Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Sekretny klucz Zapamiętaj mnie

TEMAT: Lijak 07.2013

Lijak 07.2013 2013/07/31 14:48 #9952

  • Rusek
  • Rusek Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot-Uczeń
  • Pilot-Uczeń
  • Posty: 234
  • Oklaski: 2
  • Otrzymane podziękowania: 62
Dzięki wszystkim za te słowa 1 podstawka na Lotni to dla mnie dużo... naprawdę:)
Po tym wyjeździe mogę odpowiedzieć sobie na większość pytań jakie nurtowały mnie o dokręcaniu termiki na lotni:)

A tak od początku może?:)

Dzwoni telefon-Ja w pracy, odbieram "dzień dobry" Michał Olszewski z tej strony może dasz rade jechać ze mną na żar polatać? Jestem w szczyrku na urlopie:D

Od razu poczyniłem kroki i 40 minut później już byliśmy razem na starcie z Michałem.
Zrobiliśmy po zlocie i wieczorem odwiedziliśmy wraz z Meśkiem i Michałem Karola Hermana za czeska granica. (Marak-Qusar) jest ciekawa alternatywą ale to na inny temat:)

Będąc w kontakcie z Mikołajem i Dafem zdecydowaliśmy na wyjazd cel-Lijak na co MichalO z uśmiechem się zgodził:D

Michał wraz z rodzinka wyjechał wcześnie rano w sobotę, w tym czasie chłopaki już jechali z Warszawy. Po przeładowaniu sprzętu u mnie szybko obraliśmy pościg za Michałem lecz jedna z moich opon nie wytrzymała napięcia i wymianę zafundowała nam o 22.00 (tak myślę) 100km przed celem:P
Ostatecznie po 23.00 już namiot stał:)

Rano lekkie śniadanie i na lądowisko,po czym szybko na górkę, zachwyceni rampą i glajtami które zaznaczają już dobre warunki szybko odpalamy jeden po drugim, nie obszedłem się bez chrztu przewracając się z lotnia od podmuchu na rampie ale Michał zaraz mi pomógł i wszyscy byliśmy po chwili w powietrzu:)

Wszyscy polatali, każdy poszedł swoja ścieżka lecz ten dzień należał do Michała i Mikołaja którzy naprawdę polatali co widać po zapisach lotów.
Ja za to miałem ciekawe lądowanie ale to wkrótce:P

Dzień 2

Michał decyduje o wypadzie nad morze a my? prognoza Lijak wiec i tam nasz następny start z kolei:P ,dzień z mocniejszym wiaterkiem i moja podstawa która mocno mnie podbudowała...Chłopaki też zadowoleni, Darek instyktownie wylądował obok namiotu i CHWAŁA MU ZA TO!!! Po 15 minutach i spakowaniu sprzętu rozpętała się burza a Darek nakrył namiot Tropikiem:D Z Mikołajem wracaliśmy z lądowiska w strugach deszczu.

Dzień 3

Wszyscy razem podejmujemy decyzje że i tym razem rampa zadziała najlepiej wiec szybko na górę,czystość powietrza powala mnie, po przejściu zimnego frontu po prostu jest pięknie! widać morze jak i dolomity. Wszyscy odpalamy ale warunki trudne ale i tym razem zabieram się pod sufit, widząc jak chłopaki kręcą bąbel lecę z pod chmurki do nich ale okazuje się to złym pomysłem i po nie długim czasie wszyscy jesteśmy już na dole.
Po spakowaniu wszystkich betów wracamy na kemping szybki prysznic, podajemy sobie ręce z Michałem i wracamy do domku:) tym razem bez przygód.
Wyjazd był pełny dobrego humoru i myślę ,że na pewno bardzo udany:)



Tak widziałem to ja:)
Chlopaki też coś pewnie dopiszą:)

ehh już bym tam wrócił:)

Pzdr Tomek Rusek

www.facebook.com/media/set/?set=a.488950...&type=1&l=fb2fd27445

Merlin 158>Climax c4,Litespeed S 4.5> Litespeed S4
Viper S
Załączniki:
Podziękowali: Agi, Leslaw, piotr6641, daf, frnandu, Kruk, JanuszHa

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez sterylny.

