TEMAT: Krym - szkolenia lotniowe

W sprzęt trzeba inwestować prawie ciągle. Jeśli przyjmiemy, że każdy ze składników naszego wyposażenia (lotnia, kokon, kask, wario, GPS, radio, wyczep do holowania, zapas) posłuży nam średnio około 5-6 lat to wyjdzie na to, że co roku powinniśmy wymieniać jeden z elementów na nowy. Do tego dochodzą koszty wyjazdów.
Ale mimo to warto próbować, i lepiej odpuścić sobie kupno nowego TV czy czegoś innego równie zbędnego i zacząć latać.

Umowilem sie ze Smykiem na szkolenie teoretyczne!

Ruslan: czy mozemy sie jakos skontaktowac bezposrednio?

Jesli moge cos doradzic to absolutnie nie oplaca sie w pierwszej, podstawowej fazie uczyc latac sie na wlasnej lotni.
To co Ruslan pisze o roznicy w cenie w przypadku wlasnej lotnie to powiem ze przy pierwszych lotach skokach statystycznie patrzac w co drugim lamie sie boczna rurke trojkata.(bylem na Krymie i szkolenie obserwowalem na wlasne oczy) To 150 Eur w rurkach szybko sie "rozplynie".
A jesli dojdzie do uszkodzenia rury - krawedzi natarcia to hm....... Dlatego pal to 150 Eur ucz sie na poczatek latac na lotni danej do dyspozycji przez szkole a Ruslan po udanym szkoleniu i tak bedzie mial czas sprzedac Ci lotnie.

pozdrawiam i zycze duzo wytrwalosci

leslaw

Dzięki Lesławie! Nie upadłem na głowę, żeby najpierw kupować lotnię a potem się na niej uczyć latać )) albo samochód

miko napisał:

Dzięki Lesławie! Nie upadłem na głowę, żeby najpierw kupować lotnię a potem się na niej uczyć latać )) albo samochód

Czyli ja upadłem. Ale nie żałuje nauczyłem się latać na własnym sprzęcie nie wyrzuciłem 150 E w błoto. Mam oblatane skrzydło , przyzwyczaiłem się do niego. Nie wiem co by było gdybym przeszedł szkolenie na krymie potem miał zimową przerwe podczas której kupiłbym sprzęt i potem od nowa musiał bym nauczyć się jej słuchać.

ps. Samochód też miałem długo przed prawkiem...ba motocykl też i samolot pewnie też będę miał!

Kowis: może to kwestia pieniędzy, może podejścia... ja mam inne. Nie ma co się o to spierać - najważniejsze, że dla Ciebie się sprawdza taka metoda.
Ja mam takie doświadczenie z nurkowaniem. W trakcie podstawowego kursu zacząłem nabywać sprzęt. Wkrótce okazało się, że część nie pasuje mi. Po prostu kupiłem za duże buty - na powierzchni były dobre a pod wodą już nie. Oczywiście pływałem w nich dalej w końcu wydałem na nie masę kasy...

w oczekiwaniu na samochód w serwisie skleiłem na szybko film z krymu. Generalnie zlot z północnego zbocza nakręcony telefonem:sick: + kilka zdjęć.

Biję się w pierś że nie nakręciłem lotów po drugiej stronie góry te widoki zostaną na zawsze w mojej pamięci. Niestety byłem za bardzo podniecony tym że zaraz będę fruwał i nie miałem czasu na pierdoły.

Pozdrawiam jeszcze raz całą szkołę Impuls
Michaiła, Alexa , Rusłana i całą ekipę z góry Koktebel

Niech zgadnę...w samochodzie naprawiałeś zawieszenie?

niestety nie zgadłeś. według mnie a ukrainie są lepsze drogi niż w Polsce. Na szczęcie mam taki samochód że się ne muszę tym martwić