Długo sie zastanawiałem czy zostać w Polsce i probować z chłopakami rozegrać zawody w Pińczowie czy jechać do Słowenii na Kobala Open 2012 i popatrzeć jak miedzynarowody zawody sie odgrywają i może kto wie nawet troche polatać i się nauczyć od najlepszych.
Więc decyzja jak się narazie okazuje była najlepsza, ponieważ z raporty który do nas dochodzą pogoda w Polsce jest tak zwany do d***, a tu jest rewelacyjne.
Przyjechał Darek P., Rusłan i ja jako lotniarze - nie mogę powiedzieć z polsce bo polak jest własciwie jeden - ale który sie nauczyli latać w Polsce.

Po drodze do Tolmina, jakaś procesja ludowa.


Dotarliśmy w sobota wieczorem, a niedziela i poniedzialek dni treningowy przed zawodami.
Ja własciwie nie biorę udział w tych zawody bo po 1) nie mam licencja FAI a po 2) to i tak jest dla mnie wszystko nowy i chcę jedynie polatać rekreacyjnie.

W niedziela było troche zachmurzenia rano, i dopiero kolo 14-15 sie wyczyscił, ale zdarzyliśmy troche polatac i rozpoznac region.
Poznałem osoba która był powodem żebym tu przyjechał, Matjaz Klemencic, miejscowy medialny lotniarz który lubi publikować swoje filmiki z latanie nad alpy julijskie na youtube. I to własnie te filmiki mi zmotywował od juz pary lat żeby tu przyjechać.

Tolmin na dole.
szybka wymiana sznórek od windy i lotnia gotowa.

 

 
 
 

Ja robiłem swój najdłusży przelot (jak do tamtej pora) 33km ale nie zdarzyłem wrócic do lotnisko, wiec lądowanie przygodna.
Niestety trafiłem w moment kiedy wiatr dolinowy sie zmienił i nie mogłem stwierdzić  (bo nic na ziemia sie nie ruszalo), z jakim kierunku wiał.
Więc w momencie kiedy sie zbliżylem do ziemia akurat lekki wiaterek się oderwał z tył, a byłem na tyle nisko że nie mogłem już zmienic kierunek, i tylko spróbować uratowac sytuacje z najmniej strata. Więc ramiona poszła i z kolana lakier troche uszkodzony. Ale i tak z wielkim uśmiech na twarz bo latanie nad wysoki góry to jest to :)

Przygodna lądowanie, Krn w tle.

---

Poniedziałek jeszcze lepszy warun.  Poznałem Primoz Gricar topowy pilot. Zupełnie innaczej go wyobrażałem, jest bardzo skromny i bardzo spokojny duchowo człowiek (Darek mowi ze jest Buddysta). Tuż po starcie pokazał klasa kręcący komin z ogrąmnym kąt pochylenia tuż obok zbocze.

Primoz i swój przypiękny sprzęt
Kobala take-off.

 

Latać tak blisko skalny szczyty jak Krn, widząc turysty na szlaku i mając skalny sciany prawie na zasiegu rak jest coś co się nie da opisać

 

Ze mną tuż nad szczytem latały kilka orły

 

Widać schronisko gdzie turisci sie gapili do gory. Byłem w siódmym niebie. (Klatka z filmu nie daje poczucia trojwymiarowy, ale niedługo filmik)  :)

Udało mi się trójkącik FAI 27km.
Rusłan też polatał wiec uśmiechy były już w liczbie mnoga.

--

Dziś wtorek zaczyły się zawody. Ciekawy jest wsiadać do busika z kilkadziesiat lotnie na przeczepia  i siadać obok spory topowy piloci światowy który znałem z relacje z zawodach. Darek mi sporo wskasówki po drodze dał.
O 12:00 briefing:

Task 1 - 112km. Też tak będziemy mieli niedługo w Pińczowie :)
Medytacja Primoza przed start.
Kolejka do startu
I do góry
Darek startuje
I na górze robi się tłok

 

 


Bedąc pod chmury się zastanawiałem czy próbować task wykonać czy raczej sie relaksować i po prostu poznać reszty tu skalny szczyty. Wybrałem druga opcja i nie załuje to był lot mojego życia.
Poleciałem do następnego pasek gorski który wcześniej się bałem i powoli wyrobie doswiadczenia i pewnosć gdzie bedą następny kominy (przynajmniej w takie gorach).
Pozwoliłem chmura mi ssać wiedząc że zaraz z niej wylecę, i jest to niesamowity uczucie nagle wychodzic z chmura i mieć inny chmury obok siebie.

Darek ładnie polatał po ustalony task, brakował mu ostatniego punkt zwrotny. Oto wyniki
Mi się udało znowu trójkącik FAI ale w tym razie troche większy 34km.

Niestety włoch miał twarda lądowanie i trzyba był zawołać po śmigłowca


3 dni z rzędu latanie w niesamowicie fajny warunki termiczny, prawie 7 godzin w powietrzu.
Co tu więcej chcieć??

Może lodówka pełna zimny piwo tuż obok namiotu :)

Jutro ciąg dalszy, ale ile tu pogoda może trwać....człowiek też potrzebuje odpoczynek ;)