TEMAT: Zderzenie w powietrzu

Witam!
Panowie widzę ze dalej się nie rozumiemy. Ja omawiam tylko sytuacje na żaglu, koło zbocza. Nie raz obserwowałem szybowce na żaglu nad Żarem. I u nich zawsze jest porządek na żaglu. Każdy wie gdzie ma lecieć i niema żadnych sprzeczek. I jak latają razem z nimi czy paralotnie czy lotnie to wszyscy trzymają się jednej zasady, jaka obowiązuje na żaglu.
I nie rozumiem poco teraz pokazujesz Piotrolocie foty co nie w temacie poruszania się przy zboczu za żaglu. Jak chcesz coś konkretnego powiedzieć, to powiedz a nie popisuj się ze umiesz wstawić foto na forum!
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

Hmmm..., mam wrażenie, że dyskusja zmierza na niebezpieczny teren "wycieczek osobistych".
Zdaję sobie sprawę, że brak latania przez tyle miesięcy z rzędu może być już nie do zniesienia, ale mimo to proszę jednak o zaniechanie rozładowywania napięć na Forum i używania sformułowań typu "nie popisuj się", czy "nie pisz bzdur".

A jeżeli jednak się nie da..., to proszę o kontynuowanie tej rozmowy w dziale "Pretensje, żale i inne takie tam"

pozdrawiam ciepło
Agi

Edytowany przez: Agi, w: 2009/03/11 18:50

A temat tej dyskusji to "Zderzenie w powietrzu", a nie "Prawo drogi podczas latania przy zboczu"

Tak że myślę, że wszystko jest okej.

Smyku rozumiem cie doskonale. Czasami niektórym trzeba powiedzieć jaśnie i wyraźnie. Ja widzisz na filmie, to zderzenie lotni z paralotnia było za żaglu, więc zrozumiale że dyskusja będzie o poruszaniu się przy zboczu.
Co wtorku spotykamy się w knajpie i dzielimy się swoimi doświadczeniami ma temat latanie i nie tylko z latania.
Na jednym z takich spotkań poruszyłem ten tema z odnośnikiem do tego przypadku co pokazuje filmik. Jak ogromnie było moje zdziwienie, kiedy wiele z bardzo doświadczonych paralotniarzy mieli odmienne zdanie na temat prawa prawej ręki przy zboczu. Leszek Mańkowski bardzo dokładnie wszystkim wytłumaczył, ze przy zboczu wszyscy latają zgodnie z zasadą prawej ręki. Odległość między statkami powietrznymi 50m. I niema żadnego wymyślania i gadania. Le są małe wyjątki lokalne. Na przykład w specyficznym miejscu gdzie o tym dokładnie jest opisano i pokazano na tablicach. Jak ktoś przychodzi pierwszy raz na górę to mu się tłumaczy i pokazuje wszytko, żeby nie narobił kłopotów.
I jeszcze jedno co już pisałem o tym. Że jak lecisz i widzisz że kola ciora uprzężą po zboczu a ty jesteś na bezpiecznej wysokości to trzeba ustąpić i nie przeszkadzać koledze.
Piszę tyle o tym żaglu dla tego że na Krymie sporo lata się na żaglu i dosyć często w tłoku, lotnie + paralotnie. Dosyć sporo było wypadków i zderzeń na żaglu. Dla tego jestem bardzo uczulony na przepisy przy zboczu. Bo jak wszyscy w miarę dokładnie pilnują przepisów to o wiele łatwiej się lata i bezpieczniej dla wszystkich.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

Droga Redakcjo - Swiezbi mnie cos tam odpowiedziec w dyskusji ale na poczatku w "segregatorkach" tlumacze sie sam , nie wiem po co , ze jestem zawalony krawiectwem lotniowym Mam pare artykulikow o tzw PENG !!! czyli Dup ale nie jestem w stanie sie do tego zabrac ( DHV info NR 69 i Nr 70 ). Wszyscy posiadamy licencje i Prawo jazdy wiec OKULISTA nas dopuscil do ruchu Z tych wszystkich artykulikow wyciagam jeden sens fizyczny , ktory jest skomasowany w tekscie " ZU Auffrischung " i traktuje to jak DZIESIEC PRZYKAZAN BOZYCH ! Niestety musimy prosic Agi albo Bartka aby sie za to zabral Ku chwale Ojczyzny .

Agi odpada, bo zawalona jest robotą, ale ja się za to wezmę jak tylko znajdę trochę czasu.