Ruslan Bushchak napisał: Po pierwsze nie odpowiedziałeś na moje pytanie ale spoko.
Rusłan, czytaj uważnie
Odpowiedź jest tu:
lotnie.pl/index.php/kunena/Szkolenie/240...ie?start=150#2018832
po słowach: "nie od razu Kraków zbudowano". Ale odpowiedź tą uzupełnię jeszcze o inne argumenty, na końcu mojej wypowiedzi.
Generalnie rozumiem Twój punkt widzenia i prawie w ogóle się z nim nie zgadzam
Ruslan Bushchak napisał: metoda szkolenia, stosowana na przykład 10 lat temu w niczym nie jest przestarzała i jest godna do dnia dzisiejszego.
To zależy chyba jaki jest cel szkolenia. "Metoda", sugerujesz więc, że jest tylko jedna? Moim zdaniem jest ich wiele. Rodzaj metody powinien zależeć chyba od tego, czy szkolimy pilota rekreacyjnego, czy zawodnika, jakie było jego dotychczasowe doświadczenie lotnicze, czy zaczyna od zera, czy wznawia nawyki. Czy na prawdę programy szkolenia lotniowego są tak skoncentrowane na celu szkolenia? To dlaczego tak mało mamy kadrowych zawodników? Czy to tylko wina słabych warunków? Pytam się, bo nie znam się na szkoleniu.
Ruslan Bushchak napisał: Żaden symulator nie zastąpi zajęć praktycznych
I tu się zgadzamy. Z tą różnicą, że ja od początku twierdzę, że może być jego uzupełnieniem i skrócić czas szkolenia praktycznego, m.in. poprzez rezygnację z błąkania się z lotnią na plecach po łąkach, krzakach i stokach.
W innych sportach lotniczych od dawna stosuje się symulatory i trenażery, aby ćwiczyć nowe sytuacje, albo doskonalić już poznane oraz odkrywać bez przykrych konsekwencji jakie ryzyko niesie ze sobą nie przestrzeganie pewnych zasad.
www.ygc.co.uk/sim.php
www.virtualsoaring.org/flight/downloads/aircraft_fs98_pg2.html
www.visitvirginiabeach.com/Listings/iFLY...ndoor_Skydiving.aspx
www.krosno24.pl/informacje.php3?id=5218
Zacytuję znanego instruktora szybowcowego (od 1962 roku) Tadeusza Wesołowskiego -
"Mogę powiedzieć, że minimalna wysokość lotu wynosi 150 m i uczeń na każdym teście udzieli takiej odpowiedzi, ale w symulatorze dowie się dlaczego tak jest, zobaczy czym grozi lot poniżej tej wysokości, dlaczego ustalono taką barierę".
Ile w naszym kraju jest dni lotnych? Chyba nie więcej niż 180. Jeśli ktoś chce być mistrzem lata tam gdzie są warunki, ale to kosztowne. W innych sportach, właśnie aby obniżyć te koszty i w pełni wykorzystać czas na szkolenie, stosuje się trenażery, w kolarstwie, narciarstwie, ale także w skokach spadochronowych:
www.visitvirginiabeach.com/Listings/iFLY...ndoor_Skydiving.aspx
Ruslan Bushchak napisał: Z praktyki też widać żeby stać się dobrym zawodnikiem, to trzeba 10 lat szkolenia się. Tak jest generalnie w każdym sporcie lotniczym.
Czy 10 lat to jakaś norma, aksjomat? Dlaczego akurat 10? Nawet jeśli są 10-letnie programy szkolenia lotniczego, w co szczerze wątpię, to jeden będzie przyswajał wiedzę szybciej inny wolniej. Moim zdaniem mistrz trenuje całe życie, ale zawodnik który trenuje całe życie, wcale nie musi być mistrzem. Jeden pilot zostanie zawodnikiem wybitnym, inny nigdy nim nie będzie. Ktoś kiedyś powiedział:
"trening czyni rzemieślnika, mistrzem trzeba się urodzić - może w tym być jakaś prawda".
Przykłady z szybownictwa (sport lotniczy):
Franciszek Kępka - szybowcowy wicemistrz świata z South Cerney (1965) - po 8 latach szkolenia.
Jan Wróblewski - szybowcowy mistrz świata z South Cerney (1965) - po 8 latach szkolenia.
Edward Makula - szbowcowy mistrz Polski (1957) - po 9 latach szkolenia.
Pelagia Majewska - Medal Tańskiego (1956) - po 6 latach szkolenia, Medal Lilienthala (1960) - po 10 latach, pierwsze zwycięstwo w Kobiecych Międzynarodowych Zawodach Szybowcowych (1973) - po 23 latach
To tylko nieliczne wycinki z ich osiągnięć.
Ruslan Bushchak napisał: Wcale nie potrzeba w szkoleniu lotniowym, symulatorów, marsjańskich technologij i tak dalej
Na prawdę nie zauważyłeś, że te technologie już dotarły?
Elektroniczne wariometry, GPS-y, czy komputery pokładowe typu: Brauniger, Flytec, XCSoar - z asystentem termiki, biegunową McCready’ego, trójkątem FAI i wspieraniem innych taktyk przelotowych. Także mini kamery HD też są bardzo pomocne w ocenie postępów i samodoskonaleniu.
Przecież gdy Ty zaczynałeś się szkolić, to takich udogodnień jeszcze nie było, bądź dopiero wkraczały.
Dodam, że popularne komputery XCSoar, FlyNet2, BlueFlyVario, GoFly Pico, lk8000 został już zakwalifikowane jako trenażery (funkcja SIM i odtwarzanie tracka), dzięki czemu piloci mogą doskonalić taktykę przelotową na ziemi.
Dalej twierdzisz, że od 1998 r. nic się nie zmieniło w szkoleniu?
A teraz już mniej poważnie. Jeden z pierwszych symulatorów lotniczych: