TEMAT: Pińczów 2016

bartek napisał: Rusłan - jedną z niewielu rzeczy pewnych w tych niepewnych czasach jest to, kiedy świętujemy Dzień Lotniarza. Jest to niezmiennie od 10 lat ostatni weekend września.
Wg mnie właśnie to ma urok..., że przede wszystkim przyjeżdżamy, żeby się spotkać, a nie polatać.

ps. tym nie mniej trzymam kciuki również za pogodę

W zeszłym roku mieliśmy spotkanie w deszczu i w ogromnej mierze brakowało wszystkim latania na zakończeniu. Patrząc na prognozę, może troszeczku wcześniejszej o dokładną prognozę pogody, ale wygląda na to że będzie padać w sobotę i niedzielę. Czy nie warto zaproponować dwa terminy 24-25 września lub 1-2 października? Jak będzie zła pogoda na 1 termin, to wybrać ostateczny 2 termin. Nie uważasz że taka propozycja jest logiczna?

P.S. 1-2 października to sobota i niedziela i można z przymrużeniem oka, uznać ten termin za ostatni łyki-end września, tak na styk!!!

Hejka,

bartek napisał: Wprawdzie nigdy nie latałem na moyesie , ale postać zacna. Z chęcią się przyłączę.

Ja wprawdzie także jeszcze nie latałem na jego skrzydłach ale niczego nie można wykluczyć w przyszłości Przygotujcie fajne scenariusze a podczas spotkania na DL zrobimy burzę naszych ptasich móżdżków i coś dla Bila zaimprowizujemy!

Pozdrawiam,
air_viking

A ja rozumiem obawy Rusłana. Myślę, że w każdej sytuacji można być elastycznym. Lato (lipiec i sierpień) nie rozpieszczało z pogodą i Ci z nas, którzy z natury pracy skazani są jedynie na weekendowe wypady na latanie, rzadko w tym sezonie przewietrzali skrzydła. Ja czuję się lotniowo niespełniony. Była już sytuacja, że część z nas nie pojawiła się na Dniu Lotniarza wybierając latanie w miejscu gwarantującym pogodę.

Po co wodzić na pokuszenie. Termin od lat jest niezmienny, to prawda, ale nie jest też przecież z betonu i od naszego zdrowego rozsądku zależy...

Warto wg mnie , bo jest na to jeszcze czas, żeby porozmawiać o propozycji Rusłana.

Nigdy nie będzie tak, żeby termin odpowiadał wszystkim.

Z założenia termin końcowo-wrześniowy nie jest dobrym terminem na nadrabianie zaległości w lataniu z całego roku („jak się nie najesz, to się nie naliżesz” ). Jeżeli będzie latanie, to będzie miły bonus. Jeżeli nie będzie latania, to będzie jak zwykle świetne spotkanie, z jedyną tego rodzaju biesiadą, z nagrodzeniem osiągnięć sportowych, filmami itp., itd.

Może być też tak, że jak będzie pogoda w Pińczowie, to i tak ktoś pojedzie w tym samym terminie w Dolomity. I tak też kilka razy bywało!
To jest kwestia priorytetów – jak ktoś woli w tym czasie latać, to jedzie w Dolomity, jak ktoś ma ważne sprawy rodzinne, to idzie na spotkanie u cioci. A jak ktoś chce się spotkać i podsumować sezon w gronie kolegów to przyjeżdża do Pińczowa na DL.

Chłopaki, bardzo, bardzo bym sobie życzył, aby na DL dopisała pogoda. Niestety, poza wszystkim co napisałem powyżej, zakres organizacyjny oraz zaplanowanie przez wiele osób przyjazdu na konkrety termin na wiele tygodni wcześniej (często z całymi rodzinami), uniemożliwiają krótkoterminowe zmiany. Amen.

bartek napisał: Nigdy nie będzie tak, żeby termin odpowiadał wszystkim.

Z założenia termin końcowo-wrześniowy nie jest dobrym terminem na nadrabianie zaległości w lataniu z całego roku („jak się nie najesz, to się nie naliżesz” ). Jeżeli będzie latanie, to będzie miły bonus. Jeżeli nie będzie latania, to będzie jak zwykle świetne spotkanie, z jedyną tego rodzaju biesiadą, z nagrodzeniem osiągnięć sportowych, filmami itp., itd.

