Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Sekretny klucz Zapamiętaj mnie

TEMAT: Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk

Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk 2015/03/18 22:52 #2017441

  • sterylny
  • sterylny Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot 100+, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Pilot 100+, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Posty: 661
  • Oklaski: 8
  • Otrzymane podziękowania: 224
Tak trochę niesmaczny ten post powyżej. Niezależnie od sympatii do tej czy innej marki (a może bardziej, do tej czy innej osoby), trzeba zauważyć, że ilościowo Aeros był producentem stosunkowo skromnie na tych zawodach reprezentowanym. Mimo tego w pierwszej dziesiątce obok trzech ICARO, trzech MOYESÓW i jednego WILLS WINGA znajdują się wysoko trzy COMBATY. Wynika z tego, że na pewno gorzej niż inne wyczynówki nie latają i nikt tych lotni jak latawca na sznurku do mety nie zaciągał. Określenie, którego nie zacytuję, jest w obliczu faktów bardzo krzywdzące.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk 2015/03/18 23:07 #2017442

  • paskuda
  • paskuda Avatar
  • Wylogowany
  • Sympatyk, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Sympatyk, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Posty: 64
  • Otrzymane podziękowania: 19
Pierwszy raz zabieram głos.I to z grubej rury(w charakterze adwokata).Zleźcie z biednego Rusłana!Aeros to Jego miłość,Jego chleb i On wszędzie je zauważy.Wg mnie to po prostu chciał powiedzieć,że dobry lotniarz to i na Balansie dałby radę(nie trzeba super nowinek). Pozdrawiam wszystkich kochającychnie tylko Aerosy). Paskuda

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk 2015/03/18 23:40 #2017443

paskuda napisał: Paskuda


:silly:
Lotnia Aeros Combat 13.5GT, Paralotnia NIVIUK ARTIK5
www.aeros.com.ua
www.aerospara.com
www.kievprop.com/index.html
www.youtube.com/user/RuslanBushchak/videos
www.facebook.com/ruslan.bushchak
Skype: ruslan-b,
tel. +48 503 547 987
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk 2015/03/18 23:52 #2017444

  • Mikołaj
  • Mikołaj Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Pilot, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Posty: 1014
  • Oklaski: 10
  • Otrzymane podziękowania: 451
W pełni zgadzam się z Rusłanem. Benes latał wspaniale na tych Mistrzostwach i należy mu się jeszcze większy szacun za to, że osiągnął tak wysoki wynik latając na sprzęcie troszkę starszym i troszkę z niższej półki - porównując do większości pozostałych zawodników.
"Każdy lot ma swoje dostojeństwo" Saburo Sakai

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk 2015/03/19 00:02 #2017445

  • bartek
  • bartek Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot 100+, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Pilot 100+, Sponsor lotnie.pl 2016
  • Posty: 1236
  • Oklaski: 16
  • Otrzymane podziękowania: 263
Panowie, nie rozumiem tej napinki nt. Aerosa - szczególnie w tym wątku.
...
Co do Beneśa - prawdopodobnie na innej topowej lotni typu Moyes czy WW, też by się znalazł tu gdzie jest, jednak jego Combat nawet bez nowinek nie odstawał istotnie na trasie => szacun dla jakości pilota, który latał sprytnie taktycznie, ale i dla lotni. To dobra wskazówka dla tych, którzy obawiają się spadku parametrów Combata wraz z wiekiem.
Atos VR, Aeros Discus C, Mosquito NRG
(wcześniej Aeros Discus, UP TRX, Kanion Bravo)
ŚK 2001

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez bartek.

Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk 2015/03/20 00:17 #2017460

:)

Lotnia Aeros Combat 13.5GT, Paralotnia NIVIUK ARTIK5
www.aeros.com.ua
www.aerospara.com
www.kievprop.com/index.html
www.youtube.com/user/RuslanBushchak/videos
www.facebook.com/ruslan.bushchak
Skype: ruslan-b,
tel. +48 503 547 987
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk 2015/04/05 09:13 #2017653

  • grzybol
  • grzybol Avatar
  • Wylogowany
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Posty: 261
  • Oklaski: 21
  • Otrzymane podziękowania: 275
Wiekszosc ciekawostek dotyczacych tej imprezy juz poznaliscie z internetu wiec jak sie powtorze w jakims miejscu to wybaczcie.

