TEMAT: Stare Instrumenty do Lotni

Kolejna historyczna zdobycz . Predkosciomierz z " Chochelka ". Przy naporze powietrza Lopatka odchyla sie ok 4cm i wskazuje aktualna prdkosc . Musialem poswiacic na zamiane prawie nowke rurke z Utah Czego nie robi sie dla Mobilnego Muzeum

grzybol napisał:

Piotrolot napisał: Czy odleglosc Termosu od przyzadu ma wplyw na wartosci wskazan Vario ????

Odleglos termosu do przyrzadu nie ma wplywu jesli mowimy o odleglosciach do 0.5-2 m ...

Nie jestem ekspertem po osprzęcie (kierunek lotniczy skończyłem na silnikach) i szanuję wypowiedzi zasłużonych dla lotniarstwa praktyków, ale w literaturze doczytałem się, że wario powinno być łączone z termosem przewodem nie dłuższym niż 50 cm.
nakolannik.pl/download/Przyrzady%20pokla...slaw%20Gorzenski.pdf
(str.10 - opis wariometru skrzydełkowego)
Jest w tym chyba nawet jakaś logika. Skoro wario Rs-5E (takie jak Piotr dostała od Tomka) skaluje się z termosem TM-420, o pojemności 420 cm³ ±5 cm³, to pojemność ma znaczenie. Tym czasem każdy 1m diurytu o średnicy wew. Fi=6mm, to dodatkowe 28 cm³. Zgadzam się przy tym z kolegą grzybolem, że przewód powinien być gruby i sztywny i solidnie zamocowany

Bądź co bądź całość "stuffu" Piotrolota przedstawia poważną wartość. To chyba dobra okazja by przytoczyć doświadczenia Bolesława Kochanowskiego z Bezmiechowej w 1939 r.:
"Latałem na żagielku i w pewnym momencie przelatujący w pobliżu SG-21 uderzył w skrzydło mojego CW-5. Zacząłem pikować (...) Odrzuciłem limuzynę, wyrwałem tablicę przyrządów, która przedstawiała znaczną wartość, włożyłem ją...pod pachę i odpiąłem pasy. Poddusiłem szybowiec, wyrwałem w górę, wykonałem półpętlę i gdy byłem na plecach - wyskoczyłem. Poczułem szarpnięcie linki wyzwalającej spadochron i po chwili zawisłem pod jego czaszą w powietrzu."
I zapracowała wyobraźnia: jak zachowałby się rasowy pilot lotniowy?

Krzysiu, trochę nie śmiem, ale: wariometr z termosem to przyrząd o dużej czułości, który działa na zasadzie przepływu wyrównującego się ciśnienia właśnie pomiędzy termosem (właściwa pojemność termosu i stabilność objętości powietrza tam zawartej bo przewód nie jest termosem i np. się ogrzewa od słońca) a ciśnieniem zewnętrznym (statycznym) poprzez komorę z tzw, skrzydełkiem (bardzo delikatnym) i to ono napędza wskazówkę (w uproszczeniu) pokazującą wartość wznoszenia lub opadania, no i tam nie ma membrany. Membrana jest w wariometrze tzw. membranowym gdzie ciśnienie (które np. spada jeśli się wznosimy i membrana się rozdyma)) wyrównuje się właśnie pomiędzy ową membraną -przez b. cieńką rureczkę zwaną kapilarą, a ciśnieniem zewnętrznym oczywiście statycznym. Tam wskazówkę napędza właśnie membrana (w uproszczeniu) i ten wariometr przeznaczony jest do wskazań o dużej wartości -w szybowcach były to tzw. dziesiątki, a np. w Migu 21 normalką jest podziałka 30m/s. Tego mnie uczyli (mam nadzieje,że dobrze pamiętam) w COSSTWL (centralny ośrodek szkolenia specjalistów technicznych wojsk lotniczych.......kurde jak to pieknie brzmi) gdzie specjalizowałem się w LPP Mig21 (lotnicze przyrządy pokładowe)
Ech, to były przyrządy, kunsztownie wykonane z zegarmistrzowską precyzją, ech to były czasy. Nie dziwię się Piotrolotowi, że zbiera takie cacka, bo teraz wszystko na baterię.....

endrju napisał: Ech, to były przyrządy, kunsztownie wykonane z zegarmistrzowską precyzją, ech to były czasy. Nie dziwię się Piotrolotowi, że zbiera takie cacka, bo teraz wszystko na baterię.....

