TEMAT: Rywalizacja sportowa 2016

Hej,

Nowy sezon sportowy już za niespełna miesiąc Tak przynajmniej wynika z kalendarza. Wszystkich, którzy planują rozwijać się jako piloci w oparciu o uczestnictwo w meetingach oraz zawodach sportowych gorąco polecam zagospodarowanie zimowych dni na załatwienie spraw formalnych oraz techniczne dopieszczenie sprzętu. Nie ma tych formalności zbyt wiele. Procedura opisana jest w krótkim poradniku . Dzięki temu pierwszemu krokowi zaczniemy jako lotniarze powoli rosnąć sportowo w siłę! Aktualną listę wszystkich lotników-sportowców znajdziecie w raporcie Aeroklubu .

Krok drugi to już sam udział w imprezach. Tego nikt za Was nie zrobi Mam nadzieję, że zagospodarujemy ten wątek także na wymianę informacji o ciekawych inicjatywach. Tych w których planujemy wziąć udział oraz tych które planujemy zorganizować. Fajnie by było zacząć pracować nad wizerunkiem naszego kraju jako miejsca gdzie można super polatać na lotniach. Może nawet z lepszymi perspektywami niż gdziekolwiek na świecie....

Pozdrawiam,
air_viking

Starter sezonu - AWR2016 zapełniony + dwudziestu nadwymiarowych

Pozdrawiam,
air_viking

I ja

Przed "wielkimi zawodami" dobrze jest poćwiczyć we własnym gronie żeby doskonalić swoje umiejętności, podpatrywać bardziej doświadczonych kolegów. Uczyć się swojego gps-a żeby nie wlatywać tam gdzie nie wolno itd. Ja sam mam zerowe doświadczenie, choć raz w Pińczowie udało mi się dolecieć do celu ale po drodze z przejęcia nie zaliczyłem punktu zwrotnego. Ale i tak miałem z tego lotu satysfakcję. Myślę, gdybym się wcześniej odpowiednio przygotował było by lepiej, dlatego są przygotowane ośrodki gdzie możemy się spotkać, obgadywać i ćwiczyć. Jeden Andrzej z jednej strony Polski, drugi Andrzej ze środka Polski włożyli dużo starań i serca żeby wszystko grało, tylko mi mówią, że brakuje...lotniarzy! Na pewno mają w głowach pomysły i plany na następny sezon. Ci którzy chcą brać udział w zawodach międzynarodowych na pewno skorzystają a Ci którzy tam z różnych powodów nie mogą jechać, myślę że będzie to dobra zabawa!
A wieczorem nie ma nic lepszego jak lotnicze opowieści przy ognisku, piwku lub... kto co lubi.

Tak byłoby dobrze, gdyby wszyscy Ci, którzy mają coś do powiedzenia o lataniu lotnią (zamiast się przepierać w teorii)
przybyli w któreś z wspomnianych przez Piotra miejsc i pokazali jak to się robi
Ja bardzo chętnie nauczę się czegoś nowego, zobaczę

Hmm, wkrótce na Żarze teoria

PS: jak to się robi?

Z pewnością w ARwP piloci lotniowi, którzy systematycznie aczkolwiek niezbyt licznie przyjeżdżają na pińczowskie lądowisko z chęcią podzielą się swoim "równinnym" doświadczeniem. Ważnym jest tylko, aby się spotkać, np. w formule "seminarium przelotowego" (wakacyjnego?) kiedy to będzie można polatać i "łyknąć" trochę teorii od naszych doświadczonych kolegów. Tak by było idealnie, ale z pewnością wspólne latanie i dzielenie się swoimi doświadczeniami po wspólnym locie, przy tej samej pogodzie, tym samym zadaniu może być nauką w czystej postaci.Liczę na to, że znajdzie się ktoś, tak jak pisał Piotr, kto ogarnie latające towarzystwo i będzie potrafił je namówić na jakiś określony termin takiego spotkania. Oczywiście można do nas przyjeżdżać spontanicznie np. na weekend, ale w kupie było by raźniej i można by było spotkać się na dłużej. Infrastruktura ARwP ze swoimi pokojami, łazienkami, kuchnią, polem namiotowym etc. gotowa jest na takie spotkanie. Niestety etatowej obsługi nie ma, ale może to i lepiej, bo wszystko możemy zorganizowć samemu i tak jak nam pasuje.
W imieniu ARwP zapraszam wszystkich bardzo serdecznie.
Endrju

Przyłączam się do zaproszenia do ARwP i jednocześnie sam z niego skrzętnie skorzystam, jak zwykle
I tak powiedzieć może wielu z nas lotniarzy, bowiem wielu jest członkami ARwP i udziela się w życiu tego świetnego miejsca.

W tym roku, z różnych przyczyn, faktycznie nie do końca wyszło nam ze skrzyknięciem się na meeting. Latanie było i naprawdę rzadkością jest przyjechać i nie polatać w Pińczowie. Ważne jest, że jest to miejsce przychylne lotniarzom o różnym stopniu zaawansowania. Nawet jak nie było ścigania, to była wymiana doświadczeń w powietrzu podczas przelotów i po locie - i na to można zawsze liczyć.

W tym roku koniecznie trzeba będzie powrócić do ścigania w ramach "Spotkań Przy Termicznym Kominie". Jak się pokażą kalendarze imprez to będzie można więcej poplanować, ... ale celować możemy tradycyjnie w długi weekend majowy, sierpniowy i można dobrać jeszcze z jeden/ dwa weekendy. A jak to może wyglądać to było widać w 2013 r. Prawie każdy kto startował bił swoje rekordy, było wiele dyskusji i przemyśleń związanych czysto z taktyką latania w zawodach. Każdy wrócił do domu z wieloma wnioskami - i to zaprocentowało w późniejszym lataniu każdego uczestnika.
Zatem nastawiajmy się na dobry sezon

SPTK cz.1
SPTK cz.2 i Mistrzostwa Ziemi Swiętokrzyskiej

Mam taka propozycje co do latania w Pińczowie. Co sądzicie na taką formą rywalizacją, żeby rozgrywać 1-dniowe zawody. jak jest dzień lotny i da się rozpisać task, to dla tych co chcą, to ustalają task i oni lecą. Wszystko tak jak na normalnych zawodach. Pod koniec roku zrobić porównanie i obgadać osiągnięcia. Bo jak popatrzymy na organizowane imprezy w przeszłości, to nie ma pożądanego efektu i myślę że warto się zastanowić nad pewnego rodzaju zmianami w podejściu do swego latania. To pilot powinien być zainteresowany w braniu udziału w takich 1-dniowych zawodach, żeby uzbierać jak najwięcej zaliczonych tasków w ciągu roku. Myślę że taka forma zawodów, pomorze nam w stabilnym osiąganiu formy i nauczeniu się ścigać a nie tylko latać FREE FLY

Zaczeło się. Pierwsza konkurencja lotniowa w tym roku już za nami. Mowa oczywiście o klasyku z Antypodów "Forbes Flatlands Open". Z rozpisanego na 126 Km zadania o kryptonimie "Missing in action" najwięcej wycisnął Tony Armstrong - 38 Km. Wydaje się niewiele ale weźmy pod uwagę, że lot odbywał się w warunkach całkowitego zachmurzenia. Wyniki bedą pojawiać się na stronie imprezy .



Pozdrawiam,
air_viking

Jak donosi Alexandra S. "Plenty on Goal on the 2nd competition day in Forbes. Full overcast and dead looking sky turned out to be working quite well. The task was set towards W direction where we even hit some sunny patches. At least we now got a 113 km task done."