Lijak 07.2013 2013/08/01 06:03 #9956

  • Mikołaj
  • Mikołaj Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Pilot, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Posty: 1014
  • Oklaski: 10
  • Otrzymane podziękowania: 451
To był wspaniały wyjazd pod każdym względem! W ciągu tych trzech dni nalataliśmy się we wspaniałym gronie lotniowych przyjaciòł!
Powròt do Warszawy jak zwykle trudny, nie chodzi mi o kilometry :)
Pocieszam sie mysla o kursie termicznym od 10-go sierpnia... zaczynamy znowu w mojej ukochanej Slowenii :)
"Każdy lot ma swoje dostojeństwo" Saburo Sakai

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Lijak 07.2013 2013/08/01 07:31 #9957

  • daf
  • daf Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot
  • Pilot
  • |_ /\ T /\ /\/\
  • Posty: 557
  • Oklaski: -3
  • Otrzymane podziękowania: 38
Dla mnie to było dopiero "rozpoczęcie" sezonu, ale ogólnie udane. To były moje pierwsze starty z rampy, rzeczywiście wymarzone starty :woohoo: Bardzo mi się podobały. Przy okazji podziękowania dla ruska i michalo za asystę przy starcie.
Airborne FUN 160 >> Thalhofer Vector >> Airborne Blitz 146
ZK-B 2012r., w powietrzu 18 godz.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez daf.

Lijak 07.2013 2013/08/01 15:01 #9958

pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez dane_usuniete.

Lijak 07.2013 2013/08/02 11:12 #9970

Tomek R. opisał wszystko dokładnie tak jak było, od siebie dodam tylko, że nasi młodzi lotniarze latają naprawdę dobrze a przecież to dopiero ich początki. Mikołaj na swojej szkolnej lotni wykonał chyba najdłuższy przelot i dawał sobie radę na niej nawet w trudnych warunkach kiedy nie było łatwo utrzymać się w powietrzu. Tomek miał okazję wykonać kilka długich lotów na swoim Merlinie co pozwoliło mu wyczuć lotnię i nauczyć się wkręcać nawet w te bardzo wąskie i trudne kominy. Darek wykonał swój pierwszy start z rampy i przećwiczył chyba najwięcej lądowań przygodnych.
Dla mnie był to drugi wyjazd na Lijak, tym razem latanie połączyłem z urlopem rodzinnym i okazało się, że jest to możliwe tylko może trwało trochę zbyt krótko.

W drogę powrotną wyruszyłem następnego dnia po chłopakach jednak 30km za Ljubljaną mój samochód odmówił dalszej współpracy, padł zawór EGR. Na szczęście miałem wykupioną polisę assistance dzięki czemu uniknąłem kosztów holowania do serwisu i noclegu w hotelu dla 4 osób. Na szczęście nie stało się to w piątek bo na naprawę czekałbym do poniedziałku.
Wkrótce wstawię tutaj kilka filmików z naszego wyjazdu.

Pozdrawiam
Michał O.

P.S. Podczas wyjazdu ktoś zostawił na moim dachu zapasowe ramię sterownicy, właściciela proszę o kontakt.
Lotnie:
Air Wave - Magic Kiss 144,
Wills Wing - HP AT 158
Moyes - Xtralite 147,
Seedwings - Spyder 14
Quasar - Relief 215C
ŚK - od 2007r.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez sterylny.

Lijak 07.2013 2013/08/02 19:19 #9971

Mój start z Żaru, o którym wcześniej wspomniał Rusek.

Lotnie:
Air Wave - Magic Kiss 144,
Wills Wing - HP AT 158
Moyes - Xtralite 147,
Seedwings - Spyder 14
Quasar - Relief 215C
ŚK - od 2007r.
Podziękowali: piotr6641

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Lijak 07.2013 2013/08/02 22:06 #9974

  • bodzio
  • bodzio Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot-Uczeń, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Pilot-Uczeń, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Posty: 410
  • Oklaski: 5
  • Otrzymane podziękowania: 37
Super było czyli super musiało być :) .Ale w 3:17 na d tym lasem to miał bym shize ,że nie dolecę ... :ohmy:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Lijak 07.2013 2013/08/02 23:22 #9975

Trochę się obawiałem, że jak mnie przydusi to nie dolecę ale na szczęście nosiło nad tym zachodnim zboczem niestety nie na tyle żebym mógł sobie pozwolić na próbę krążenia.
Następnym razem będzie lepiej.
Lotnie:
Air Wave - Magic Kiss 144,
Wills Wing - HP AT 158
Moyes - Xtralite 147,
Seedwings - Spyder 14
Quasar - Relief 215C
ŚK - od 2007r.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Lijak 07.2013 2013/08/03 13:56 #9977

  • daf
  • daf Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot
  • Pilot
  • |_ /\ T /\ /\/\
  • Posty: 557
  • Oklaski: -3
  • Otrzymane podziękowania: 38
Jeszcze komentarz odnośnie mojego latania na wyjeździe :

Dzień 1 - Złe spakowanie uprzęży oraz uciskająca mostek klamra zmusza mnie do przygodnego lądowania, czego normalnie bym nie robił, bo byłem w trakcie przelotu, a warunki pozwalały na wiele. Ból był na tyle uciążliwy, że dłużej nie wytrzymałem, zawróciłem i lądowałem. Bardzo żałowałem, bo miałem zapas sił żeby latać spokojnie jeszcze drugie tyle. Samo lądowanie nie wyszło tak jak zaplanowałem i lądowałem z bocznym wiatrem, dodatkowo podwiało mi jedna stronę i lądowanie na jednej nodze co skończyło się obtartymi kolanami.