Piękne i pancerne... Gdy dawno temu zaliczyłem brzozę (awaryjne lądowanie) to przedstawiony już na zdjęciach RS-5 nie poddał się i leciał dalej - wystrzelił z mojej sterownicy jak z procy, pozostawiając samotny termos. Trochę ważyło to "zegarmistrzowskie wykonanie" i siła bezwładności poniosła je 30 metrów dalej. Ale z tego co wiem (tu więcej mógłby powiedzieć Tomek C., który lubi milczeć ) wario wytrzymało leśne lądowanie. A przecież te skrzydełkowe instrumenty uznaje się za bardzo delikatne...

Endrju, nie wiem czemu mnie posadzasz o membrane w wariometrze skrzydelkowym - wspolpracujacym z termosem a tym bardziej z KWEC-em! Rany Boskie ! Andrzej co ja Ci zrobilem?! (wiesz ze zartuje)
Wiadomo jak termos z KWEC-em to musi byc wariometr typu WEC …

Membrana o ktorej wspominam to: membrana ktora znajduje sie w KWEC-u bo pytanie Piotrolota zwiazane bylo z KWEC-em.

Jesli chodzi o dlugosc rurki to dzieki Grzeskowi K. (dobrze rozpoznany?) za dokopanie sie do instrukcji i znalezienie konkretnej wartosci max 0.5m .

Tu ponizej 3 fotki jednego z dwoch antykow ktorch nie wyrzucam i trzymam zeby wnukom pokazywac z czym “zgrzybialy dziadek” do Stanow przylecial. (ten drugi antyk to moja ostatnia z 14 zbudowanych lotni w 1989)
Nie smiejcie sie ale ten futurystyczny uchwyt do "hydrauliki" zrobilem w akademiku (1983 rok) majac do dyspozycji noz, widelec, lyzke i jeden plaskownik PA4 … Reszta zostala “zakupiona” za najbardziej wartosciowa walute tych czasow – czyli flaszeczka zytniej. Ile flaszek wydalem na ten osprzet ? – nie pamietam ale wszystko dzialalo az do 1993 roku zanim kupilem "na barterie".
Pamietam ze za spadochron ratunkowy (skasowany zapas) – zaplacilem az dwie flaszeczki!

grzybol napisał: [...] to dzieki Grzeskowi K. (dobrze rozpoznany?)

- Źle Grzegorz T. - mało znany dinozaur ze szkoły Tomasza C. - Jeżów Sud.

grzybol napisał: Nie smiejcie sie ale ten futurystyczny uchwyt do "hydrauliki" zrobilem w akademiku (1983 rok) majac do dyspozycji noz, widelec, lyzke i jeden plaskownik PA4 …

Szacun i podziw - niebywała fuzja: geniuszu wynalazcy i duszy artysty

greg napisał:

grzybol napisał: [...] to dzieki Grzeskowi K. (dobrze rozpoznany?)

- Źle Grzegorz T. - mało znany dinozaur ze szkoły Tomasza C. - Jeżów Sud.

A to przepraszam i jednoczesnie pozdrawiam.

greg napisał:
... niebywała fuzja: geniuszu wynalazcy i duszy artysty

NU, prosilem nie nabijac sie ...

No i " zasadziliscie mi jajo do mozgu " - teraz musze do Zakladow szybowcowych kupic Pitota i calosc poskrecac na Fote grzybolo

Jeden z piekniejszych Antykow , ale juz cyfrowy z Ogromniastym wyswietlaczem Vario .