TEMAT: O stronie

Smyku, bez obrazy....przerażasz mnie

Leslaw napisał: Nie wiem Jacku ile masz lat ale ja przez takich gliniarzy bylem palowany 1983 a potem siedzialem raz 48 godzin i raz 24.
Porownywanie czlonkow Rady Forum do tych ZOMO dyskwalifikuje Cie w moich oczac jako partnerta do prowadzenia jakichkolwiek dyskusji na temat etyki czy moralnosci. Dla Ciebie moze to znowu taka kolejna, soczysta metafora, taki kawalek z realizmu Marka Hlaski i oczywiscie wszyscy musimy zrozumiec ze Ty kierujesz sie wylacznie czystymi intencjami i jak tego nie rozumie to nie powinien latac na lotniach i zagladac na lotnie.pl bo nie jestem twardziolem bo jako twardziol to powinienem to przelknac. Ale dla mnie to zdjecie to kawalek realizmu przez ktory wlasnie mieszkam tam gdzie mieszka i o ktorym staram sie bardzo zapomniec.
Jesli sam nie usuniesz tego zdjecia i jego komentarza to bedzie to moj ostatni post ktory kieruje jako Leslaw bezsposrednio do Ciebie

bez serdecznego pozdrowienia

leslaw

W czasie kiedy byles palowany, ja mialem 9 lat, a teraz mam troche wiecej i ja jestem palowany, tyle ze nie fizycznie, a mentalnie. Malo tego tym, ktory pierwszy przywalil mi pala przez plecy byles Leslaw Ty sam. Teraz piszesz, ze ostatni raz piszesz do mnie po cywilnemu, a za chwile co bedzie? Ubierzesz kask, mundur, wezmiesz tarcze i palke i przyjdziesz porozmawiac ze mna inaczej?

Skoro juz odwolujesz sie do przeszlosci, to cofnij sie w nia jeszcze dalej, a dojrzysz fakt, ze uciekles przed jednymi oprawcami w mundurach do kraju z ktorego jeszcze 44 lata przed 1983 rokiem przyjechali do nas inni mundurowi, ktorzy nie tylko palowali, ale tez zagazowywali i szkoda gadac co jeszcze. To kto w koncu jest zly?

Takie zdjatko znalazlem kiedys na stronie moderatorow innego forum i oni jak najbardziej sami to sobie wrzucili dla rozluznienia. Potraktowali z humorem.

A tutaj tragedia jakas. Obraza swietego majestatu, przerost formy nad trescia. PIS bis.
Tak to widze.
Ciche usuniecie mojego postu to kopniak w jadra, tak w gratisie do palowania.

Granica dobrego smaku i wrażliwości dla każdego użytkownika forum leży w zupełnie innym miejscu. To co dla jednego jest tylko śmieszne albo tylko ciut uszczypliwe u innego wywołać może dosłownie napad furii. Wydaje mi się , że osobiście sporo mogę znieść , wiele celowo obracam w żart i trzeba się wysilić, żeby mocno mnie wkurzyć. Nie cierpię ordynarnego chamstwa i prostactwa. Wyczulony jestem na dwuznaczne, jadowite uszczypliwości celowo przemycane dla obrażenia kogoś na forum w taki sposób, żeby zawsze można się było wyłgać symbolem uśmiechniętej buźki. Doceniam natomiast rzeczową, popartą argumentami inteligentną krytykę, taką bez owijania w bawełnę, ale bez uciekania się do wulgaryzmów. Dzięki regulaminowi, który kiedyś zaaprobowała RF bardzo chętnie codziennie otwieram lotnie.pl z reguły, bez ryzyka, że natrafię na jakieś „chwasty”. Można powiedzieć, że regulamin jest za bardzo restrykcyjny (ktoś powie, że za mało), ktoś dopatrzy się dwuznaczności otwierających furtkę różnym interpretacjom, ktoś inny zacznie te furtki celowo otwierać szukając granicy cierpliwości RF. Tak się będzie działo bo regulamin jest na tyle sztywny i na tyle elastyczny na ile sztywna i elastyczna jest RF. Szczerze powiem, że każda decyzja RF , jaka by nie była , wzbudzać będzie u użytkowników strony różne emocje. A ja chciałbym, żeby były te emocje średnio bardziej pozytywne niż negatywne. Nie da się każdego zadowolić ot co. Odnosząc się do wypowiedzi Jacka to przyznam szczerze, że lubię ten rodzaj retoryki . Rozbawiło mnie Jego określenie 4 liter. No ale potrafię zrozumieć, że nie każdemu mogło się ono spodobać. Ciężko wyczuć tu granicę jeszcze do zaakceptowania. Ktoś poczuł się urażony ktoś był konsekwentny. Ja bym napisał „pupa”, erudyta Jacol zrobił z tego esej. Kwestia oceny leży po stronie oceniającego i sorry Jacek wolę, żeby ocena była bardziej restrykcyjna niż mniej. Publika czeka na wyjątki, preteksty, niedomknięte furtki, precedensy . Publika jest inteligentna i na pewno skorzysta z pozostawionych okazji. Podsumowując: akceptuję tu w pełnej rozciągłości konsekwencję RF w podejmowanych decyzjach bo mam przekonanie, że mimo wszystko działamy w dobrej sprawie, mimo, że osobiście czasem mogę mieć inne zdanie.

