TEMAT: Stabilizator w uprzezy

Cześć Wam

Mam wrażenie, że on (pilot) tą schowaną rękę używa do czegoś w rodzaju sterowania.

A moim zdaniem taki stabilizator przy prędkościach jakie osiąga lotnia niewiele daje, a jeśli rzeczywiście daje się odczuć jego wpływ to należy zadać sobie pytanie, czy nie będzie przeszkadzał w szybkim reagowaniu. Nieraz trzeba gwałtownie przerzucić ciężar na jedną stronę lotni a taka płetwa napewno w tym nie pomoże.
Krótko mówiąc, jeśli to działa i ma wpływ na utrzymanie kursu to jednocześnie może przeszkadzać w szybkich manewrach.

Witam!
Michalo jak myslisz ze na tych predkosciach nic nie dziala to wes rower i rozpedz sie do 40km/h i sam wszytko zrozumiesz czy na tych predkosciach dziala czy nie. Poczujesz jaki opu powietrza jest na tej predkosci.
A sterowanie nie polega na machaniem tylka ja na przemieszczeniu calego ciala na boki.
Pozdrawiam Ruslan

Zgodzę się, że oddziaływanie takiego statecznika przy 40km/h może być odczuwalne.
Wszyscy wiemy, że sterowanie polega na przemieszczniu środka siężkości, tylko czasem występują takie sytuacje kiedy trzeba to zrobić bardzo szybko i opór jaki daje taki statecznik może nam to utrudnić.
Był gdzieś na forum taki filmik na którym (o ile dobrze pamiętam Bartek) startował na północ z Żaru. Zaraz po starcie, zanim wyszedł nad drzewa dostał mocne uderzenie termiki w jedno ze skrzydeł. Gdyby nie mógł wtedy błyskawicznie skontrować miałby poważne kłopoty.
Ja takiego statecznika nie chcę.

Edytowany przez: michalo, w: 2007/12/11 20:06

Michalo , moim zdaniem masz racje !Ja jestem ogromnym fanem pletwy poziomej przeciwko wywrotce i ciagle sciagam z jej zakupem . W Naszym lataniu gdzie sterujemy przemieszczaniem srodka ciezkosci chodzi o STABILIZOWANIE LOTNI KIERUNKOWO! a nie stabilizowanie uprzezy kierunkowo. Taka nie wielka pletwa ogonowa jaka serwuje Seedwings swietnie sie przydaje do holowania za Motolotnia. Nie dawno do rodziny Pletwali dolaczylo Icaro , a Vega latal juz z tym w ubieglym wieku Stabilizowanie kierunkowe lotni za moto to rarytas. Problem zaczyna sie przy lataniu na Zaglu zboczowym. Pletwa pionowa skreca nam lotnie nie przyjemnie do wiatru. Jak to bedzie wygladac z pletwa pionowa uprzezy ??? No chyba tak , ze nabawimy sie wypadniecia dysku w kregoslupie.
Wyobrazmy sobie wiatr z lewej a my chcemy zakrecic w prawo od zbocza ,albo od przeszkody. Powstajacy moment kierunkowy od ogona uprzezy uniemozliwi nam szybka reakcje i pewnie przywalimy w zbocze.
Rybka moze ladnie wyglada ale pachnie mi zawsze Ryba.
Odradzam eksperymentowania przy silnym wietrze . Przy wietrze slabym mozna na lotnie zabrac wszystko a najlepiej aparat Foto a zdiecie zatytuowac " Latajaca Rybka "



Edytowany przez: piotrolot, w: 2007/12/11 22:33

Michalo masz race ze przed tym jak zamontowac sobie cos takiego trzeba dokladnie obliczyc i sprawdzic co i jak. JA zucilem na forum ukrainski ten temat i tam podchodza to tego zagadnienia bardziej technicznie. Zaczeli obliczac i robic ruzne symulacji. Mam nadzieje ze cos doradza zanim cos wystrugam do swojej uprzezy. Jedno moge powiedziec ze zrobie sobie taki i wyprobuje bo sa jawne plusy tego statecznika
1 stabilny lot
2 nie musisz tracic tak wiele energji na ciagle kontrowanie i sterowanie lotnia
3 na przeskokach nawet mozna schowac jdna rękę co rowniez zmiejszy opor ( ta rada raczej dla asow ja tam wole trzymac speedbar 2 rekami )
4 przy podchodzeniu do ladowania taki 3 lopatowy stabilizator moze dzialac jako hamulec, co zmniejszy potrzebna odleglosc do ladowania.
Moze ktos z Was moze obliczyc jakich rozmiaro i jaki ksztal bedzie najleprzy do takiej uprzezy jak kokon?
Serdecznie pozdrawiam Ruslan
P.S.Michalo to dylko dyskusja ja nie zmuszam ciebie zebyc zamontowal sobie taki stabilizator

