TEMAT: Greifenburg 2022

Hej,
Jak co roku - za wyjatkiem przerwy covidowej 2020- zawitalem z rodzina w sobote poznym popoludniem w Greifenburg. W niedziele wystartowalem po raz pierwszy w tym roku. Problemy z kregoslupem do konca cale latanie na lotni stawialo pod znakiem zapytania. Coz starosc nie radosc. Podpieta nieprawidlowym kablem do dotkowego akumulatorka kamerka Gopro nagrala tylko parenascie minut lotu. Ale lot tez nie byl dlugi bo jak tak czesto zabraklo kondycji fizycznej i psychicznej. Moze dosyc dluga walka w parterze zamin znalazlem sie na 2400 tez do tego sie przyczynila. Podstawa tego dnia byla na 2800. Po okola godziny lotu ladowalem na brzuchu by oszczedzic kregoslup. A pogoda jak juz wspomnialem byla calkiem calkiem. W poniedzialek zapowiadano deszcz i burze, wiec odwiedzilem Lienz podziwiajac stare miasto i jedzac nalesniki z lodami nutela bananami itd - w trosce zebym za bardzo nie schudl ....Na usprawiedliwienie powiem ze kolacji juz nie jadlem.
We wtorke znowu wjazd na gore. Chcielem dluzej polatac ale dalem du.... Choc wdarlem sie juz na 1800 wybralem zle zboczy i w bardzo krotkim czasie zostalem splukany do ziemie. Wstydze sie do dzisiaj.
Zastanawiam sie czy wspomniec dzien dzisiejszy hmm no coz jak wczoraj jak chojrak wystartowalem jak jeden z pierwszych tak dzisiaj bylem jednym z ostanich. Okolo 14 dalem drapaka z gory bo czarne chmury burzowe byly coraz blizej - Cale towarzysto lotniowy spotkalem na ziemi po 20 min slizgu. Jutro ma padac wiec dzien z rodzina spedzimy na zwiedzaniu okolic. Potem zostaje piatek i sobota. A w dni te ma byc calkiem calkiem wiec potencjalnych rodzimych przelotowcow zapraszam - zwozka zapewniona jaby co....
Filmiki jeszcze wstawie - laduja sie wlasnie na Youtube.
A tu lotenka ze Szwajcari Crex wazy ponoc 25 kg - z podwojnym poszyciem

A tu moje niespelniona milosc


Pozdrawiam
Leslaw
Niedziela

Wtorek

Fajna miejscówka.