sterylny napisał: Granica dobrego smaku i wrażliwości dla każdego użytkownika forum leży w zupełnie innym miejscu.

No i właśnie stąd mój postulat aby we wszystkich sytuacjach, poza oczywistym łamaniem prawa, oddać kwestię moderacji w ręce samych zainteresowanych. Ktoś słusznie zauważył, że służby porządkowe powinny zajmować się głównie pilnowaniem wątków.

endrju napisał: Smyku, bez obrazy....przerażasz mnie

Bez obrazy, bez obrazy, ale swoją enigmatyczną i zerową merytorycznie wypowiedzią rzucasz negatywne światło na moją osobę. Więc albo napisz konkretnie, czym Cię przerażam, albo nie wprowadzaj dalszego zamętu. Oczywiście bez obrazy.

Pozdrawiam

FRAGMENT WYPOWIEDZI PRZENIESIONY Z WĄTKU "Lotniowy Puchar Przelotowy"
Gumi Krakus napisał:

Pewne rzeczy się chyba nie zmienią, w każdym razie, jesień się dobrze nie zaczęła a Panom Pilotoomm juz opdier... Popieram Jacku twoją decyzję twoją argumentacje również, kultura, kulturą, ale jest to forum dla dorosłych i zbyt papieska cenzura też nie jest wskazana.

Zgadza się forum jest dla dorosłych, ale każdy kto wchodzi na jakiekolwiek forum musi po drodze kliknąć ikonkę z napisem "akceptuję regulamin forum".
Jaka cenzura będzie będzie według Ciebie wystarczająco nie papieska aby wszyscy byli zadowoleni?
Nikt nikogo nie zmusza do czytania czy tym bardziej pisania na jakimkolwiek forum, co więcej każdy może stworzyć swoje własne (np. tutaj: forum.gazeta.pl/forum/0,0.html ) zajmie to około 5min. Jednak takie forum może być również kontrolowane przez właściciela serwera, ale jest inne wyjście można forum założyć na własnym serwerze i domenie wtedy jednak w każdej chwili możemy spodziewać się wizyty ABW, nawet w tak liberalnym ustroju jaki mamy dzisiaj(przykład tutaj: kontakt24.tvn.pl/temat,antykomorpl-zamkn...ycie-abw,106942.html ). Może rzeczywiście nie wszyscy traktują wszystko jak dobry żart, wyszukaną satyrę czy retorykę.

Na tym forum już wiele razy było tak, że jedni odchodzili a później wracali lub już nigdy tu nie zaglądali. Sam też kilka razy zastanawiałem się czy nie opuścić tego grona. Do RF zostałem zaproszony przez założyciela/li tej strony, wspólnie ustaliliśmy regulamin (w czym JacekJJ również brał udział) i pilnowaliśmy żeby był przestrzegany.
Jeśli zostaną wprowadzone zasady, które spowodują zamieszczanie treści, na które ja się nie zgadzam nie chcę mieć z tym nic wspólnego, może wtedy ktoś inny zajmie moje miejsce? Może jest ktoś chętny?

