TEMAT: Poziome usterzenie na kil

Jacku czuję podobnie jak ty . Myślę jednak, że jeśli usterzenie zyska sobie szerokie uznanie wśród pilotów, to z pewnością znajdą się tacy, którzy zrobią takie usterzenie równie dobrze za połowę tej ceny ( ). Aeros robi tu dla takich przedsiębiorczych producentów dobrą robotę .

Tyle żartem, ale tak swoją drogą to jest to dla tych którzy mają już nowiutkiego Combata i czują się z nim mało pewnie, lub chcą pogrzebac przy antypikach (jakkolwiek powinniśmy to nazywac). Do biedaków raczej nie należą.
Mnie ten produkt zaciekawiłby znacznie bardziej gdyby:
1. cena była znacznie niższa
2. statecznik dawał się zastosowac zamiast spadochronika hamującego.

To oczywiście tylko moje prywatne uwagi.
Generalnie statecznik na zdjęciach wygląda na bardzo profesjonalnie w kwestii wykonania. Wszak to Aeros. Przyznac muszę, że jak oglądam produkty z tej stajni, to gęba mi się uśmiecha. Oczywiście jak w każdej firmie trafiają się kiepskie rozwiązania, ale tylko kto nic nie robi nie popełnia błędów.

Witam!
Poziome usterzenie poprawia wiele parametrów w lotni.
Przede wszystkim to bezpieczeństwo w niektórych krytycznych momentach, co mogą doprowadzić do przewrotki.
Poprawia średnią w doskonałości. Na tym filmiku dokładnie widać jaką przewagę daje poziome usterzenia. Primosz na dolocie spokojnie wyprzedza kolegę.

Poprawia lądowanie, jest jeszcze bardziej łatwiejsze. Myślę że ogon nie zaszkodzi mi a odwrotnie pomoże. Przed zamówieniem ja zapytałem w Aerosie poco mi ogon do mojej lotni Discus C09? Odpowiedz była prosta, że może mi uratować życie jak się zapędzę w nieodpowiednie miejsce i warunki do latania. Mocna turbulencja, zawietrzna i tak dalej. Decyzja była prosta, zamówiłem bez wahania go. Nie da się wycenić koszty bezpieczeństwa i komfortu w powietrzu. I dla tego ja nie szukam dziury w całym a szukam i robię wszytko żeby ulepszyć komfort i bezpieczeństwo w moim lataniu.
Jak ktoś uważa że może kombinować w garażu z prototypem takiego ogona i na dodatek sam zaryzykuje i sam oblata go to proszę bardzo, ja wolę nie kombinować a kupić gotowy sprawdzony produkt. Zrobiony przez profesjonalistów, fachowców swego fachu.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

...napisałem długi post, ale wykasowałem go.
W kwestii filmu to zbyt mało moim zdaniem "widać", żeby można było cokolwiek powiedziec, ale nie chciałbym żebyś potraktował to jako atak, więc odpuszczam. Pogadamy może kiedyś o tym przy piwku.

Pozdro Meśku no właśnie czekałem na jakąś kontynuację od ciebie bo sam już się zastanawiałem nad swoim postem miałem nadzieję na jakąś merytoryczną dyskusje w temacie szczególnie że to "piórko w tyłek" nadaje się do discusa

A ja się zastanawiam, bo jak na razie na zawodach ogony nie występują, przynajmniej w okolicach najwyższych miejsc na pudle.

Częściej widuję je przy sztywnopłatach...

Widziałem filmik z testów jakiegoś sztywniaka, i rzeczywiście, bez ogona dużo chętniej wchodził w korkociąg. Ale lotnia miękka?

W sumie w kodeksie FAI jest opisane, że dodatkowe powierzchnie aerodynamiczne zmieniające trym i opór są dozwolone dla klasy FAI-1, tylko jest różnica między "dozwolone" a "pożądane" ...

Z drugiej strony... lotnia z ogonem... hmm...