Piotrolot tu z toba nie zgodze sie, bo piszesz nie do rzeczy.
1 ja nigdy nie zakrecam do stoku a zawsze od stoku, takie sa zasady w lataniu a zwlaszcza jak latasz na zaglu gdzie lata sie po okreslochych kirunkach ruchu.
2 co do mocnego zagla to nie bardzo rozumiem!!! Kiedy lecisz to lesisz wgledem powietrza a nie wiatru co wieje z boku czy z innej strony i nie wiedze problemow zadnych w tym przypadku. Najpierw pomysl a puzdniej napisz.
Co do stabilizatora na kil to jedyne plusy daje przy holowaniu sie za moto. Dodając aerodymaniczną powierzchnie tym samym zmieniamy aerodynamiczna rownowage w lotni. Taki stabilizator na ogonie lotni bardzo przeszkadza w krazeniu kominow a zwlaszcza jak obrabiasz kominy ruznorodne bo takie najczesciej wystepuja w przyrodzie. Stabilizator na lotni bedzie zawsze ustawiac lotnie w okreslony kont krazenia i okreslona predkosc, bo wlasnie na takich parametrach leci sie z nim najlepiej. A jak pilot bedzie chcial zmienic kont czy predkosc w kominie i wykorzystac bardziej efektywnie komin to bedzie bardzo sie silowac z lotnia bo stabiizator ma swoje okreslone zadanie i bedzie go robic caly czas. Jak mowia piloci sterowanie w kominie staje sztywnym.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

Tak sobie myślę, (kontynuując myśl Michała, Piotrolota, Rusłana i Pozostałych uczestników rozmowy) że jeśli to coś ma służyć pomocą przy sterowaniu lotnią, to raczej nie w sposób bezpośredni. Jak wiadomo lotnia jest sterowana poprzez przenoszenie środka ciężkości podwieszenia (kokon, pilot, komórka, kanapki, pampersy na wypadek wypadku itd..) względem samej lotni.

Według mnie, przy dużych prędkościach układu, to coś powinno pomagać w utrzymaniu równoległości pomiędzy osią podłużną lotni i przybliżoną osią podłużną podwieszenia (opis j.w.). Czy to dobrze czy źle ??? Nie wiem czy jest jednoznaczna odpoiwiedź.

Kontynuując, sterowanie takim układem nie powinno nastręczać trudności, stąd pilot na filmie radzi sobie jedną ręką w czasie lotu.

Wracając jeszcze do tematu sterowania „pośredniego”, czyli sterowania położeniem podwieszenia, to mam wrażenie, że można je stymulować tym czymś (pionowa deska) i w konsekwencji wpływać na sterowność/sterowalność całego układu, (to zjawisko najbardziej kojarzy mi się z „trymowaniem pionowym” samolotu – przy określonych parametrach bocznego wiatru i przy założeniu, że pilot na filmie sterował tą dechą). Oczywiście właściwości takiego sterowania (szczególnie w przypadku lotni) są zależne od prędkości układu.

Reasumując:
Nie mam pojęcia jak to naprawdę działa i czy w ogóle działa:) jednak poteoretyzować nie zaszkodzi. Zgadzam się z Rusłanem, że dobrze byłoby to coś przetestować. Ja tego nie zamierzam. Co więcej, Piotrolot zwrócił uwagę na konieczność szybkiej reakcji - i jej skuteczność - zgadzam się i czekam jak to wyjdzie Rusłanowi z trzema statecznikami. Dodatkowo, Rusłan jeżeli pomysł sie powiedzie i okaże skutecznym, może to będzie jakiś przełom w dziedzinie lotniarstwa i w czasach kryzysu gospodarczego zawsze znajdziesz robotę w wojsku jako torpeda ?

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie

Rusłan, właśnie przyszedł mi do głowy pewien pomysł, może Twoi koledzy z ukrainy którzy nad tym tematem pracują zrobią z tego użytek.
Gdyby taki statecznik pionowy w uprzerzęży zrobić ruchomy (jak ster kierunku w samolocie) mógłby on wtedy pomagać wychylać kokon przy wykonywaniu zakrętu. Pozostaje tyko do rozpracowania mechanizm który ustawiałby ster kierunku w odpowiednim położeniu.
Jest tylko teoretyczny pomysł, bo osobiście sądzę że sterownie lotni stałoby się wtedy dużo bardziej skomplikowane, choć napewno wymagające mniejszej pracy rąk.

Ja juz nad tym myslalem zeby sterowac za pomoca nog. Przy wcisnienciu jedna noga na polowe podlogi to druga idzie troszeczku do gory, wzajemnie zwiazane. A ster z tylu porusza sie w ruzne strony. Tylko niewiem jak to moze byc z bezpieczenstwem. Z drugiej strony jak lata sie na szybowcu to ster kierunku uruchamia sie nogami to by bylo tak samo w takiej uprzezy.
Mysle ze sterowany ster moze byc zbyt skaplikowany i niewiele sie uzyska.
Pozdrawiam Ruslan