Współzawodnictwo i dorastanie do mistrzowskich umiejętności to jest pewna filozofia i bez względu na dyscyplinę podlega tym samym prawidłom. Moje doświadczenie lotniowe jest niestety bardzo skromne. Jednak z racji, że duża część mojego życia to współzawodnictwo sportowe, to mam do przekazania parę prawd nabytych, które mnie pomogły, a może i innym się przydadzą.
1. Jeśli chcesz być wielki, zaczynaj od rzeczy małych. (Augustyn z Hippony)
Rzeczy małe, to tzw. stałe fragmenty gry – czynności, których uczył się każdy lotniarz w trakcie kursu podstawowego i późniejszego doskonalenia (technika latania, meteo, przepisy, sprzęt), ale także w codziennym życiu (samodyscyplina, walka z leniem, kontrola emocji, umiejętność regeneracji). Chodzi o to, by każdą z tych czynności doskonalić aż do perfekcji – zbudować solidny fundament.
2. Wielkie rzeczy nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość. (Vincent Van Gogh)
To czego się uczyłeś złóż w całość. Najlepiej to zrobić podczas zawodów. Dlaczego? Bo one najlepiej mobilizują i uzmysławiają jak ważny jest każdy z pojedynczych składników przygotowania i realizacji celu. Wreszcie znajdujesz też punkt odniesienia do innych zawodników i dociera do Ciebie jasno, jak wiele musisz się jeszcze nauczyć. Doskonale to czują nasi mistrzowie (Krzysiek i Paweł):
grzybol napisał: Latanie zawodnicze (Paweł dobrze wie) to ... temat rzeka. Począwszy od podstaw techniki centrowania kominów, przez analizowania prognoz pogody, sprzęt, przepisy, bezpieczeństwo, wielu, wielu innych czynników samo przygotowanie sie do zawodów, aż (co najważniejsze) opanowaniem pełnej kontroli nad emocjami związanymi z zawodami. To wszystko MUSI wraz zagrać żeby dobrze wypaść. Jeśli tylko jedno ogniwo zaszwankuje leci sie w tabeli wyników bez litości.
VEGA napisał: Wybierając się na zawody koniecznością jest wcześniejsze zapoznanie się z terenem. Czyli jeśli się tu nie latało, to trzeba przyjechać odpowiednio wcześniej i oblatać okolice. Przynajmniej okolice startu. To podstawa! W zawodach nie ma czasu na szukanie, gdzie stoją kominy. To już trzeba wiedzieć. Także od miejscowych. Wybadać możliwości lądowania w polu i wysokości pewnego dojścia do lądowiska. Ważne podczas finiszowania do mety. Zapamiętać charakterystyczne punkty, skały, szczyty, maszty itp. Daje to lepsze samopoczucie i pewność siebie, gdy wracając z trasy, nagle rozpoznajesz, gdzie jesteś. I bez patrzenia na wario wiesz co robić.
Także najbliższe waypointy należy poznać, organizator podaje je wcześniej.
3. Wykorzystaj czas na doskonalenie się poprzez czytanie dzieł innych ludzi, aby łatwo osiągnąć to, na co oni ciężko pracowali. (Sokrates)
Pawle, czekamy na Twoją książkę
. Warto też poczytać inne znane pozycje (książki i artykuły), jest ich trochę w języku angielskim i niemieckim. Ponieważ osiągi lotni są zbliżone do osiągów szybowców wcześniejszych generacji warto sięgnąć również do literatury polskich mistrzów szybowcowych, których nigdy nam nie brakowało.
4. Gdy uczeń jest gotów, spotyka mistrza. (przysłowie buddyjskie)
Im więcej się uczysz, tym więcej masz pytań. Im więcej ćwiczysz, tym jaśniej dostrzegasz swoje błędy. Szukasz odpowiedzi i dobrych rad. Gdy szukasz, znajdziesz wreszcie kogoś, kto posiada odpowiednie doświadczenie i wiedzę. Ale musisz szukać.
5. Myślenie to najcięższa praca z możliwych i pewnie dlatego tak niewielu ją podejmuje (Henry Ford)
Gatunek homo sapiens jest wyjątkowy, bo potrafi opanować instynkt pierwotny, wykształcić własny, posiada zdolność obserwacji, wyciągania wniosków, analizy itd. Niestety, nie każdy korzysta z umiejętności myślenia, a widać to nawet na naszym forum. Jeśli chcesz być mistrzem musisz myśleć, myśleć należy cały czas. Rutyna zabija, dosłownie. Umiejętność myślenia (analizowania) potrafi dać przewagę nawet z pozoru słabszym zawodnikom, np. posiadającym słabszy sprzęt.
6. Kopiuj mistrzów, dopóki sam nie zostaniesz mistrzem. (Stefan Żeromski)
Sprawdza się w każdej dziedzinie od wieków: od literatury, poprzez muzykę, sztukę, sport i politykę. Mistrz rodzi mistrza.
7. Aby być wielkim mistrzem, musisz uwierzyć, że jesteś najlepszy. Jeżeli nie jesteś, udawaj, że jesteś. (Muhammad Ali)
Po prostu stajesz się tym w kogo wierzysz. Oczywiście, na co dzień masz wątpliwości potrafisz słuchać, uczysz się. Ale w dniu startu, w obliczu rywalizacji, nie możesz mieć już wątpliwości kto jest mistrzem. Przed zawodami musi nastąpić „rycie beretu” – sukces siedzi w głowie. Również swoje otoczenie i innych rywali musisz utwierdzić w przekonaniu, że jesteś najlepszy. A skoro oni już w to wierzą, to nie może być inaczej.
8. Faber est quisque suae fortunae /każdy jest kowalem swego losu/ (Apiusz Klaudiusz)
Nikt nie uczyni z Ciebie mistrza bez Twojego zaangażowania. Swój sukces w rzeczywistości wykujesz sam i nikt nie da Ci gotowej recepty. Na początku drogi do mistrzostwa będziesz miał mentora, pomoże Ci instruktor, ale w pewnym momencie zostajesz sam: widzisz, że jesteś dobry /wiesz, że są lepsi /ale nie wiesz kto, poza Tobą samym, może Ci pomóc – to najgorszy moment w Twoim życiu