Pozdrówka

Witam!
Panowie spokojniej czas pokaże co i jak. Wiem jedno ze z relacji pilotów co latają z ogonami to bardzo sobie je chwalą.
Nas sport nie należy do mięczaków i każde udogodnienia w lataniu i bezpieczeństwie zawsze mile widziane. A poza tym to trzeba polatać i samemu stwierdzić czy takie ustrojstwo odpowiada mi czy nie? Generalnie ogon można zamontować to każdej lotni, myślę że chodzi tu o nowszą generacje lotni. Jak było zauważono że na testach ze sztywniakiem ogon bardzo pomagał więc na zwykłej lotni robi to samo, po prostu pomaga.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

Dodatkowy statecznik, poprawia osiągi bo pozwala na ustawienie mniejszego zwichrzenia skrzydła lotni i można w ten sposób lecieć szybciej i przelatywać bezpiecznie przez bardziej turbulentne obszary powietrza. Jednak odbywa się to kosztem dodatkowych oporów powietrza jakie on stawia.
W lotni bez ogona zwichrzenie skrzydła musi być większe co zwiększa bezpieczeństwo i nieco pogarsza jej osiągi, jednak nie mamy tutaj oporów powietrza od ogona na kilu.
Może lepiej te 500E zainwestować w lepsze poszycie lotni (przy zakupie nowej) albo bardziej aerodynamiczny kokon?

Dla pilotów co umieją zajmować pierwsze miejsce w zawodach to im ogon nie przeszkadza zajmować nadal pierwsze miejsca:)
Żeby było taniej to powiem tak, że przy zamówieniu 3 kompletów daje rabat 5%
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

no chyba sprawa nie jest tak prosta .jeśli NIE MASZ stat. poziomego to twoja lotnia musi być bardziej zwichrzona, większy moment zadzierający tzw. picz- dla bezpiecznosti. Jeśli MASZ stat. poziomy umiesczony na przedłużonym kilu czyli daleko za tzw. średnim punktem parcia i oczywiście z odpowiednim kątem natarcia (ujemnym) uzyskujesz dość efektywnie, z racji owego ramienia tenże moment zadzierający, który pozwala Ci opuścić sprogi i różnica oporu pomiędzy standartowo zwichrzonym skrzydłem a lotnią z opuszczonymi sprogami(mniej zwichrzoną) ale ze statecznikiem może wypadać lepiej na jej korzyść. Sżtateczność podłużną zawdzięczmy między innymi wspomnianemu zwichrzeniu ale też skosowi skrzydła.Sztywniaki mają oczywiście jako "latające skrzydło" jedno i drugie tylko ich tzw. kąty rozwarcia są większe (większa rozpiętość-większe wydłużenie-większa doskonałość),oczywiście to jest między innymi powodem tego że częściej widzimy takie stateczniki u sztywniaków.Coraz bardziej rozwarte lotnie i ich coraz mniejsze zwichrzenie stało się powodem występowania koziołkowania tych konstrukcji, wprawdzie to zjawisko ma charakter bardziej związany z kinematyką układu a nie z jego aerodynamiką lecz w niektórych stanach lotu które mogą inicjować koziołkowanie taka powierzchnia może powstrzymać to zjawisko.W klasycznych samolotach, szybowcach sprawę załatwiono belką ogonową z ruchomym statecznikiem poziomym na jej końcu ale i na skrzydle stosuje się zwichrzenie aerodynamiczne i geometryczne, jeszcze pare lat i nasze lotnie zostaną zaopatrzone w takie belki, skrzydła z lotkami i klapami, slotami do małych prędkości no i kabiny pełne elektroniki:blush:

Może rzeczywiście odpuścmy Rusłanowi
Produkt jest nowy choc nie wymyślony przez Aerosa.
W nowoczesnych wyczynowych lotniach pojawiają się czasem nowinki, które znajdują szerokie zastosowanie we wszystkich innych lotniach. Choc tu mam wątpliwości, to dajmy temu czas. Kto chce niech wypróbuje i tyle
Co do ceny, to mamy wolny rynek. Co dla kilku pilotów drogie, dla innych może byc bez znaczenia.