TEMAT: Latanie zawodnicze

Jak wygląda proces budowania formy jeśli chce się osiągnąć wysokie wyniki?

Gerolf Heinrichs opowiedział historię pewnego młodego Mistrza Europy. Był to syn jego starego znajomego, który poprosił Gerolfa o opiekę nad młodzieńcem. Według słów "aligatora" zrobił z niego mistrza w rok latając z nim inucząc odpowiednich sztuczek. Wynik osiągnięty ale chłopak podobno stracił zainteresowanie lataniem. Co o tym sądzicie?

Mikolaj sam wiesz najlepiej ile daje tydzien z takim fachowcem. A teraz wyobrazmy sobie ze masz ten luksus nie jako jeden z klientow na tydzien, tylko przez caly rok z podejsciem nie jak do jednego z klientow, tylko prawie jak do syna. Do tego sprzet na swiatowym poziomie i miejsce zamieszkania w centrum Alp. To daje eliminacje bledow w tempie turbo, oraz gwarancje ze wielu bledow nawet nie bedziesz mial szansy popelnic. Idziesz prosta scierzka do sukcesu. Prosta i ograniczona drutem kolczastym, zebys nie zboczyl.
Tylko moze przez to za latwo i troche bezmyslenie to gosciowi przyszlo, wiec mogl nie miec frajdy z postepow. Pewnie dlatego stracil zapal do latania. Chociaz wielu z nas lata chocby po to by sie choc na chwile znalezc w powietrzu i takim to trudno zapal do latania obnizyc.

Kiedyś dawno temu w Bielsku, rozmawiałem z Bogdanem Beresiem, konstruktor, który zaprojektował i wyprodukował super szybowiec Diana. To Bogdan mi po wiedział, Rusłan normalna droga rozwoju pilota, od początku do poziomu mistrzowskiego, to 10 lat Za te 10 lat pilot nabiera doświadczenia i normalne tempo rozwoju.
W 100% zgadzam się z Bogdanem i wiem że w naszym sporcie nie ma pospiechu, trzeba robić swój program systematycznie i skutecznie A to jaki program i drogę wybierze pilot, to zależy tylko od niego samego. Najważniejsze żeby ta droga była bezpieczna i przyjemna

Mikołaj napisał: Jak wygląda proces budowania formy jeśli chce się osiągnąć wysokie wyniki?

Gerolf Heinrichs opowiedział historię pewnego młodego Mistrza Europy. Był to syn jego starego znajomego, który poprosił Gerolfa o opiekę nad młodzieńcem. Według słów "aligatora" zrobił z niego mistrza w rok latając z nim inucząc odpowiednich sztuczek. Wynik osiągnięty ale chłopak podobno stracił zainteresowanie lataniem. Co o tym sądzicie?

Bardzo ciekawa historia. Wielu ludzi zniechęca się do latania z braku postępów, a tu proszę - coś nowego. Heinrichs pozbawił chyba młodzieńca perspektywy odkrywania nieznanego i wyzuł latanie ze wszelkich tajemnic. Przepraszam za porównanie, ale to trochę jak z seksem - bez tajemnicy traci smak

Sprostowanie: Diana powstała pod kierunkiem Bogumiła Beresia (nie Bogdana).
Pozdrawiam,
Artur.

art_c napisał: Sprostowanie: Diana powstała pod kierunkiem Bogumiła Beresia (nie Bogdana).
Pozdrawiam,
Artur.

Przepraszam, że nie sprawdziłem dokładnie, czy imię Bogumił, to również można powiedzieć Bogdan

Mikołaj napisał: Jak wygląda proces budowania formy jeśli chce się osiągnąć wysokie wyniki?

Gerolf Heinrichs opowiedział historię pewnego młodego Mistrza Europy. Był to syn jego starego znajomego, który poprosił Gerolfa o opiekę nad młodzieńcem. Według słów "aligatora" zrobił z niego mistrza w rok latając z nim inucząc odpowiednich sztuczek. Wynik osiągnięty ale chłopak podobno stracił zainteresowanie lataniem. Co o tym sądzicie?

Ciekawe ...nic takiego nie kojarze ale byc moze taka historia sie wydarzyla. Czy Gerolf podaje nazwisko pilota, rok w ktorym odbyly sie mistrzostwa - dyscyplina? (moze PG?) podrzuc wiecej konkretow ...

Niestety - nie znam żadnych konkretów na ten temat.