Tak w ogole to sama decyzja wyjazdu na te zawody wymagala przemyslenia bo wiadomo Mistrzostwa Swiata to nie byle jaka impreza, kusi niesamowicie ale z drugiej strony wiele mialem wiele sygnalow o tym miejscu ktore zapalaly mi lampke ostrzegawcza.

No to po kolei:

1) Extremalnie turbuletne powietrze w okolicach cylindra startowego.

Z rozmow z pilotami latajacymi na Pre-World wynikalo ze obecna jest bardzo silna turbulencja w strefie zegara startowego I to w dodatku bez wyjatkow kazdeg dnia. Ten stan rzeczy pogarszal jeszcze duzy tlok w powietrzu – wiadomo “cylinder startowy”. Spotkalem sie tam z okresleniem tego miejsca jako "Male Ovens Valley". To okreslenie bylo naprawde bardzo trafne. To ze no-stop linki sie luzowaly to juz nikogo nie dziwilo ale jak kokon zblizal sie do kila to wyciskalismy soki z sterownicy. Z drugiej strony wielkim plusem tego miejsca byla latwa dostepnosc noszen. Tak po starcie jak I pozniej odchodzac po zboczu w kierunku zachodnim zawsze cos mozna bylo znalezc. Osobiscie wole taki warun troche zwariowany ale noszacy niz wyczekiwac na start w miejscu gdzie nie ma noszen. Jednym slowem dalo sie przezyc choc niejednokrotnie ze szczypta adrenaliny.

2) Ladowania (bardzo duzo uszkodzen sprzetu)

Druga z najbardziej nekajacych spraw bylo samo ladowanie. O wiele bardziej rzadsze powietrze przy bardzo malych dostepnych poletkach obrosnietych drzewami, ogrodzonych niewidocznymi drutami kolczastymi jak i liniami elektrycznymi nie napawaly optymizmem. Rok wczesniej dochodzilo czasami do groteskowych sytuacji, takich jak na przyklad ladowania na ... krowie w wykonaniu Gordona (GB), inni z kolei lamali sprzet a jeszcze inni po prostu po pierwszym dniu odpuszczali zupelnie latanie w tym miejscu. Ze wzgledu na bezpieczenstwo organizatorzy tego roku troszke pozmieniali punkty zwrotne tak aby prowadzic trasy nad bardziej dostepnyi ladowiskami. Rok temu urzywano paraglajtowych punktow ktore byly uzywane w Paraglajtowym Pucharze Swiata. Wiadomo PG nie potrzebuja takiego poletka jak my potrzebujemy aby bezpiecznie wyladowac. Chyba juz wczesniej nadmienialem ze nawet paraglajty w okresie luty-marzec nie lataja tam w godzinach 12-18 ze wzgledu na bardzo mocne warunki tak w powietrzu jak i przy ladowaniu.
Kiedy rozmawialem na temat ladowania z Rudy Gotez (miejscowy pilot - mistrz Mexyku)



Wiec Rudy powiedzial mi wprost; “Krzysiek nie laduj przed 16.30” Proste? Proste …Staralem sie trzymac tego.
Tu musze napomknac o zjawisku jakiego nigdy jeszcze wczesniej nie doswiadczylem, a mianowicie bardzo duzy gradient wiatru nisko nad ziemia, nawet porownal bym to do zjawiska inversji. Otoz zawsze ale to zawsze podczas tych zawodow przy kazdym ladowaniu na wysokosci okolo 6-10 m nad ziemia predkosc wiatru gwaltownie spadala na przyklad z 6m/s do …0 m/s. Efekt? Jesli nie byles na to przygotowany I nie leciales naprawde na zwiekszonej predkosci to waliles przeciagnietym sprzetem w ziemie zawsze cos lamiac. Nie bylo znaczenia czy to byl pilot z pierwszej czy ostatniej dziesiatki

3) Wysokosc miejsca rozgrywania zawodow - latanie z tlenem.