dla mnie głównym problemem na forum swego czasu było to że, przychodziła osoba "x" z problemem "y" bądź przedstawiała swój punkt widzenia "p", i nagle pojawiał się osoba "O" która w mentorski sposób "gnoiła"(tudzież źle się wypowiadała na temat.. ) tegoż osobnika.
Osobnik x wtedy zamierał(zwykle, bardziej pyskaty coś tam odpowiadał) po tym zajściu pojawiało się 2 kolejnych uczestników dyskusji, którzy wzajemnie obrzucali się wszystkim czym się dało i merytoryczna rozmowa zmieniała się w dyskusje o gaciach prababki.
Doszło do kuriozalnej sytuacji kiedy można było w sumie nic nie mówić na forum a i tak dostawało się za coś tam .. (reprymendę)

Sytuacja w której znajdujemy się teraz jest jak z mniejszościami na świecie i równouprawnieniem - dawniej uciskani obecnie uciskający.

Sytuacja kiedy nie można powiedzieć że coś jest do dupy, tudzież zajebiste - (słowo zajebiste "ewoluowało" i ogólnie przestało już być ogólnie uznawanym wulgaryzmem).
Zaczyna być niezdrowa - tak jak bycie bardziej Papieskim od Papierza.

Regulamin wg mnie powstawał właśnie z myślą o sytuacji xypo, tak jak zresztą powstaje każde prawo. Ale z regulaminem jak i z prawem wg mnie powinien panować umiar.
W Polskim języku stworzono wulgaryzmy właśnie po to by odpowiednio wyrazić myśli o dużym ładunku emocjonalnym - wulgaryzmy można stosować tyle że w jakimś celu.

używanie tylko "właściwych" słów sprawi że pewne wypowiedzi będą jednak bez sensu i śmieszne nie tylko dla twórcy ale i dla odbiorcy.

Znowu podeprę się oglądem innych forów i co tam działa najlepiej i od czego jest moderator.

W sumie moderator w zasadzie powinien jedynie ucinać eskalacje: albo trollowania albo obrzucania się błotem. Z tego co wiem, to osoby, które opuściły to forum na przykład to raczej z tych powodów.

Mi akurat mentorski ton nie przeszkadza, bo musi być poparty argumentami, a nie epitetami, żeby nie zamienić się w nadmuchany balon. Chociaż może też dlatego, że nie umieszczam dokumentacji latania i nie ma się do czego przyczepić

GumiKrakus, co w takim przypadku byś zrobił jako moderator?

dla mnie głównym problemem na forum swego czasu było to że, przychodziła osoba "x" z problemem "y" bądź przedstawiała swój punkt widzenia "p", i nagle pojawiał się osoba "O" która w mentorski sposób "gnoiła"(tudzież źle się wypowiadała na temat.. ) tegoż osobnika.
Osobnik x wtedy zamierał(zwykle, bardziej pyskaty coś tam odpowiadał) po tym zajściu pojawiało się 2 kolejnych uczestników dyskusji, którzy wzajemnie obrzucali się wszystkim czym się dało i merytoryczna rozmowa zmieniała się w dyskusje o gaciach prababki.
Doszło do kuriozalnej sytuacji kiedy można było w sumie nic nie mówić na forum a i tak dostawało się za coś tam .. (reprymendę)

dzięki ci UFO za to, że nie jestem moderatorem - trzeba myślę posiadać szczególne predyspozycje, obiektywizm, rozsądek jak i być anielsko cierpliwym by moderatorem być - ja nie jestem.

xyz itd - te sytuacje były niedopuszczalne, sam podnosiłem ten temat kilka razy. Ale umieszczenie "gołej dupy" czy stwierdzenie "do dupy z taka robotą.." itd nie powinno jednak wzniecać świętego oburzenia - to moja subiektywna opinia i jako user ją wyrażam - tak jak wyrażałem niezadowolenie? z faktu występowania dyskusji niezgodnych z moim poczuciem smaku i estetyzmu ;p

a tak w ogóle to te kłótnie myślę nie są spowodowane tym, że chcemy się wzajemnie po obrażać tylko dlatego, że gdy kończy się sezon to nie bardzo mamy o czym ze sobą rozmawiać, a każdy pragnie nadal podtrzymać jakiś kontakt z drugim człowiekiem - który choć odrobinę jest podobny do nas. A prościej się kłócić.