Dzień 2 - Jeszcze na kempingu ustaliliśmy z chłopakami plan lotu. Po starcie od razu zacząłem realizację planu, a więc lot w stronę startowiska paralotniowego, a następnie lot w stronę Kovku. Po nabraniu nieco wysokości i doleceniu w pobliże startu paralotniowego zacząłem lot w stronę Kovk - jak się okazało samotnie. Chłopaki zostali w okolicach startu paralotniowego na Lijaku.
Wszystko szło dobrze, gdy będąc już na wysokości Ajdovsciny zorientowałem się, że lecę pod wiatr. Miałem szansę dolecieć na lądowisko koło pizzerii Anja, ale ponieważ dokładnie nie wiedziałem jaką mam odległość do niej(nigdy tam nie lądowałem) i oceniając tempo w jakim tracę wysokość bez znaczącego przemieszczania się w przód, zawróciłem i lądowałem na polu za naszą kwaterą. Żeby nie było za łatwo przy podejściu i przejściu do pozycji pionowej zaplątał mi się o but sznurek zasuwania suwaka, przy tym nad polem było termicznie i do tego duży boczny wiatr. Wobec powyższego zdążyłem tylko wyrównać, nie szarpałem już nogi, wypchnąłem ile mogłem i na kółka.

Dzień 3 - Jak chłopaki pisali wyżej warunki obiecujące, niestety w powietrzu nie było już tak dobrze. "Spłukało" Nas w bardzo podobnym czasie na lądowisko pod Lijakiem. Ja szukałem noszeń po lewej stronie rampy, niestety nic konkretnego nie było, za chwilę całe zbocze Lijaka było już w cieniu. Zawróciłem w stronę chłopaków, niestety po drodze nic nie trafiłem. Desperacki lot po "plamach" słońca nic nie dał i za chwilę byłem już na ziemi.
Airborne FUN 160 >> Thalhofer Vector >> Airborne Blitz 146
ZK-B 2012r., w powietrzu 18 godz.
Podziękowali: Mikołaj, Rusek

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez daf.

Lijak 07.2013 2013/08/03 14:20 #9978

  • Mikołaj
  • Mikołaj Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Pilot, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Posty: 1014
  • Oklaski: 10
  • Otrzymane podziękowania: 451
Podroz na Lijak jest dluga ale warta kazdej dusznej godziny w aucie z ledwo dzialajaca klima. To byl moj drugi raz w dolinie Vipavy i znowu wszystkie dni byly lotne i owocne!
Pierwszego dnia startowalem w szpicy naszej malej eskadry i po kilkunastu minutach zabawy w slabych kominach po prawej stronie od rampy lotniowej wrocilem nad start by polatac z chlopakami, ktorzy zaczeli odpalac jeden po drugim. Nagle zlapalem komin 3-4 m na sekunde wiec wycentrowalem go i razem z dwoma orlami i jednym paralotniarzem na zyletce wznioslem sie na 1800 mnpm. Decyzja byla prosta - odchodze na przelot. Troche niepewny odklejam sie od cyca i ruszam na wschod, tam musi byc cywilizacja. Wysokosc pozwala mi na mojej lotni dociagnac do polowy doliny i nad Ajdovscina zacznyam szykowac sie do ladowania obok kempingu. Znajduje jednak maly i spokojny kominek pachnacy obornikiem i dolatuje na druga strone, tam nosi prawie wszedzie. Zaczyna uwierac mnie uprzaz a smak wody z nowego kamelbeka przyprawia o mdlosci. Lece jednak twardo dalej i przeskakuje kolejna doline na wysokosci Vipavy. Krece po drodze kominy i walcze z silnym poludniowym wiatrem, ktory spycha mnie na plaskowyz. To wszystko kosztuje mnie tyle sil, ze mimo juz widocznych anten zawracam w kierunku ladowiska obok pizzeri Anja. Laduje w silnej termice jednak bez zadnych klopotow. Smak lemoniada osladza swiadomosc malej porazki - GPS padl i nie mam ladowania! Co wiecej brakuje mi telefonu... na szczescie za chwile na radio odzywa sie Michalo! Wkrotce laduje obok i razem raczymy sie zimnym napojem! Swietujemy tak moj pierwszy udany przelot w zyciu - 34 km. Dzieki Magdzie mamy spokojny powrot do kempu.
Dwa pozostale dni byla bardzo przyjemna zabawa lotniowa :)
"Każdy lot ma swoje dostojeństwo" Saburo Sakai
Podziękowali: frnandu, Rusek

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Mikołaj.
Moderatorzy: Leslawsterylnymichalo
Zasilane przez Forum Kunena