TEMAT: Sezon rozpczety ......

I mnie sie w koncu udalo wzniesc pod chmurke 1.08.2020 - tak pozno jeszcze nigdy nie ropoczalem sezonu Piotrolot motywator dzien wczesniej zaproponowal wspolny sobotni wyjazd - cel otwarty, ale tak od niechcenia rzucil Alpspitze. www.dhv.de/db2/details.php?qi=glp_details&popup=1&item=381 . W piatek szybka akcja przekladania spadaka, sprawdzenie baterii w vario, ladowanie starego Gopro na ktorego dzialanie ze stara bateria nie ma gwarancji. 7.00 rano Piotrolot punktualnie zajezdza swoja karoca - ale mnie "oszukal" ze w ramach solidarnosci tez wezmie Funfexa - po mojego spidera nie mialem kiedy pojechac, wiec z piwnicy wywloklem Funfexa, na ktorym nie latalem ponad siedem lat. Droga do Gamisch przebiegala bez sensacji.Pod kolejka bylysmi okolo 9.00, Przesympatyczna obsluga pomogla zaladowac lotnie Piotrolata na dach kolejki a ja mojego Funfeksika zabralem ze soba do kabiny. Aby dotrzec do rampy trzeba bylo zejsc jakies 100 m po bardzo stromej sciezce i tu obje bylismy szczesliwi ze mamy siebie wzajemnie do pomocy. Zar z nieba lal niemilosiernie, ale widoki to wysoka alpina...Moj lot -start okolo 12.00 nie trwal dlugo ale i tak bylem szczesliwy z wielu powodow: wreszcze wystartowalem wreszcie uruchomilem Funfexa w ktorego zlozeniu pomogl mi Piotrolot- wielkie dzieki!, no i zaliczylem nowa gorke - z rampa powyzej 1000 m. Ja Piotrolota obserwowalem juz z ladowiska - wysoko pod cumulusami juz lekko z czarna podstawa - ocenialem jego wysokosc na 2500 -3000 m. Po prawie 2 godzinnym locie uscisnelismy sie serdecznie - bo kazdy z nas tym dniem sie delektowal. Ja jeszcze wypilem piwko kupujac je w miejscowym klubie - akurat mieli jakas impreze - a potem przyszed deszczyk i zagrzmialo. W domciu bylsmy okolo 18.00 Dzien ten pozostanie na dlugo w mojej pamieci z powodu widokow Alp, ktorych nigdy nie jest za duzo.

Pozdrawiam i zycze bezpiecznych lotow



Autor


Piotrolot

Dzieki Leslaw @, to byl czadowy dzien , pelen wyzwan i niespodzianek. Zygam juz Hochrisem i zarzadzaniem paraglajciarzy na tej gorce. Najlepiej jak tam jestem w srodku tygodnia. Przeciez jest tyle pieknych i nie odkrytych startowisk w Bawarii i Gornym Tyrolu.. Zugspitze nie odpuscimy z leslawem a najlepiej w Maju przy wysokich podstawach chmur. Tak twierdzi nowo poznany Pilot Lotniowy Alex . O takiej porze roku przylecial on nad Zugspitze z przewyzszeniem 1000 m . Zapraszam na filmik z Relaxowa Muzi......

Pare Fot strzelonych z reki....

Wypasik pany.Pozdrawiam.

Czadowo. Żeby tak w Pl były takie miejscówki pewnie dalej latałbym bez śmigła.

Żeby chociaż na Skrzyczne dało się wjechać jak ludzie