No wlasnie, tu mialem naprawde bol glowy czy zabierac tlen czy nie. Slyszalem rozne opinie. Rudy powiedzial mi “ badz gotowy na dzien kiedy bedzie nosilo do 4800m” Z kolei powiedzial mi tez ze On sam lata bez tlenu. Zyppi jedzie bez tlenu natomiast Matt Barker bierze butle. Podjalem decyzje ze nie biore. Udalo sie, bo nie nosilo tak wysoko. Widzielem doslownie tylko kilku pilotow latajacych z “flaszkami”.
Wiec tak Valle de Bravo (samo miasto) jest usytuowane na wysokosci 1800 m npm natomiast startowalismy z wysokosci 2300 m npm. Aklimatyzacja trwa 2 tygodnie I to by sie zgadzalo. Wlasnie po dwoch tygodniach pobytu wstajac rano czulem sie pelen energi. Wczesniej bylem po prostu nie do zycia. Nie tylko ja wiekszosc tak przechodzila ten okres. Korina juz w Niemczech chodzila na silownie z niskim cisnieniem, Zyppi siedzial w Valle juz ponad miesiac, Pedro Garcia 2 miesiace (codziennie latajac) ale wiekszosc pilotow przyjechala tam tydzien przed rozpoczeciem.
Trzeba przede wszystkim duzo, duzo wody pic. Miedzy innymi Darek Perenc podeslal mi kilka dodatkowych wskazowek co spozywac aby szybko zlapac tam forme. Jeszcze raz dzieki Darciu!


4) Podroz z lotnia liniami lotniczymi.
To chyba najbardziej stresujaca czesc calej imprezy. Wiadomo oddajemuy “ukochana”J w obce rece …
Slyszac wiele razy o problemach jakie mieli piloci latajacy ze swoimi lotniami, naprawde zaczynamy sie zastanawiac czy lotnia doleci calo tam gdzie ma doleciec. Na przyklad Jonny Durand mial uszkodzona krawedz i dzwigar. Dobrze ze Kraig Coomber (dystrybutor Moyesa na USA) blyskawicznie przysylal mu czesci ze Stanow. Organizatorzy zapewniali nas ze lecac Mexykanskimi liniami napewno podroz bedzie przebiegac bezstresowo. I tak bylo. Oprocz pewnych oporow ze strony Aeromexico w Chicago (przestraszyli sie tej “dlugiej walizki”), po kolejnych 40 minutach w koncu usmiechneli sie do mnie i bardzo szybko zapakowali lotnie w luku bagazowym. Wyobrazcie sobie ze nawet po zajeciu miejsca w samolocie tuz przed odlotem jeden panow z obslugi pofatygowal sie przyjsc do mnie I jeszcze raz zapewnic ze lotnia jest w bardzo komfortowym miejscu... Uf odetchnalem. Chyba dzwonili do Mexyku zeby sie upewnic czy taka impreza mam miejsce. Przy powrocie, bylo juz bez problemow. Obsluga lotniska Mexico City byla przygotowana na inwazje lotniarzy powracajacych z Valle. Wszystko potoczylo sie sprawniej.
Jeszcze nie mialem czasu rozpakowac lotni po powrocie wiec nie jestem pewien na 100% czy wszysko w skrzydle jest OK ale tak na oko po wygladzie pokrowca nie spodziewam sie niemilych niespodzianek.

5) Bezpieczenstwo w Mexyku.

Mexyka jak Mexyk, nic sie nie zmienil od ostatniej mojej wizyty w tym kraju. Jedynie co sie zmienilo to bezpieczenstwo. Z roku na rok jest gorzej I gorzej. Aby lepiej zrozumiec o czym mowie ogladnijcie ten film z 2012.


