TEMAT: Na wesoło

dla niektory już sezon skonczony, zima sie przebliża, więc warto zadbać o formie, żeby w następnym sezonie ruszyć z kopyką, oto jedna z propozycja innowacyjna metoda:

Jak dla mnie zaprezentowany materiał filmowy jest kontrowersyjny, nie podoba mi się coś takiego.

Noo takie bieganie z rekoma uwiazanymi do krzyza jest niebezpieczne w razie potkniecia Kielce sobie mozna "wyczasnac". No i Dźizas sie moze wku...ć, a to juz bardzo zle.

Zawsze mnie zastanawia dlaczego wyznawcy Jezusa na każdym kroku zasłaniają się brutalnością radykalnych islamistów. Poza tym nie zapominajmy, że krzyż to narzędzie do zadawania śmierci tak jak na przykład szubienica. Gra słów w tym jest śmieszna i tyle, od dawna u nas się mówi w luźnym i humorystycznym tłumaczeniu krzyż-trening

Michał napisał: Zawsze mnie zastanawia dlaczego wyznawcy Jezusa na każdym kroku zasłaniają się brutalnością radykalnych islamistów. Poza tym nie zapominajmy, że krzyż to narzędzie do zadawania śmierci tak jak na przykład szubienica. Gra słów w tym jest śmieszna i tyle, od dawna u nas się mówi w luźnym i humorystycznym tłumaczeniu krzyż-trening

Naprawdę uważasz, że gdyby film nawiązywał tylko do narzędzia tortur nadal niektórych by to śmieszyło?
Dlaczego autor filmu nie przedstawił innego narzędzia zadawania tortur i śmierci?
Jednak nie da się tego oderwać od symbolu (nawet kadry filmu o tym świadczą)

Żart. No dobrze niech będzie. Dla mnie niezbyt śmieszny.
Czy mnie uraża? Nie.
Są ludzie których bawi czyjś upadek, mało wyszukana drwina z innych, ale czy z każdej wartości można sobie jaja robić?
TAK! Ale to musi mieć szerszy kontekst, klasę, szczególnie w wydaniu "na ostro".
Żywot Briana jest dobrym przykładem dla mnie, mimo że jestem "katolem", to potrafi mnie nieźle rozśmieszyć, bo dotyczy nie tyle Boga co społecznych aspektów zachowań ludzkich, fanatyzmu religijnego i jest to w pewnym stopniu satyra tamtych czasów (jeśli masz pojęcie o realiach i tym jak wyglądało życie w tamtym czasie)

...u nas sie mówi..

czyli gdzie? Bo u nas się nie mówi

Czy kolega się zasłaniał i inni dla których wiara jest dość ważnym aspektem życia, nie wiem. Jednak gdyby spojrzeć statystycznie, to jednak chrześcijaństwo jest chyba najczęściej wyśmiewaną religią. Przyczyna jest moim zdaniem prozaiczna. Grozi Ci najwyżej aktualnie oburzenie, lecz częściej milcząca dezaprobata.
Czy mi to przeszkadza? Nie. Jeśli ktoś w towarzystwie opowie żart z którego nikt się nie śmieje, to albo był kiepski, albo opowiedziany nie w tym towarzystwie. Tylko opowiadający wypada na tym kiepsko...

ale się nagadałem...
...siedze w poczekalni isepisze...

Coś bardziej "Na Wesoło" poproszę

strasznie mi głupio że sie pomyliłem co do towarzystwa....
szczęść boże!

Fernando nie przesadzaj, wszyscy razem tworzymy bardzo fajne i wesołe towarzystwo o czym mieliśmy okazję przekonać się już wielokrotnie. A za to, że nie każdemu spodobał się jeden filmik przecież nikt Ci głowy nie utnie... sorry miało być "urwie" - tak się chyba u nas mówi, prawda?

michalo napisał: ... przecież nikt Ci głowy nie utnie...

... a może powiniście, skoro "(...) oburzenie, lecz częściej milcząca dezaprobata" nie wystarcze do rozwiązanie ta okropna klęska że "chrześcijaństwo jest chyba najczęściej wyśmiewaną religią"...

Ja jednak bym na waszym miejscu sie poważnie zastanawiał nad taka utnięcia głowy.
Tamci z turbantami dużo lepiej widocznie radzą z takimi jak ja.
Brać przyklad, i niech bóg z wami.

Fernando, nie bardzo rozumiem co cie tak oburzyło w mojej wypowiedzi. Trochę ostro reagujesz. Moją intencją nie było urażenie Ciebie. Jeśli tak się stało, to przepraszam.
Jeszcze raz powtórzę -nie mam pretensji, nie czuje się urażony, nie przeszkadza mi ten film, ale kurcze Fernando mam chyba prawo nie śmiać się z tego i napisać dlaczego(?!).
Media społecznościowe rządzą się innymi prawami niż fora internetowe. Tam nie chciałoby mi się Ci odpisać, bo odpowiedzi z reguły ograniczają się do jednego zdania, do emotikona lub innego skrótu. Pozwoliłem sobie odpowiedzieć na zamieszczony film, bo to miejsce wydaje mi się trochę inne, a ludzi którzy tu zaglądają darzę szczególną sympatią. Nawet jak się w jakiejś sprawie nie zgadzamy, to wydaje mi się, że nie powinno być problemem uszanowanie opinii innych...

Trochę grobowo się zrobiło, a wątek przecież wesoły...