michalo napisał: Post ze zdjęciem z milicją został usunięty dlatego, że w najmniejszym stopniu nie był związany z tematem wątku.
W takim razie powinien zostac nie usuniety, lecz przeniesiony do odpowiedniego watku. Konkretnie do tego wlasnie, w ktorym jest post Smyka odpowiadajacy na moj usuniety post.
Pozatym widac, ze podobnie jak w folwarku zwierzecym "wszystkie zwierzeta sa rowne, ale niektore sa rowniejsze". Tam byla konkretna nazwa ktory gatunek, ale strach jej uzyc, bo zaraz znow caly moj post w dziwnych okolicznosciach zniknie.
Tymczasem, jesli rada usuwa posty nie zwiazane z tematem watku, chcialbym zapytac dlaczego nie usunela postu Bartka nr #2422 z watku "Lotniowy Puchar Przelotowy" ?
Czy rada widzi w tym poscie cos czego ja nie widze? Czy jest tam mowa na temat LPP? Moglbym prosic o wskazanie gdzie? Raczej nie ma tam nic takiego, a post nie usuniety..
Moj usuniety, Bartka nie usuniety, chociaz tak samo nie na temat. Kumoterstwo.
I Bartek smial zwrocic uwage na to, ze to ja oczekuje specjalnych wzgledow..jednoczesnie okazuje sie, ze ja ich nie oczekuje, a On je ma.
Chcialbym tez zapytac jak moglbym odpowiedziec na zarzuty jakie mi Bartek stawia, by jednoczesnie nie znalazl sie paragraf regulaminu rzekomo dopuszczajacy usuniecie mojej polemiki?
W tamtym watku o LPP nie moge przeciez, bo zaraz zniknie.
Postaram sie wiec tutaj.
Bartek pisze:
No właśnie z tym jest ciągle problem: gdzie jest granica obrażania. Czy tylko trochę to można? Ale obrażony trochę też zarezerwuje sobie prawo do obrażenia trochę. Trochę plus trochę to może się już zrobić całkiem sporo. Co ja piszę – przecież to już przerabialiśmy w praktyce. Niezłe bydło z tego wychodziło. No chyba, że uważasz, że jednym wolno a innym nie, bo inni nie mają racji w dyskusji. Jacek – kurcze nie poznaję Cię!
Odpowiadam:
Wlasnie o to chodzi, ze rada forum nie wie gdzie jest granica obrazania, a dziala tak jakby wiedziala. Ja wiem dobrze, dlatego nie moglem dluzej uczestniczyc w gronie w ktorym pojecie o tej granicy jest mocno przesuniete w kierunku absurdu.
Bartek napisal:
No widzisz Jacek... tak to jest z regulaminami, że albo należy ich przestrzegać, albo zmienić. Tego pierwszego nie zrobiłeś, więc dlaczego miałbyś być wyjątkiem? Bo jesteś/ byłeś w Radzie Forum? Istniało również inne wyjście – wywołać dyskusję nad zmianą regulaminu. Ale może właśnie do tego trzeba było mieć jaja. Rozumiem, że jednym z pierwszych zapisów powinno być, że RF będzie używać do moderowania forum regulaminu, a jak regulamin nie będzie po drodze Radzie to Rada będzie używać własnego rozumu?
Odpowiadam:
Roznimy sie w interpretacji tego regulaminu, to raz. Wg Twojej lamalem regulamin, wg mojej bynajmniej. dalej sugerowanie , ze oczekiwalem wyjatkow o ktorym pisalem juz wyzej..phi..
Do zmiany regulaminu nie tyle trzeba jaj, co wiekszosci wladnej to zrobic. Czy partia z 16,6% poparciem, jesli bedzie miala jaja moze zmienic konstytucje? Nie moze, potrzebuje 66.6%. Kiedy rada zdecydowala o pierwszym edytowaniu mojego postu, udowodnila w ten sposob jakich pogladow sie kurczowo trzyma. Dyskusja kuluarowa jaka temu towarzyszyla spowodowala u mnie takie mdlosci, ze z trudem dotrwalem z ogloszeniem rezygnacji do zakonczenia glosowania.
Rada trzyma sie kurczowo zasady kategorycznego wylaczania rozumu, emocji itd zastepujac to sztuczna inteligencja w postaci regulaminu. Nie daje to szans na zmiane regulaminu.
Bartek napisal:
Z tego co piszesz wynika, że uważasz, iż po usunięciu treści obraźliwych nie pozostanie w Twoim poście za dużo sensu. Ja bym nie był tak krytyczny wobec tego co napisałeś - jednak zrozumiałem, że brakuje Ci, iż nie możesz sobie tutaj pobluzgać. Czy faktycznie uważasz, że po usunięciu tekstu o czarnym otworze Twój poprzedni postu stracił sens? Myślę, że jednak nie.
Odpowiadam:
Wyglada na to ze dla Ciebie krytyka to wylacznie tresci obrazliwe. Jesli czytasz jedno a rozumiesz drugie, to jakby dalsze Twoje wnioski nie maja najmniejszego sensu.
W zadnym z moich postow nie bylo zadnych tresci obrazliwych dlatego po usnieciu NICZEGO moje posty nie utraca absolutnie nic. problem w tym, ze Wy usuwac z postow chcecie polemike, lub cale posty jesli nie sa poprawne politycznie.
Bartek napisal:
ps. tak sobie przypominam tekst Rusłana, który brzmiał mniej więcej tak: możemy tu na forum różne rzeczy pisać ale w końcu trzeba się gdzieś tam na lataniu spotkać i podać sobie ręce.
I tu mam apel do wszystkich - to NIE SPIEPRZMY TEGO. Czy od razu różnica zdań na jakiś temat musi powodować osobiste awersje? Ja tak nie uważam.
Odpowiadam:
Juz spieprzyliscie. Awersje spowodowaliscie.
O kurcze.. napisalem "spieprzyliscie" =pieprzyc = uprawiac sex = pornografia, no i masz usuną mi to wszystko z paragrafu o pornografii.
Pech.
Moj komentarz do postawy rady:
Pałować pałować, nie myslec, pałowac!!