Teraz jest jeszcze gorzej pomijam walki miedzy kartelami ale dochodzi juz do porwan obcokrajowcow dla okupu.
Rok temu w Valle de Bravo zanotowano jedno uprowadzenie turysty. Wybuchla mala panika w kregach FAI czy w ogole jest sens narazac pilotow na takie niebezpieczenstwo. Po kilku oficjalnych zapewnieniach o bezpiecznym przebiegu zawodow ze strony rzadu Mexyku jak i Mexykanskiej Federacji Lotnictwa postanowiono ze mistrzostwa sie odbeda tak jak planowano.
Nie trzeba bylo nadmiernie sie wysilac zeby wszedzie w miasteczku i okolicach mozna bylo dostrzec karabinierow, wojsko i policje.Wszedzie bylo ich duzo z pelnym uzbrojeniem. Chyba w drugiej lub trzeciej konkurencji kiedy to nie dalem rady doleciec do mety podchodzac do ladowania wybralem male boisko do pilki noznej otoczone drzewami i linia wysokiego napiecia (najlepsze miejsce w okolicy) tuz obok szosy w sredniej wielkosci wiosce. Kiedy szczesliwie wyladowalem, podeszlem z lotnia do krawedzi boiska. Zdazylem tylko odpiac zamek w uprzezy a juz zostalem otoczony przez 6-ciu wojskowych. Obserwowali mnnie z szosy i widzieli ze sie znizam wiec przyjechali dokladnie tam gdzie ladowalem. Naprawde byli pomocni bo nie musialem sie opedzac przed dziecmi ktore nie rozumiejac wchodza doslownie wszedzie - jak to dzieci chca wszystko wiedziec i dotknac i dmuchnac w wystajace rurki itp itd.Tego dnia Zippy skasowal pol lotni, ladujac kilka kilometrow przedemna ale za to w malo przyjaznym miejscu. Z kolei Bruce ladujac w polowie trasy nie mogl sie opedzic od dzieciakow wiec dal im 50 pesos w jednym banknocie do podzialu - po to tylko aby mogl w spokoju poskladac sprzet. To byl blad, po kilkunastu minutach przyszlo kilkunastu starszych po wiecej kasy I naprawde byl mocno zniesmaczony (jak nie wystraszony) ich zachowaniem. Ale takie kwiatki zdarzaja sie wszedzie. Derek mial najlepszy sposob, wybieral zawsze najwiekszego i w miare rozgarnietego z grupy i wyznacza go do pomocy. Wtedy ten wlasnie chlopak pilnuje reszty dzieciakow zeby nie chodzili po profilach i wariometrze. Zrobilismy sobie sciagi w hiszpanskim jezyku zeby dac sobie rade przy nastepnym przygodnym ladowaniu. Powracajac do obstawy wojskowej I policyjnej czulismy sie troche jak VIP-y a z drugiej strony to bardzo smutne ze musi dochodzic do takich sytuacji. Oni byli wszedzie. Miasteczko Valle bylo obsiane uzbrojonymi juz nie mowie o oficjalnych ladowiskach co dawalo poczucie jako takiego bezpieczenstwa. Na szczescie nie bylo zadnego incydentu zwiazanego z grupami przestepczymi.


Warunki termiczne.
Jak juz wspomnnialem bylo tam bardzo wysoko (npm) ale specyfika latania w Valle w ogole sie nie ma do tzw. latania w gorach. Kazdego dnia rozpoczecie konkurencji bylo podobne. Po prostu wyczekiwalismy w okolicy startu w promieniu kilku kilometrow gdzie mielismy jedno male (400-500m wysokosci wzglednej) pasmo ale za to bardzo termiczne i turbuletne o tej porze dnia. To pasmo jest usytuowane perfekcyjnie na SW wiatr i pieknie naslonecznione. Znalezienie noszenia w tej okolicy bylo po prostu bajka. Zabawa zaczynala sie jak odchodzilismy na trase. Wtedy w zaleznosci od polozenia lini konwergencji zaczelo sie kombinowanie. Lecac w teren (gdzie codziennie mielismy 80% trasy) lecielismy nad pagorkowatym terenem niekiedy ponad 3000m npm a 250 m nad dachami domow otoczonch malymi poletkami drzewami i drutami przy zmiennych podmychach wiatru. Juz na treningu zauwazylem ze tam na plaskowyzyu lata sie wolniej niz blizej doliny. Znowu zaczerpnalem jezyka u lokalnych pilotow I szybko wyjasnili mi ze doliny sa lepiej nagrzane niz plaskowyz. Dlaczego tak jest? Ten plaskowyz nie jest nachylony pod takim katem jak skaly w Alpach czy w typowych gorach wiec stopien nagrzewania sie podloza jest taki sam jak plaskiego pola z jedna roznica ze plaskowyz jest tam wysoko I jest oblany duzo chlodniejszym powietrzem i przy tym wolniej sie nagrzewa. Czyli lecac wyzej nie znaczy znajdziemy tam mocniejsze noszenie. Znowu cos nowego.
Pogoda byla prawie perfekcyjna (oprocz dwoch ostatnich dni). Pierwsze dwa tygodnie wygladaly po prostu “monotonnie”. Kiedy rano po przebudzeniu spogladalem na niebo widzialem gleboki blekit natomiast kiedy juz rozkladalismy lotnie, pojawialy sie pierwsze Cu. Chcialo sie zyc ! Myslalem ze w Valle jest tylko taka pogoda I ze innej tam nie znaja ;) Termika jak termika zalezna od miejsca I czasu … 6m/s (max) I czasami zbawienne 0.5m/s Bardzo turbuletnie w okolicach startu a mniej turbuletnie w pagorkowatym terenie. Wiatr 5-8 m/s codziennie SW a w terenie W.

