TEMAT: Pińczów 2019

Tyle się dzieje w ARwP, niestety niekoniecznie w lataniu lotniowym, że nie ma kiedy taczek załadować...
Tym nie mniej coś się jednak lata , jak widać poniżej:



=================================

Poddaję pod dyskusję rozegranie kolejnej edycji mitingu Spotkanie przy Termicznym Kominie (SPTK) - w długi weekend sierpniowy, czyli 12 - 18.08.2019 r. (10-11.08. może być ciężko, bo mamy częściowo zajęte lotnisko).
Formuła jest już znana, a jeżeli będę chętni, to część kosztów mógłby pokryć ARwP.

A ...i warto jeszcze powalczyć o Puchar ARwP za najdłuższy przelot wykonany z Pińczowa (w każdej kategorii "wagowej").


============================
Tymczasem w sobotę i niedzielę latamy - przynajmniej tak to z prognoz wygląda na dzisiaj.

Dzisiaj w Pińczowie było ciekawe latanie.
Zrobiłem trójkącik pod połową pewnej chmury co dało jakieś 35 km
Niestety nie dysponuję zdjęciem, ale była czarna i ciągnęła do ustalonych 8m/s.
Ciągnęła się prawie od Jędrzejowa przez Pińczów do Buska. W środek strach było wlecieć bo by chyba zjadła. Zresztą po 40 min. zaczęła kropić deszczem i mimo dużego "objazdu" i mnie kropiło z 10 min. Od północy kolejne chmury ze ścianami deszczu, generalnie dużo turbulencji, podstawy na ok. 1800 m.npm. (wyżej niż prognoza o ponad 200m). Lądowanie na wyścigi z kolejnymi opadami idącymi od północy.
Mimo tych atrakcji i mokrej lotni (trochę polało po wylądowaniu) dzień uważam za udany - szczególnie, że po ponad 2 mies. przerwie.

Pierwszy termin jest ok , długi weekend ja i kilku pilotów będziemy na słoqackich zawodach.
Proponuję abyśmy latali z Masłowa.

Zapowiadają się 2 dobre dni w Pińczowie. Zbieram chętnych na poniedziałek, bo niedziela to oczywistość.
Na niedzielę mamy trasę FAI 125km: Pin - Daleszyce - Oksa - Pińczów.

Hej,

Zazdroszczę prognozy. Dla Leszna wchodzi w grę chyba tylko big open. Gdyby nie to, że do urlopu 4CDD...

Pozdrawiam,
Viking

PS. CDD= cholernie długie dni

Hej,

Chciałbym wskazać jako ciekawostkę, że nasi koledzy, którzy popełnili tak znakomite loty ostatniej niedzieli wystartowali w odstępie trzech sekund. Jeden z Leszna 12:33:50 UTC a drugi z Pińczowa 12:33:53 UTC. Umówiliście się prawda?

Pozdrawiam,
air_viking

Koniecznie chciałem wystartować przed Jackiem, bo wiedziałem, że w Lesznie podstawy od razu będę o dużo wyższe, ale cóż ... zabrakło tych 3 sekund. ;o) www.xcontest.org/world/en/flights/detail...10:33#fd=route@rt=r1
W poprzednim locie nie zapiąłem kasku i musiałem to zrobić w locie (co jest nie lada wyczynem). Dlatego tym razem poświęciłem dodatkowe 4 s na dokładne sprawdzenie, no i Jacek mnie wyprzedził. www.xcontest.org/world/en/flights/detail...ekJJ/11.8.2019/10:33

W Pińczowie miałem przed startem duży dylemat, czy wybrać lot z wiatrem (ktoś by się tam zlitował i mnie zwiózł) ale z termiką krótszą o prawie godzinę (taka była prognoza pod wschodnią granicą), czy trójkąt, licząc na najlepszą termikę na drugim ramieniu i korzystną zmianę kierunku wiatru pod koniec dnia. Wybrałem trójkąt, bo w niespełna 4 godziny trudno by było zrobić 200.
Nieoczekiwanie drugie ramie pod wiatr miało najsłabszą i porozrywaną termikę z małymi, kapryśnymi, szybko znikającymi chmurkami (śr.prędkość na 27km to niecałe 13 km/h!), a i wiatr do pierwszego pkt zwrotnego b. mocno mnie dryfował (śr.prędkość na 33 km to 27km/h).
"Rekord" w locie pod wiatr zrobiłem, gdy musiałem poświęcić pow. 40 min na pokonanie ok. 4 km, co widać poniżej:


Takie trudne odcinki najlepiej pokonuje się we współpracującej grupie, co najczęściej widać doskonale na zawodach.

Dopiero po ostatnim pkt. zwrotnym (który skróciłem w czasie lotu z Chęcin na Morawicę) wiat mocno osłabł a kominy, choć rzadsze, stały się wyraźniejsze i bardziej regularne (30 km ze śr.prędk. 37 km/h).


W sumie dość wymagający i mozolny lot.

W czw. też w Pińczowie próbujemy - oby zapowiadany altocumulus się nie sprawdził.

Dodałem do wcześniejszego posta filmik z 11.08.