera maja autostrady, a serwer do internetu ma juz tylko waska dziurawa drozke... wiec jak kazdy uzytkownik wysyla i chce przyjac po 100 tirow... to one sie wszystkie roztrzasna na tej drozce, przejada nieliczne i bardzo powoli.
W praktyce wiec do serwera dostep bedzie 100mb, ale od serwera do internetu juz tylko 0,0003mb.
Czy jakis szczaw w serwerowni mogl na chwiele odlaczyc vege i korzystajac z jego adresu IP napisac cos na lotnie pl? Owszem i to duzo latwiej niz pierdnac..

Sprawa druga to cos co mnie od lat wkurza.
Dlaczego oburzamy sie kiedy ktos zarabia jakies pieniazki na czyms?
Panowie, jak instruktorzy, wlasciciele gorek czy ich administratorzy, dzierzawcy, sprzedawcy sprzetu czy dealerzy nie beda zarabiac na tym to zeby zyc, beda musieli sie zajmowac inna praca. Efekt bedzie taki ze lotniarstwo bedzie dla nich hobby w ktorym moga troche pomoc innym, a pozniej pewnie juz nie beda mieli czasu.

Czy myslicie, ze rancza lotniowe w stanach np. Wallaby Ranch sa zrobione po to zeby ktos dla przyjemnosci organizowal innym latanie? Oczywiscie nie! Zostalo to zorganizowane by zarobic! I chociaz sa duzo efektywniejsze sposoby na zarabianie pieniedzy, to tam mozna sie cieszyc, ze jest ktos kto na te inne sposoby nie wpadl, lub nie chcial wpasc.
Wazne ze takie ranczo zarabia na wlasciciela, pracownikow i na utrzymywanie sprzetu i lotniska w dobrym stanie.
A u nas? U nas instruktor jak wymieni jakas cene za szkolenie to zaraz wielkie halo wszyscy maja ze coooo? Tyyyle kasy? Ale sie chce nachapac..
A to zupelnie nie tak. To praca stresujaca jak cholera, chociaz wyglada jakby facet sobie stal na laczce i gadal przez radio.. odpowiedzialnosci obserwatorzy juz nie czuja.

Ja bede sie cieszyl jak wreszcie bedzie tak ze np. Andrzej Binkowski dzieki dzialanosci lotniowo paralotniowej bedzie mial tyle kasy ze cale to pasmo w mieroszowie kupi, postawi 3 hotele, 10 holówek i duzo lotni do wynajecia.
Ale jak my kazda zlotowke bedziemy wypominac tym ktorym jeszcze sie cos chce robic dla tego sportu.. to sorry, ale niedlugo nam tylko traktor sznur i laka zostanie jako sposob na wzbicie sie w powietrze..

Jacku oklaski się należą
Popieram w całej rozciągłości!!!
Samego mnie to irytuje, że ludzie reagują w ten sposób!

JackuJJ, teraz też już to wiem!
Odradzam wszystkim internet przez radio.
Tylu problemów, jak w ostatnich dniach mi to przysporzyło, dawno nie miałem.
I lotnie.pl to pryszcz.
Okazało się, że na serwerze siedzieli hakerzy i
robili co chcieli z naszymi komputerami...
W całej dzielnicy afera, musiałem konto zablokować, na szczęście straciłem tylko 2 x19,50 dolarów, bo taką moją płatność kartą przechwycili i ... musiałem nową kartę zamówić.
Firma ma problemy, bo innym chyba więcej poszło.
Tak że UWAŻAJCIE na internet przez radio!!!

A co do drugiego tematu, to właśnie to jest ten problem, który mamy w Polsce. I on dotyczy nie tylko lotniarstwa.
Zawiść, zazdrość a może głupota chyba mu na imię.
I jak Andrzej kupi całe zbocze w Mieroszowie itd.,
to znajdą się zaraz tacy, którzy na pewno nie pojadą do Mieroszowa, bo ... (nie będę wymieniać)
Ach, szkoda gadać!

Wiadomo, że jeśli się korzysta z czyjejś własności np. lądowiska, płacić trzeba, a święte prawo własności w 100% uzasadnia pobieranie przez właściciela opłat.
Ale sztuka polega na tym, żeby we wszystkim znaleźć pewien umiar i zdrowy rozsądek. Nie odnoszę się tu do żadnej konkretnej osoby ani miejsca.
Dobry przykład tego o czym piszę jest opisany w ostatnim PLAR. Opisany jest tam przelot z USA do Polski samolotem Cesna. Pilot opisuje ile kosztuje możliwość skorzystnia z lotniska w różnych krajach. W Stanach można na niektórych lotniskach wylądować, odpocząć i polecieć dalej nie będąc zmuszanym do żadnych opłat. A jedynym zarobkiem właściciela lotniska jest to, że piloci kupują u niego paliwo. Drugim opisanym skrajnym przykładem jest lądowanie w Islandii gdzie właściciel Cesny zostawił 800$.