Madziar napisał: Mam pytanie w takim razie o sprzęt, którego używałeś.
Jakie są różnice w konstrukcjach między MOYES a ICARO. ....
ICARO dzialao na bazie Moyesa (robili skrzydla Moyesa na rynek Europejski) wiec poczatkowe konstrukcje (mowie o latach '80tych) ICARO byly po prostu replika Moyesa. Kiedy rozpoczela sie era toplesow to na rynku LaMouette (Thevenott) mial pierwsze i bardzo udane skrzydelko o nazwie "Topless". ICARO postanowilo zrobic tez pierwszego toplesa (kiedy MOYES jeszcze sie nie decydowal na taki krok). Ten pierwszy model toplesa ICARO nie wyszedl im za dobrze (szczegolnie slyszalem narzekania na bardzo waskie okno przeciagniecia przy ladowaniu) i szybko postanowili przeprojektowac. Kiedy zrobili MR (moj pierwszy ICARO i pierwsze 200mil) to skrzydlo mialo o wiele lepsza doskonlosc od LaMouette i zblizony "handling" ale nie tak dobry jak LaMouette. Chyba po kolejnych 2 latach wyszedl nastepny model MR 700 ktory byl podobny w sterowaniu do MRa ale o jeszcze lepszych parametrach lotnych (wieksza Vmax) pod warunkiem ze pokrycie bylo "spod igly"). W tym czasie Moyes juz mial na rynku Litespeeda S ktory cieszyl sie bardzo dobra opinia (handling i performance). Ja nie mialem okazji latac na nim bo mialem MR 700. Na Moyesie Litespeed S 5.0 Atilla zdobyl przeciez tylul Mistrza Swiata w Texasie. Ruhmer wtedy nie latal, ale inni latali tez na Laminarach. Przyszedl u mnie czas wymiany skrzydla na nowsze i akurat sledzilem Forbes w 2007. Z tych relacji doszly mnie sluchy ze nowy prototypowy Litespeed RS (konstrukcji MR. "Zipper"
) mija wszystkich w termice dzieki dolorzeniu rozpietosci do istniejacego juz S. Nie zastanawiajac sie zamowilem RS 4.0 (podobno bylem pierwszy z USA ktory zamowil RSa) latalem na nim przez kolejne 7 lat. Kilka dni temu sprzedalem go w Arizonie
Fakt ze bylem w stanie leciec w termice powyzej 8 godzin przy moich skapych muskulach mowi za siebie jak to skrzydlo lata. Teraz RX - jak na razie przypomina mi w sterowaniu Topless LaMouette - bardzo latwo prowadzi sie w termice. Wiecej wnioskow po dluzszym lataniu.
Nie moge jednoznacznie napisac porownania "apple to apple" Moyesa i ICARO bo musialbym tez dzisiaj polatac na aktualnym skrzydle ICARO. W poprzednich latach ICARO bezsprzecznie zdominowalo rynek pod wzgledem jakosci wykonania pokrycia i jakosci wykonania szkieletu. Dzisiaj juz powoli zacieraja sie te roznice pomiedzy tymi dwoma firmami bo obie firmy stawiaja na jakosc (materialy i wykonanie). Teraz jest pytanie co wybrac. Jesli chodzi o sprzet nowy to wybralbym to skrzydlo ktore ma lepsza cene - powtarzam mowie o najnowszym modelu ICARO 2000 Laminar i Litespeed RX. Kilka miesiecy temu w Americus (Georgia) latalem z brazylijczykiem Pinto byl na najnowszym Laminarze 2014 i nie zuwazylem roznicy w powietrzu oprocz roznicy w cenie
- mowie o cenie Laminara tu w USA (circa $ 17,000! - euro do dolara, clo i transport) . Wiadomo Ciechowi zawsze Laminar bedzie latal lepiej!
Nie nie, nie mysl ze mial lepsze skrzydlo. On latal na takim tym samym co Pinto no ale jakos te lotnie lepiej Christiana sluchaja
Jesli chodzi o starsze modele to jest roznie bo sa bardziej i mniej udane (i to w obu firmach) w zaleznosci od preferencji pilota "handling" czy "performing".
Nie wiem czy o takie porownanie Ci chodzilo ale to co napisalem jest tak szybko i ogolne.
W dniu dzisiejszym sprzet jest juz tak wyzylowany ze chociaz bys latal na przyklad na lotni o cala jednostke doskonalosci lepsza od drugiej to jesli bedziesz zle wisial w uprzezy to ta twoja przewaga doskonalosci lotni blyskawicznie jest pochlonieta przez opory twojej sylwetki na wiekszych predkosciach. Dzisiaj musi byc WSZYSTKO dograne i dopiete na ostatni guzik zeby moc bawic sie w jakiekolwiek zawody. Jesli chodzi o przeloty (rekordy) i doszlifowywanie formy to bez zastanowienia zwracalbym uwage na sterownosc.