Same zawody byly perfekcyjnie zorganizowane. Mielismy smiglowiec z ratownikami na pokladzie w razie wypadku. Tracking system oprocz podgladania pilotow na trasie posiadal bardzo wazna funkcje ktora monitorowala pilota po ladowaniu. Jesli do 5 minut po wyladowaniu pilot nie nacisna odpowiedniej sekwencji klawiszy (odpowiadajac na pytania) to znaczy ze nie jest w stanie odpowiedziec na pytania czyli jest cos nie tak i smiglowiec zostawal wysylany natychmiast w to miejsce. Tak bylo w przypadku kiedy syn Gerarda Thevenota Laurent Thevenot w obrebie startu w turbuletnym powietrzyu odkrecil beczke konczac tumblingiem, spadochronem i szczesliwym ladowaniem w drzewach. Smiglowiec sciagna go do bazy w ciagu pol godziny.
Dwa razy jeszcze byl podrywany ten sam smiglowiec. W przypadku kiedy wloski pilot wpakowal sie w linie wysokiego napiecia i kiedy Christian Voibet w niskim zakrecie na mecie wpadl w ten nieprzyjemny gradien zwalajac sie na skrzydlo i lamic sie. W obu przypadkach piloci zostali transportowani do Mexico City do porzadnych szpitali. Takich mniejszych wypadkow bylo okolo14 (obciecie linka kawalka policzka, rozciecia na twarzy skrecenia/zlamania konczyn itp itd ale bez powazniejszych obrazen. Ja nalezalem do tych fuksiarzy ktory przywiozl obie zapasowe sterownice nie tkniete do domu.

Same zawody niezle mi szly na poczatku. Staralem sie nie podniecac ale I tez byc mocno skoncentrowany I regenerowac sie najszybciej jak tylko moglem. Tu musze wszystkich przeprosic do ktorych nie odpisywalem na e-maile. Po prostu nie wlaczalem za czest komputera a czesciej pilem jadlem I spalem. Spalem dobrze dopóki nie dalem ciala w 5 albo 6 konkurencji z tym nieszczesnym cylindrem startowym. Potem dwie nocki nie przespane i juz troche inaczej sie lata (choc mialem wsparcie). Sprzet mam jak wiecie nowy. RX jest przeslodki! W kominach jest sie krolem na tym skrzydle. Na poczatku (podczas treningu) mialem maly problem ze zmiana pozycji w uprzezy na przeskokach (to bedzie widoczne na zalaczonym filmiku) ale pozniej wyregulowalem ja i juz bylo OK. Balast wzialem ze soba ale nie latalem z nim bo … nie widzialem sie z dodatkowymi 7 kg na starcie w tym rzadkim powietrzu. Po prostu czasami wiatr byl tak zmienny (termiczny) ze po 2-3 krokach lubial nagle oslabnac i odrywalismy sie od zbocza nierzadko na krawedzi przybabienia. Raz naprawde mi tego balastu zabraklo. W konkurencji (chyba 4) kiedy do ostatniego punktu zwrotnego lecielismy jako pierwsi w czworke z Ciechem i na dlugim przeskoku 8-10km pod wiatr stracilem ok 100-150 m do Christiana. Tyle mi zabraklo zeby od razu zrobic pkt i pognac do mety z wiatrem. Musialem "zaparkowac" i podreperowac wysokosc.