Bartek tłumaczenie się z kosmosu!!! Z drugiej strony ja nie chcę, żeby było jak zwykle!!! Ja chcę żeby było SUPER spotkanie!!!

bartek napisał: Może być też tak, że jak będzie pogoda w Pińczowie, to i tak ktoś pojedzie w tym samym terminie w Dolomity. I tak też kilka razy bywało!
To jest kwestia priorytetów – jak ktoś woli w tym czasie latać, to jedzie w Dolomity, jak ktoś ma ważne sprawy rodzinne, to idzie na spotkanie u cioci. A jak ktoś chce się spotkać i podsumować sezon w gronie kolegów to przyjeżdża do Pińczowa na DL.

Chłopaki, bardzo, bardzo bym sobie życzył, aby na DL dopisała pogoda. Niestety, poza wszystkim co napisałem powyżej, zakres organizacyjny oraz zaplanowanie przez wiele osób przyjazdu na konkrety termin na wiele tygodni wcześniej (często z całymi rodzinami), uniemożliwiają krótkoterminowe zmiany. Amen.

Bartek a nie lepiej zapytać wszystkich zainteresowanych przyjazdem, czy wolą przyjechać jak będzie pogoda czy jak będzie padać bo ten termin dla ciebie betonowy i kropka. Zaplanowanie wyjazdu na sobotę i niedziele nie wymaga od wielu, brania urlopu w pracy. To nie wyjazd na zawody na cały tydzień, chłopie wyluzuj!!! Uważam że lepiej przyjechać jak będzie słoneczna pogoda. Nawet jak będzie to 1-2, 8-9 czy nawet 15-16 października, to i tak zakończenie sezonu i lepiej zorganizować go w super pogodę a nie w deszczu.

Rusłan, znając Twój świetny zmysł organizatorski i jeszcze lepsze niż ten zmysł pomysły, proponuję żebyś zorganizował drugą imprezę. Niech to się nazywa choćby Prawdziwe Zakończenie Sezonu. Primo-będzie inaczej niż zwykle, bo czekając na właściwą pogodę jesienią możemy zahaczyć o wiosnę , secundo-będzie tak jak chcesz. Ja przywiozę na to spotkanie ciasto które upiekę pierwszy raz w życiu. Specjalnie dla Ciebie!

Mesiek napisał: Rusłan, znając Twój świetny zmysł organizatorski i jeszcze lepsze niż ten zmysł pomysły, proponuję żebyś zorganizował drugą imprezę. Niech to się nazywa choćby Prawdziwe Zakończenie Sezonu. Primo-będzie inaczej niż zwykle, bo czekając na właściwą pogodę jesienią możemy zahaczyć o wiosnę , secundo-będzie tak jak chcesz. Ja przywiozę na to spotkanie ciasto które upiekę pierwszy raz w życiu. Specjalnie dla Ciebie!

Koszmar, totalny betonizm, niektórych z Was ogarnął!!!

Przepraszam ale w tym roku nie przyjadę na zakończenie.

Pogoda chyba nie będzie taka zła!!!

Koszmar, totalny betonizm, niektórych z Was ogarnął!!!

Przepraszam ale w tym roku nie przyjadę na zakończenie.

No wiesz...napisałem że upiekę, ale nie napisałem że potrafię to zrobić, więc "betonizm" jest możliwy. Smak również w związku z tym może być "koszmarny". Jednak nie bądź tak negatywnie nastawiony, może jednak dam radę. Trochę więcej wiary w kolegów! Ja w Ciebie wierzę Rusłan!!

P.S.
Nie denerwuj się tak. Przepraszam Cie jakbyś poczuł się urażony tym co napisałem. Byłoby mi bardzo głupio gdybyś z mojego powodu miał nie przyjechać. Rusłan, ja tylko żartowałem...wyluzuj!!

Kto jeszcze jest chętny na catering/ kolację w sobotę na Dzień Lotniarza/ Zakończenie Sezonu - proszę się do jutra zgłaszać!!
Jutro zamykamy listę, jak ktoś się nie zgłosi a przyjedzie, będzie głodny chodził.