Z tym otwieraniem szkoły nie jest tak łatwo.Trza mieć kwity,sprzęt, ubezpieczenia a to wszytko nie jest tanie. Oczywiście do tego stały napływ chętnych.
Sam instruktor musi mieć dużo zdrowia.
Oczywiście przydała by sie taka szkoła lub nawet kilka bo jak jest więcej szkół to i lepsza promocja tego sportu. Na razie jedyną opcją wydaje mi sie podpięcie pod jakąś szkołę paralotniową.
Obecnie również są przymiarki do delikatnego rozluźnienia przepisów zakładania szkoły jak i wymogów ŚK co może da nadzieje na otwieranie się w niedalekiej przyszłości jakieś szkoły i zachęcenie więcej osób. Bo wielu chciało by mieć możliwość szybkiego zrobienia papierów i latania od razu jak to jest u paralotni. Mieroszów i tak już staje na głowie żeby to ułatwić po przez robienie szkolenia II torowego. Bo jak wiemy w Czechach II stopień się kończy i ma się ŚK.
Reasumując fajnie jak by była szkoła szkoląca tą metodą ale zdaje sobie sprawe że to nie takie łatwe.
PS.
Sam nie jestem jeszcze lotniarz bo jakoś mam daleko do Mieroszowa i moje latanie jest z sporymi przerwami wiec ciężko robić postępy ale mam na posiadaniu lotnie DANA wiec jak ktos z okolicy Bielska-B chce pobiegać (oczywiście na własną odpowiedzialność). Trzeba tylko znaleźć jakąś delikatną górkę. Jak sie spodoba to do Mieroszowa tam będą wozić lotnie na górkę.