Ogolnie jestem zadowolony z tych zawodow choc moglo byc lepiej … “gdyby nie deszcz i bloto byloby … “ ;)

Dziekuje wszystkim za doping i kciuki - POMAGALY !!!

Nie gniewajcie sie ze dopiero teraz pisze ale pomalu juz sie odkopalem. Postaram sie umiescic ten text jako artykol aby Agi nie zawracac glowy.


Tutaj takie moje krotkie wspomnienie z Valle:





Wszystkie ponizsze zdjecia zostaly zrobione przez Marilyn Soderquest zona Bill’a Soderquest. za co jej bardzo dziekuje.



Skladanie sprzetu po podrozy.




Bill Soderquest




Grzybol







Derreck Turner




Grzybol - jakby ktos nie wiedzial ;)


El Pinion - tam za nim z tylu byl mocny "Rock and Roll"



Nad takim terenem codziennie latalismy.



Kosciol katolicki na glownym rynku w Valle de Bravo




Team USA. Od lewej: Bruce Barmakian, Zac Majors (Zippy), Derreck Turner, Bill Soderquest, Matt Barker, Grzybol, Robin Hamilton







Od lewej: Jamie (USA Team leader), Claudia, Daniel Velez z zona.

















Organizator tych Mistrzostw Swiata! Miguel Gutierrez. (Latalismy razem w 1993 w Ovens Valley i 1995 w Ager.)







Zippy i Matt



Hiszpanie (z Pedro pierwszy od lewej), USA a za nami Australijczycy.



Jonas Lobitz (New Zeland), Majo (dziewczyna Zippiego)



Corrina i German Team









Dennis Pagen (drugi od lewej) - z ramienia FAI



Nasi "aniolowie".



Bruce Barmakian



Jammie zdaje relacje z "odprawy dla team leaderow".



Steve Blenkinsop i Pedro Garcia.






Live Tracking Instruments - czekaja grzecznie na pilotow (na samochodzie)



Majo - byla tez naszym kierowca.



Wulkan do ktorego nie moglismy poleciec ze wzgledu na niska podstawe chmur.




Autor w kolejce po termike.



Kuchnia "polowa" na ladowisku (mecie)



Wysokosc startu - podawana kazdego dnia aby sobie ustawic wysokosciomierze. Mielismy ograniczony sufit.













Omowienie trasy.



Claudia Mejia i Bill


Majo


Claudia z mezem, Pedro Garcia



Valle



Valle



Valle



Valle



Autor i przesympatyczny Trent Brown



Vicki Cain (Director, Owner of Moyes), Jonny i Derreck Turner



Bill z lewej


Moyes Party



Moyes Party



Derreck z zona i Majo



Robin Hamilton


Kiedy nie latalismy wtedy odchodzilo szalenstwo na gokartach


Bill - kiedys napisze o nim. Niesamowity pilot czolowka w akrobacji lotniowej.


Jonny w roli DJ'a.


Kari Castle, Manfi i Linda Salomone



Zippy i Gordon.





Majo i Zippy


Team z Australii, ten z kamera w rece to Glen Mc Farlane






Dziewczyna Christiana Voibet'a odbiera brazowy medal podczas kiedy On lezal w szpitalu.



Najlepsi na Swiecie !!!




Pamiatkowa focia.




Matt Barker


Valle



Valle




Nasza kochana Marlin - autorka tych wszystkich zdjec.
“Jesli w wieku 20 lat nie jestes liberalem to znaczy nie masz serca, jeli w wieku 40 lat nie jestes konserwatysta to znaczy nie masz rozumu” – Winston Churchill.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez grzybol.

Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk 2015/04/05 10:50 #2017654

  • Mikołaj
  • Mikołaj Avatar
  • Wylogowany
  • Pilot, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Pilot, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Posty: 1014
  • Oklaski: 10
  • Otrzymane podziękowania: 451
Dziękujemy z moją córką Olą za relację i mnóstwo zdjęć!
"Każdy lot ma swoje dostojeństwo" Saburo Sakai
Podziękowali: grzybol

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Leslawsterylnymichalo
Zasilane przez Forum Kunena